Iluzja korelacji

Artykuł został oznaczony jako rzetelny
Z MruczekWiki

Iluzja korelacji - doszukiwanie się zależności tam, gdzie ich nie ma. Stanowi częsty element pseudonauki i teorii spiskowych.

Często powiązana z: Dowód anegdotyczny

Przykłady iluzji korelacji

  • To nie może być przypadek!
  • W kasynie miałem na sobie te buty i wygrałem. Buty przyniosły mi szczęście.
  • Oblałem egzamin, bo drogę przebiegł mi czarny kot.
  • Zdałem maturę, bo nie ścinałem włosów od studniówki.
  • Przeżyłem wypadek, bo miałem szczęśliwy naszyjnik.
  • Pada deszcz. Dlatego boli mnie głowa. (Patrz: Meteoropatia)
  • Terrorysta był Muzułmaninem. Muzułmanie to zło.

Skąd się bierze iluzja korelacji?

W pokoju znajduje się 30 osób. Okazuje się, że dwie z nich mają urodziny tego samego dnia. Magia? Przeznaczenie? Nie. To rachunek prawdopodobieństwa. Szanse wystąpienia takiego zdarzenia są większe niż 50%[1]. Kupujemy los na loterię. Szansa wygranej wynosi 1 na milion. Jeśli zakłady obstawi 5 milionów, pięciu z nich ma szansę. Dla mózgu to słabe wytłumaczenie. "Szczęśliwa kolektura" albo "szczęśliwe numery" – dużo lepsze[2].

Jak mówi Michael Shermer, twórca stowarzyszenia "Skeptic" wojującego z przesądami i pseudonaukowymi hipotezami, jedna szansa na milion oznacza, że w Stanach Zjednoczonych zamieszkanych przez 307 mln ludzi, 300 osobom mogą przytrafić się nieprawdopodobne rzeczy. Za sensacją idą media, nazywając takie zdarzenie "cudem", zapominając, jak wielu z nas jest na świecie[3].

Dlaczego więc wolimy myśleć, że za zdarzenia, które podlegają regułom prawdopodobieństwa stoi szczęście / los / talizman / iluminaci?

Doszukiwanie się wszędzie związku jest naturalną reakcją naszego mózgu. Pozwala dostrzegać nam nowe zależności, stanowi o ludzkim rozwoju wielu dziedzin nauki. Nie zawsze przecież zaobserwowane zbieżności są nieprawdziwe. Jeśli po zjedzeniu danej potrawy zawsze czujemy się źle, odstawienie jej będzie sensowne i zwiększy szansę naszego przetrwania. Niestety, mechanizm ten jest podatny na manipulacje. To przez niego ludzie wierzą w astrologię i teorie spiskowe.

Jak udowodnił dr Ben Parris z Uniwersytetu w Exeter w Wielkiej Brytanii, myślenie magiczne jest typowe dla ludzkiego umysłu i włącza się zawsze, gdy nie umiemy sobie czegoś wytłumaczyć. Obwody za nie odpowiedzialne mieszczą się w lewej półkuli mózgu i uaktywniają się w niepewnych sytuacjach. To ewolucyjny spadek po naszych przodkach, którzy nie rozumieli mechanizmów rządzących światem i szukali związków między przyczyną a skutkiem. I w końcu zawsze udawało się im je znaleźć. Podobnie jak nam[4].

Iluzja korelacji na SMWMods

Łatwiej nam zapamiętać zdarzenie, w którym dwa czynniki wystąpiły jednocześnie niż takie, w którym wystąpił tylko jeden z nich. Dlatego zapamiętamy chwilę, w której naszyjnik "przyniósł nam szczęście", a zapomnimy o wszystkich pozostałych. Weźmy np. przekonanie niektórych użytkowników z SMWMods, że są wiecznie ignorowani. To plaga. Osoby zapamiętują tylko sytuację, w której napisali coś i nikt nie odpowiedział. Pomijają cała resztę - czyli gdy napisali coś i uzyskali odpowiedź.

Iluzja korelacji w telewizji

Stacja TVN24 BIS wyemitowała program Co różni bogatych od biednych? Oprócz stanu konta także codzienne nawyki. Źródło informacji to książka Toma Corleya Rich Habits. O co chodzi? Pan Tom zbija majątek, wmawiając ludziom, że do bogactwa prowadzi zmiana codziennych nawyków[5].

  • 91% bogatych wykonuje codziennie listę zadań, wśród biednych tylko 9

Wniosek: aby zostać bogatym, musisz wykonywać listę zadań. Jeśli tego nie będziesz robił, nie wzbogacisz się. Po pierwsze, taka korelacja jest maksymalnie uproszczona, bo nie uwzględnia innych czynników (wykształcenie, szczęście i przypadek, zdrowie, środowisko, rodzina, znajomi, motywacje, ambicje, sytuacja gospodarcza globalnie i lokalnie). Po drugie, trzeba sobie zadać pytanie, czy zapisywanie i realizacja listy zadań jest skutkiem czy przyczyną bogactwa? Czy bogaci, zanim zostali bogaci, robili listy zadań, czy robią je dopiero od pewnego czasu, bo poznali tę technikę od znajomych czy z którejś książki? Można więc dojść do wniosku, że tego typu zestawienia pokazują tylko, jak zachowują się pewni ludzie teraz, a nie kiedyś. I jeszcze pytanie: czy gdyby biedni zaczęli robić listy zadań, w jakim stopniu zmieniłoby to ich życie, skoro robiliby te same czynności co obecnie, tylko mieliby je zapisane i odhaczone?

  • Słuchanie audiobooków w drodze do pracy: bogaci 63 %, biedni 5%

Wniosek: słuchaj więcej i częściej audioboków w drodze do pracy, a twoje finanse się poprawią. Znowu bełkot. A prawdziwa przyczyna takiego stanu rzeczy? Po pierwsze, bogatych stać na audiobooki (teraz, bo kiedy dopiero stawali się milionerami, audiobooków jeszcze nie było!), po drugie najczęściej dojeżdżają do pracy własnym samochodem (gdzie słucha się audiobooków najlepiej), i po trzecie, słuchają audiobooków tematycznie związanych z wykonywaną przez nich pracą (biznesowych, specjalistycznych i motywacyjnych), bo właśnie to zajęcie, które obecnie wykonują, niejako wymusza na nich zapoznawanie się z nowymi strategiami czy pomysłami.

Przykładów tam podanych jest znacznie więcej. To wszystko podobny bełkot.

Iluzja korelacji w marketingu

Spece od marketingu dobrze znają iluzję korelacji. W reklamach prawie nigdy nie jest powiedziane, że samochód danej marki oznacza ładne dziewczyny. Ale wystarczy pokazać dany samochód i ładne dziewczyny, a mózg sam dopowie sobie zależność. Albo można w reklamie pokazać majonez i rodzinę jedzącą przy stole. Mózg uzna, że majonez = rodzinne posiłki.

Zobacz też

Przypisy