Przejdź do zawartości

Użytkownik:Kenex/sny wybrane: Różnice pomiędzy wersjami

Nowy sen.
(2 nowe sny.)
(Nowy sen.)
Linia 212: Linia 212:
Zdaje się, że byłem też kimś pokroju meteorologa, ponieważ starałem się obliczyć, kiedy dotrze do nas trująca, zielona chmura. Gdy to się stanie, wszyscy muszą się schować w budynku i szczelnie zablokować wszystkie otwory. Wyszło mi, że dotrze do nas za 2 dni, więc ludzie swobodnie wyszli na dwór się bawić. Okazało się niestety, że jest tuż tuż i musiałem spanikowany włączyć alarm, by zagonić resztę do środka. Tłumaczyłem się, że ciężko dokładnie wszystko przewidzieć, bo "nie znam gęstości chmury". Chmura wyglądała natomiast jak trujący gaz w Worms 4: Mayhem.  
Zdaje się, że byłem też kimś pokroju meteorologa, ponieważ starałem się obliczyć, kiedy dotrze do nas trująca, zielona chmura. Gdy to się stanie, wszyscy muszą się schować w budynku i szczelnie zablokować wszystkie otwory. Wyszło mi, że dotrze do nas za 2 dni, więc ludzie swobodnie wyszli na dwór się bawić. Okazało się niestety, że jest tuż tuż i musiałem spanikowany włączyć alarm, by zagonić resztę do środka. Tłumaczyłem się, że ciężko dokładnie wszystko przewidzieć, bo "nie znam gęstości chmury". Chmura wyglądała natomiast jak trujący gaz w Worms 4: Mayhem.  


== Aktualizacja Windows 11 ==
Uruchomiłem komputer i okazało się, że po ostatniej aktualizacji Windows 11 przeszedł ogromne zmiany. Zamiast standardowego pulpitu jest prosty city-builder, gdzie można stawiać drogi, ronda i budynki. Poszczególne elementy oferowały różne minigry, w których można grać solo lub rywalizować ze znajomymi.
Nagle obok mnie pojawił się kolega i graliśmy w minigrę, gdzie należało samochodem jak najdalej skoczyć. Gdy przyszła moja kolej, skoczyłem znacznie dalej od niego, ale okazało się, że za daleko i mi nie zaliczyło. Strasznie się wkurzyłem.
Do tego okazało się, że wiele podstawowych funkcji przestało działać. Próba odpalenia jakiejkolwiek aplikacji niebędącej systemową minigrą (także przeglądarki) kończyła się wywaleniem komunikatu o błędzie.
Zadzwoniłem do pomocy technicznej i ostro klnąc ochrzaniałem im za spartoloną aktualizację. Pan do drugiej stronie słuchawki z pogardą powiedział, że przecież wysłali maila o nadchodzącej aktualizacji i jak ktoś chciał, mógł wstrzymać instalację przez 30 dni. Nie zauważyłem wcześniej tego maila, bo dość rzadko wchodzę na skrzynkę, ale uznałem, że to żadne usprawiedliwienie. Poza tym co po 30 dniach?
W telewizji Adrian Zandberg z Partii Razem zwołał konferencję, na której oznajmił, że dyktat korporacji, które narzucają z zaskoczenia duże aktualizacje, musi się skończyć. Zapowiedział, że podejmie stosowne działania.
Ja poszedłem na lekcję WF-u. Ludzie zdziwieni pytali się mnie, co ja tu robię, bo dawno nie widzieli mnie na zajęciach sportowych. Ja odparłem, że po ostatniej aktualizacji Windows 11 komputer stał się bezużyteczny i nie mam co robić w domu


</div>
</div>