Kapitalizm inwigilacji

Z MruczekWiki

Pomóż nam rozbudować ten artykuł!
Do zrobienia: strategie przełamywania oporu społecznego; Internet rzeczy; modelowanie zachowań np. za pomocą PokemonGo; fajne prawa wprowadzane przez UE

Kapitalizm inwigilacji (surveillance capitalism) - realia, w których kapitaliści przyznają sobie prawo do nieograniczonej eksploatacji surowca, jakim jest ludzkie zachowanie, a monetaryzacja go stanowi istotny i bardzo dochodowy obszar gospodarki.

Inne nazwy zjawiska: kapitalizm inwigilacyjny, kapitalizm nadzoru

Logika kapitalizmu inwigilacji

W kapitalizmie inwigilacji ludzie są traktowani jako nieograniczony zasób surowca. Surowcem jest zachowanie. Kapitaliści pozyskują go, by tworzyć produkt - predykcję zachowania. Kapitalizm inwigilacji chce wiedzieć, co przyciągnie uwagę Xenera oraz gdzie będzie 6 września 2069, żeby móc wysłać trafniejszą reklamę. Aby stworzyć predykcję lepszą od konkurencji, kapitaliści starają się wydobywać jak najwięcej informacji o użytkowniku - zarówno podanych przez niego samego, jak i wywnioskowanych na podstawie jego zachowania.

Kapitalizm inwigilacji opiera się na asymetrii wiedzy. Użytkownik nie wie, co dokładnie jest z niego wydobywane. Lajki? Ruchy kursora? Historia przeglądarki? Nie wie też, co się później z tymi informacjami dzieje. Ten proces jest przed nim ukrywany. Zaś z drugiej strony kapitaliści dążą do tego, by wiedzieć wszystko o wszystkich.

Kolonizacja rzeczywistości

Dark data to dane, których kapitaliści jeszcze nie mogą pozyskać lub przetworzyć, a więc zmonetyzować. Dlatego jako cel biznesowy stawiają sobie kolonizację wszystkich elementów rzeczywistości. By kolejne dane przestawały być dark.

Przykładowym działaniem kolonizacyjnym jest udostępnianie za darmo elementów, które webmasterzy mogą osadzić na swoich stronach np. czcionki, ikonki, przycisk "lubię to". Użytkownicy nie zdają sobie sprawy, że te elementy zazwyczaj są nastawione na ostre szpiegowanie każdego, kto odwiedzi stronę. Nawet właściciele stron nie zawsze są tego świadomi.

Użytkownik odwiedzający stronę instytucji rządowej zaburzenia-behawioralne.pl nie spodziewa się, że wyraża zgodę na[1]:

Pliki cookie mogą być wykorzystane przez sieci reklamowe, w szczególności sieć Google, do wyświetlenia reklam dopasowanych do sposobu, w jaki użytkownik korzysta z serwisu. W tym celu mogą zachować informację o ścieżce nawigacji Użytkownika lub czasie pozostawania na danej stronie

Kolonizacja obejmuje nie tylko przestrzeń wirtualną. Przykładem wtargnięcia w świat realny jest Google Street View - opcja, dzięki której można w mapach Google włączyć widok z perspektywy ulicy. W 2010 roku Niemiecka Federalna Komisja Ochrony Danych ujawniła, że podczas nagrywania ulic niejawnie były gromadzone dane z prywatnych sieci wi-fi. Google początkowo zaprzeczało, ale pod naporem dowodów musiało przyznać się do szpiegowania. Zwalili całą winę na jednego inżyniera twierdząc, że wyciągną wobec niego konsekwencje. Dalsze dochodzenie jednak wykazało, że feralny fragment kodu był zaakceptowany przez osoby decyzyjne, które rozumiały, co on robi. Eksperci z różnych instytucji wskazywali, że w skradzionych danych znajdowały się nazwiska, numery telefonów, informacje kredytowe, hasła, wiadomości, wiadomości e-mail i transkrypcje czatów, a także zapisy przebiegu internetowych randek, pornografia, sposób korzystania z wyszukiwarki, informacje medyczne, dane o lokalizacji, zdjęcia oraz pliki wideo i audio. A co z "winnym" inżynierem? Dalej pracował w Google nad technologiami mającymi inwigilować[2].

Obecnie Google mocno promuje rozwiązanie Sidewalk Labs, zintegrowane z infrastrukturą miasta i monitorujące wiele czynników. Miasto w ten sposób ma zyskać lepsze zarządzanie korkami, miejscami parkingowymi i komunikacją miejską. Jednakże ceną będzie kompletna utrata prywatności mieszkańców - każdy ich ruch będzie analizowany pod kątem doboru spersonalizowanych reklam. Miasta przystępujące do programu muszą przejść na system płatności Sidewalk "dla wszystkich możliwych usług przewozowych i parkingowych" oraz dzielić się na biężąco wszelkimi informacjami dotyczącymi parkowania i liczby pasażerów. Komponent Flow Transit gromadzi dane o tym, skąd dokąd ludzie podróżują i na podstawie tego przygotowuje prognozy[2].

Wymuszanie zgody i obchodzenie ograniczeń

Do opisania.

Modelowanie zachowań

Do opisania.

Obrona przed kapitalizmem inwigilacji

Shoshana Zuboff, która spopularyzowała pojęcia kapitalizmu inwigilacji, w wywiadzie dla 4 News zaznaczyła, że błędem jest myślenie o prywatności jako prywatnej sprawie. Użytkownicy chcący zachować resztki prywatności podejmują wyczerpującą walkę obejmującą zmianę przeglądarki, instalowanie wtyczek, usuwanie cookies i wiele innych, a kapitalizm inwigilacji podejmuje walkę, by nadzorować także tych, którzy próbują się ukryć. Zuboff namawia, by się organizować i wspólnymi siłami wymusić decyzje polityczne. Kapitaliści nadzoru bardzo boją się zmian w prawie. To właśnie prawem można uderzyć w tę praktykę rynkową oraz ją ukrócić[3].

Prawo UE

Do opisania.

Strategie indywidualne

Mimo wszystko - przynajmniej na razie - trzeba się indywidualnie bronić przed inwigilacją.

Zobacz też

Linki zewnętrzne

Jeśli jakaś treść została usunięta, spróbuj ją przeczytać za pomocą serwisów archiwizujących strony, np. Internet Archive Wayback Machine lub Archive Today.

Po polsku

Ciemna strona
OKO.press
Spider's Web
Wyborcza (paywall)

Po angielsku

Netzpolitik
Noyb
Privacy Guides
The Verge
The Washington Post
Vox
Wikipedia (ANG)
YouTube (ANG)

MiauBlog

Navbox


Przypisy