Przejdź do zawartości

Syndrom kiedyś było lepiej: Różnice pomiędzy wersjami

brak opisu edycji
Nie podano opisu zmian
Linia 3: Linia 3:
'''Syndrom "kiedyś było lepiej"''' - nieustanne uleganie sentymentom i uważanie "wcześniejszych czasów" za lepsze od obecnych.  
'''Syndrom "kiedyś było lepiej"''' - nieustanne uleganie sentymentom i uważanie "wcześniejszych czasów" za lepsze od obecnych.  


== Efekt potwierdzenia a syndrom ==
Artykuł zostanie napisany od nowa, gdyż autor [[Kenex]] uznał go za mniej merytoryczny niż może być.
Efekt potwierdzenia to tendencja do preferowania informacji, które potwierdzają nasze wcześniejsze przypuszczenia i hipotezy, niezależnie od prawdy.
 
Ludzie z syndromem "kiedyś było lepiej" robią wszystko, by nie dopuścić do siebie myśli powtarzanej przez naukowców. Efekt Flynna, według którego jesteśmy coraz inteligentniejsi, nigdy nie został poważnie obalony!
 
Skoro nauka jest przeciwko osobom z syndromem, Ci muszą szukać innych źródeł poparcia. Znajdują je w sensacyjnych książkach, często pisanych przez jedną osobę, albo we własnych doświadczeniach, które zapamiętują jednostronnie.
 
==Często spotykane cechy osób dotkniętych syndromem==
* Bardzo nie lubi zmian, szczególnie w stylu życia i mentalności.
* Na nowe rzeczy z góry narzeka.
* Wyszukuje we współczesnych czasach tylko wady, pomijając zalety.
* Wyszukuje w "dawnych czasach" tylko zalety, pomijając wady.
* Krytycznie przyjmuje nowe formy rozrywki i spędzania wolnego czasu.
* Lubi się wymądrzać swoim doświadczeniem życiowym i traktować to jako zawsze dobry argument.
* Stara się usilnie pokazać młode pokolenie od jak najgorszej strony. Pojedyncze patologie, nie dotyczące nawet 1% młodych ludzi, wynosi do rangi powszechnych problemów.
* Przemilcza patologie spotykane w starszych pokoleniach.
* Zupełnie nie rozumie młodego pokolenia. Ma niską empatię.
* Internet to dla niego czyste zło. Nie dostrzega w nim potencjału (także do nawiązywania kontaktu).
* Spora część omawianych osób używa internetu do uświadamiania, że internet jest zły.
* Miewa podobny styl pisania jak [[PseudoInteligent]], jednak nie jest to regułą.
* W internetowych rozmowach gnoi osobę, która przyzna, że jest młoda. Gdyby młoda osoba ukryła swój wiek, najprawdopodobniej byłby całkiem miły.
* Jest przerażony przyszłością. Spodziewa się upadku cywilizacji.
* Posiada niewielką wiedzę historyczną.
 
==Popularność==
Wbrew pozorom syndrom ten nie jest silny tylko współcześnie. Ludzie od wieków mieli tendencję do wskazywania wcześniejszych lat za lepsze. Obecnie zwiększone tempo rozwoju technologicznego wywołuje także szybsze zmiany obyczajowe. Dlatego syndrom przybiera na sile.
 
==Przyczyny nabywania syndromu==
Wyróżnia się kilka przyczyn tego zjawiska
* '''Słaba pamięć.''' Jeśli chodzi o pojedynce wydarzenia, to najlepiej pamiętamy zwykle negatywne, jednak przy pustym miejscu "reszty czasu" najczęściej zakładamy, że było dobrze (nawet, jeśli tak nie było). W ten sposób otrzymujemy niezwykle wysoki stosunek wydarzeń pozytywnych do negatywnych.
* '''Częste dodawanie "''to były czasy''", podczas wspominania.''' Podczas sentymentalnych podróży często tak mówimy, nawet jeśli wcale różowo nie było. W ten sposób wmawiamy sobie, że kiedyś było lepiej.
* '''Łatwiejszy etap w życiu.''' Nie da się ukryć, że wczesne dzieciństwo jest zwykle bardziej beztroskie, niż wchodzenie w dorosłość. Więcej zabawy, mniej obowiązków. Dlatego dawne czasy wydają się lepsze.
* '''Niewiedza młodszego pokolenia.''' Gdy starsi ciągle powtarzają, że kiedyś było lepiej, a młodsi nie mają porównania, zaczynają w to wierzyć.
 
==Powszechność zjawiska i przyczyna popularności==
Opisywany syndrom jest szalenie częsty i występuje niemal w każdym wieku, choć im starsze pokolenie, tym więcej osób go wyznaje.
 
Ludzie dotknięci tą przypadłością zwykle są starsi i często wychodzą (pozornie) na inteligentniejszych, bo mają "doświadczenie życiowe" i możliwość porównania. Młode pokolenie, które lepiej sobie radzi w czasach współczesnych, często jest na straconej pozycji, bo w końcu "nie wie, jak kiedyś było". A to nie do końca prawda. Jest wiele źródeł historycznych, które potrafią pokazać, jak kiedyś się żyło. I są zwykle bardziej obiektywne niż pamięć ludzka i sentymenty.
 
Do tego osoby z owym syndromem, często miały już wystarczająco czasu, by nauczyć się dobrze i w przekonujący sposób formułować swoje myśli. Osoby nim nie dotknięte, często bardzo młode, są dopiero w trakcie nauki i mogą brzmieć dziecinnie i naiwnie. Czasami osoby narzekające na współczesne czasy i próbujące ośmieszyć młode pokolenie, wymyślają argument, że gorszy sposób formułowania myśli jest dowodem na powszechną głupotę młodzieży. Argument ten jest strasznie absurdalny. W końcu młoda osoba jest jeszcze w trakcie nauki i gorszy styl pisania jest sprawą naturalną i nieświadczącą o problemie.
 
==Świat się zmienia. Mentalność stoi w miejscu.==
Nowe technologie często wymuszają zmianę mentalności i sposobu myślenia. Starsze pokolenie zwykle twardo trzyma się zasad, w jakich zostało wychowane. Postępowanie wbrew mentalności jest zawsze uważane za szokujące, niemoralne, zasługujące na naganę. Dotyczy to także technologii, której zadaniem jest zaspokajanie potrzeb, nie zawsze w zgodzie z panującymi normami społecznymi i wyobrażeniem starszego pokolenia.
 
Na przykład pod koniec XIX wieku i w pierwszej połowie XX wieku w mediach powszechnie straszono ... samochodami. Wizja rzeczywistości w której te maszyny jeżdżą wszędzie i wzdłuż dróg jest ustawiona masa stacji benzynowych, była dla ludzi przerażająca. Brzmi to absurdalnie, patrząc współcześnie na to, jak samochody przyczyniły się do rozwoju, zwiększenia mobilności i poziomu życia, ale wtedy mało komu było do śmiechu.
 
==Nowe przedmioty w starych rolach budzą zdziwienie==
* Gdy masa fotoreporterów fotografuje nowy samochód, jest to uważane za zupełnie normalne.
* Gdy masa fotoreporterów fotografuje nowy telefon, jest to uważane za "chore".
 
Skąd wynika różnica? W pierwszym przypadku ludzie są do tego przyzwyczajeni. Jest nowy samochód, są pokazy i głośna promocja. Nikogo to nie dziwi. Jednak w przypadku telefonów nagle oburzenie. To "chore", że ludzie tak się podniecają nowymi modelami gadżetów. Od razu widać w tym pewien paradoks i hipokryzję, ale właśnie tak wygląda mentalność przeciętnej osoby dotkniętej syndromem. Telefony z modelu na model prawie się nie zmieniają. Co z tego? A niby kolejne modele samochodów wprowadzają gignatyczną rewolucję? Zwykle większość marek korzysta z podobnych technologii, a kolejne modele różnią się rozmieszczeniem elementów i wyglądem. Warto też wspomnieć, że technologie wymyślone głównie pod rynek mobilny, potrafią się przyjąć także w samochodach.
 
== Internet uwidacznia wady młodych pokoleń ==
Niektórzy mają bardzo słabą pamięć i nie pamiętają problemów swojej młodości, gdy mieli 9 lat. Dzieci w tym wieku zwykle popełniają dużo błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych i logicznych niezależnie od inteligencji. Kiedyś jednak takie zapiski widział tylko uczeń, nauczyciel i najbliższe osoby. Natomiast teraz może zobaczyć je każdy, a przeciętnego 30-latka denerwuje niepoprawna pisownia.
 
''Ostatnio odkopałem pudło ze swoimi komiksami i opowiadaniami, które tworzyłem za czasów szkoły podstawowej. Były zazwyczaj niezwykle suche, nielogiczne i z masą błędów. Wtedy doszedłem do wniosku, że kolejne, młode pokolenia mają podobne problemy, tylko zwyczajnie o nich nie pamiętają. Gdybym nie odkopał tych kartek, pewnie bym myślał, że ze mną nie było tak źle.'' --[[Użytkownik:Kenex|Kenex]] ([[Dyskusja użytkownika:Kenex|dyskusja]]) 12:39, 1 mar 2015 (CET)
 
==Syndrom w sztuce, rozrywce i życiu - obalamy argumenty osób dotkniętych syndromem==
Chyba każdy zaobserwował, jak duży wpływ na krytykę na omawiana przypadłość. Zwykle argumenty dotkniętych tym syndromem są bardzo ogólnikowe i sprowadzają się do tekstów pokroju :
 
===Bo stare filmy miały klimat / magię!===
 
Jest to bardzo subiektywny argument, ponieważ ludzie różnie rozumieją "klimat" i różnie go odczuwają. Zwykle owy "klimat" czujemy w produkcjach, które operują środkami, do jakich przyzwyczaiło nas dzieciństwo. Staroszkolny sposób kręcenia i budowania fabuły zwykle wywołuje miłe wspomnienia i podróż sentymentalną. A nowe jest jakieś inne, dziwne i pozbawione "tej magii". Oczywiście, że jest pozbawione TEJ magii! W końcu mamy postęp. Ale posiada INNĄ magię!
 
===Gry w 2D to coś, zaś w 3D to g*wno i zbędny bajer!===
 
Bardzo popularny pogląd wśród osób dotkniętych syndromem. Często można go dostrzec wśród komentarzy do zdecydowanej większości gatunków gier.
 
Nieraz można spotkać twierdzenie, że np. w "city builderach" (grach w których budujemy i zarządzamy miastem) grafika 3D jest niepotrzebna. A to nie do końca prawda. Fakt, że 3D nie jest NIEZBĘDNE, ale znacząco zwiększa immersję (wczucie się w grę). Miło jest popatrzeć na wybudowane przez siebie miasto pod różnym kątem, z bliska i daleka, oraz nie składającego się z samych pikseli. Trójwymiar w tym przypadku jest miłym dodatkiem, który wiele osób ceni. Gdyby było inaczej, nadal byśmy budowali miasta w 2D, bo napisanie takiej gry byłoby znacznie tańsze i łatwiejsze.
 
Nieraz też można się spotkać z twierdzeniem, że dana gra w 3D to już nie to samo, pozbawienie jej magii. Można to choćby zauważyć w serii ''Worms''. Takie myślenie wynika tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia. Osoba z mega skillem w ''Worms Armagedoon'', nagle rzucona w trójwymiar i musząca uczyć się od nowa, stwierdzi, że to już nie to samo (jakby miało być). Gdyby pierwsze odsłony były w 3D, a dopiero późniejsze w 2D, zapewne to właśnie przy 2D wielu by narzekało, że to już nie to samo, pozbawienie magii i klimatu.
 
Aczkolwiek w tym przypadku trzeba przyznać, że TEAM17 (twórcy serii) spaprali sprawę. ''Worms 3D'' było dość toporne, przez co wiele osób od razu zniechęciło się do takiej formy. A przecież ''Worms 4: totalna Rozwałka'' (także w 3D) było grą nadzwyczaj udaną i wiele osób miło ją wspomina. Niestety przy premierze, większość nawet w nią nie zagrała, tylko spamiła komentarzami "''kolejna odsłona w tym durnym 3D''", co sprawiało wrażenie, że gra jest słaba.
 
===Kiedyś młodzież czytała książki, a teraz gra w te gry pełne przemocy!===
 
Ostatnie badania rzeczywiście dowiodły, że czytanie książek ma dobry wpływ na rozwój. Ale z grami jest podobnie. Dowiedziono już wielokrotnie, że granie rozwija mózg, zdolność koncentracji i szybkiego podejmowania decyzji (tego ostatniego książka nie nauczy, bo tam bohaterowie postępują zgodnie z wyborem pisarza). Jesli zaś chodzi o agresję, to ona się zwiększa tylko na moment, w którym w grze jest potrzebna i szybko spada, gdy potrzebna już nie jest (np. po skończeniu grania w strzelankę), czyli tak samo jak w "realu". W dodatku to, że kogoś zabijemy w grze u zdrowego psychicznie człowieka nie powoduje chęci zabicia w "realu". Media skupiają się na kilkunastu chorych psychicznie osobach, u których w domu znaleziono gry. Co ciekawe znaleziono tam też okna, drzwi, podłogę i ... książki! I że tak jeszcze dodam - w książkach nie ma przemocy?
 
Aktualizacja : Warto jeszcze dodać, że najnowsze badania potwierdziły, iż brutalne gry mogą zwiększyć moralną wrażliwość graczy -> http://www.gram.pl/news/2014/08/19/brutalne-gry-komputerowe-moga-zwiekszyc-moralna-wrazliwosc-graczy.shtml
 
===Kiedyś młodzież była inteligentna, a teraz jest strasznie tępa i zdemoralizowana!===
Takie zarzuty zostały już obalone w artykule [[Generacja net]]
 
===Technologia jest niebezpieczna! Zatrzymajmy to, zanim będzie za późno!===
Rozumiem, że powinniśmy też zabronić sprzeday noży. W końcu za ich pomocą można kogoś zabić lub trwale okaleczyć. Już od dawna istnieją bronie masowego rażenia i jakoś istniejemy, a decyzje o ich użyciu są wydawane ekstremalnie niechętnie. Należy też pamiętać, że wraz z nowymi zagrożeniami, powstają też sposoby walki z nimi i zapobiegania im.   
 
===Kiedyś ludzie byli towarzyscy, a teraz tylko siedzą przed komputerami!===
Taka argumentacja jest strasznie tendencyjna i pomija wiele istotnych faktów.
 
Po pierwsze, kiedyś też byli "domatorzy". W końcu to słowo istnieje już od dawna, a znacznie ma podobne do dzisiejszego "no-life".
 
Wzmianki dotyczące nadmiernego lęku przed ludźmi pochodzą już z IV wieku p.n.e. Hipokrates opisał człowieka który :
 
''"Nie spotykał się poza murami domu, kochał życie w ciemności, nie znosił światła [...] nie zbliżał się do innych z obawy przed złym potraktowaniem, upokorzeniem, ze strachu, że zrobi lub powie coś głupiego, lub że się rozchoruje. Miał wrażenie, że każdy mu się przygląda."''
 
Po drugie nie wszyscy teraz zamykają się w domach. W końcu dyskoteki i masowe imprezy nie mają większych problemów z zarobieniem na siebie. Jak potwierdza powyższy cytat i zdrowa obserwacja, zarówno kiedyś, jak i dziś są ludzie towarzyscy i preferujący samotność. To nie jest tak, że kiedyś wszyscy byli jak wzorowy ekstrawertyk, a potem przyszły komputery, które porozdzielały ludzi. Jeśli nie masz kolegów, szukaj przyczyny w sobie. Nie zwalaj wszystkiego na technologię.
 
===Kiedyś tworzono prawdziwą muzykę, a teraz to tylko komercyjne g*wno, które nie wymaga umiejętności twórczych!===
Często spotykany jest pogląd, że "prawdziwa muzyka" to ta grana na fizycznych instrumentach. Skąd takie przekonanie? Muzyka elektroniczna stwarza znacznie większe możliwości. Są setki wirtualnych instrumentów i oferują zwykle dużą elastyczność. Trzeba mieć do tego smykałkę by wszystko ogarnąć i wykorzystując to stworzyć utwór, który jakoś wybije się z tłumu.
 
Poza tym w dzisiejszych czasach jest taka rozpiętość gatunkowa od muzyki tanecznej po refleksyjną, że na prawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Marudzenie na muzykę z nielubianego gatunku chyba wynika z czystej złośliwości, arogancji lub nudy, bo inną przyczynę ciężko znaleźć.
 
===Młodzież kiedyś była wysportowana, a teraz to sami delikatnisie!===
Znów mamy do czynienia ze strasznie tendencyjną argumentacją. Nadal często trzeba się naszukać, by znaleźć wolne boisko (przynajmniej w Warszawie). Ale skupmy się na mniej wysportowanych.
 
Zmiany w sposobie życia powodują też zmiany w budowie ciała. Tracimy pewne umiejętności, które dla starszych pokoleń są oczywiste. Jakiś jaskiniowiec mógłby być oburzony, że współcześni ludzie nie potrafią wytwarzać narzędzi z kamienia i rozpalać ognia bez obecnych gadżetów. Z kolei my moglibyśmy z politowaniem obserwować jego próby obsługi komputera.
 
Nie można od wszystkich pokoleń wymagać tego samego. Ludzkość dąży do maksymalnej wygody i ćwiczenie pewnych umiejętności traci sens. Obecnie wkraczamy w epokę, w której bycie wysportowanym nie jest takie ważne.
 
=== Coraz więcej ludzi cierpi na depresję! ===
To że wzrasta wykrywalność osób cierpiących na depresję, wcale nie znaczy, że rośnie ich faktyczna ilość. Na przykład tuż po wydaniu "Cierpień Młodego Wertera" (1774) nastąpiła ogromna fala samobójstw.
 
=== Coraz więcej złych rzeczy dzieje się na świecie (morderstwa itp.) ===
W czasach globalizacji znacznie łatwiej dotrzeć do takich informacji, przez co pozornie jest ich więcej. Gdy 30 lat temu ktoś zabił człowieka, zwykle dowiadywała się o tym tylko lokalna społeczność. W dobie internetu może się tego dowiedzieć praktycznie każdy zainteresowany.
 
Mimo tego jest wiele historycznych dowodów na to, że kiedyś przestępstw popełniano więcej!
* http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/06/28/ojczyzna-zbrodni-i-bandytyzmu-te-10-historii-zmieni-twoje-spojrzenie-na-przedwojenna-polske/
 
=== Kiedyś dzieci nie uprawiały seksu tak wcześnie jak teraz! ===
Bzdura absolutna. W epoce międzywojennej ludzie zaczynali wcześniej niż obecnie. I zwykle przestawali być prawiczkami / dziewicami bardziej lekkomyślnie niż obecnie!
* http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/07/16/gimnazjalista-w-lozku-ze-sluzaca-inicjacja-seksualna-sto-lat-temu/
 
=== Kiedyś ludzie byli bardziej szlachetni i można było im ufać! ===
Kolejna bzdura absolutna. Naczytałeś się za dużo "pięknej literatury" i ugrzecznionej wersji historii na potrzeby edukacji.
* http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/06/28/ojczyzna-zbrodni-i-bandytyzmu-te-10-historii-zmieni-twoje-spojrzenie-na-przedwojenna-polske/
* http://ciekawostkihistoryczne.pl/category/dawniej-bylo-gorzej/
 
''Lista argumentów będzie wydłużana''
 
==Czy syndrom "kiedyś było lepiej" jest zjawiskiem negatywnym?==
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony jest dużym hamulcem postępu, bo ludzie nie lubią zmian, ale też potrafi hamować niektóre zapędy technologii, dzięki czemu jest więcej czasu na przemyślenie, jak jej używać i co zrobić, by nie stanowiła zbyt dużego zagrożenia. Zwiększa też stabilność obranego przez siebie stylu życia, dzięki czemu nie musimy się zbyt często "przestawiać", ale osoby nim dotknięte często obniżają poczucie wartości młodego pokolenia.
 
=== Zalety syndromu ===
* Hamuje przesadne zapędy technologii
* Spowalnia gwałtowne zmiany obyczajowe, dzięki czemu nie trzeba się zbyt często "przestawiać". Spowolnienie rozwoju daje więcej czasu na przemyślenie go
 
=== Wady syndromu ===
* Spowalnia rozwój
* Zapobiega wielu pozytywnym zmianom bo tradycja
* Obniża poczucie wartości młodego pokolenia
* Utrwala problem "co inni o mnie pomyślą"
 
==Bez przesady==
Przy wszystkim, co zostało napisane wcześniej, należy pamiętać, że każda epoka ma swoje wady, a czasy współczesne nie są tu wyjątkiem. W XXI wieku mamy różne problemy, które dobrze byłoby rozwiązać i mówienie o tym nie jest złe. O wspomnianym syndromie mówimy raczej wtedy, gdy narzekanie jest wyolbrzymione, tendencyjne i oparte na stereotypowych frazesach.
 
==Zobacz też==
* [[Generacja net]]
* [[Klaps (czynność)]]
* [[Kwejkowicz]]
* [[Polaczek]]
* [[PseudoInteligent]]
* [[Syndrom Wina Tuska]]
* [[Syndrom zawsze w sieci]]
* [[Onetowiec]]
 
[[Kategoria:Ludzie]][[Kategoria:Psychologia]]