Przejdź do zawartości

Użytkownik:Kenex/sny wybrane: Różnice pomiędzy wersjami

m
(+)
Linia 262: Linia 262:
Mi z kilkoma osobami udało się uciec na wysokie piętra, gdzie był skomplikowany system pomieszczeń, w których ciężko było się połapać. Unikałem spotkania ze strażnikami i dotarłem do armaty, która miała mnie wystrzelić poza teren obiektu, bym mógł wezwać pomoc. Po odpaleniu wylądowałem na olbrzymim polu zbożowym i zacząłem zmierzać w kierunku zabudowań. W tym momencie... obudził mnie [[Kot Oggy]].
Mi z kilkoma osobami udało się uciec na wysokie piętra, gdzie był skomplikowany system pomieszczeń, w których ciężko było się połapać. Unikałem spotkania ze strażnikami i dotarłem do armaty, która miała mnie wystrzelić poza teren obiektu, bym mógł wezwać pomoc. Po odpaleniu wylądowałem na olbrzymim polu zbożowym i zacząłem zmierzać w kierunku zabudowań. W tym momencie... obudził mnie [[Kot Oggy]].


Po ponownym zaśnięciu na szczęście był ciąg dalszy, ale niestety nadal byłem w budynku szkoły. Dodatkowo napastnicy ogłosili, że jak ktoś ucieknie, zostanie zastrzelona losowa osoba. Uznałem, że mi chyba powinno udać się uciec bez szkody, bo nie wiedzą o moim istnieniu. Tym razem postanowiłem wyjść z jakąś koleżanką super skomplikowanym systemem piwnic. Udało się i dotarliśmy do [[Stroad|stroadu]] (szerokiej jezdni, gdzie samochody jadą bardzo szybko). Niestety okazało się, że jakiś koleś nas ściga. Próbowaliśmy uciekać poboczem stroadu, ale samochody nie wiedzieć czemu jadąc zahaczały o pobocze, przez co musieliśmy przemieszczać się zaroślami, co nas spowalniało. Nie było też możliwości, by poprosić jakiegoś kierowcę o pomoc, bo mknęli niczym błyskawica. W pewnym momencie jeden skuter zwolnił, by skręcić na skrzyżowaniu, więc szybko do niego podbiegliśmy i kazaliśmy po angielsku zadzwonić na policję.  
Po ponownym zaśnięciu na szczęście był ciąg dalszy, ale niestety nadal znajdowałem się w budynku szkoły. Dodatkowo napastnicy ogłosili, że jak ktoś ucieknie, zostanie zastrzelona losowa osoba. Uznałem, że mi chyba powinno udać się uciec bez szkody, bo nie wiedzą o moim istnieniu. Tym razem postanowiłem wyjść z jakąś koleżanką super skomplikowanym systemem piwnic. Udało się i dotarliśmy do [[Stroad|stroadu]] (szerokiej jezdni, gdzie samochody jadą bardzo szybko). Niestety okazało się, że jakiś koleś nas ściga. Próbowaliśmy uciekać poboczem stroadu, ale samochody nie wiedzieć czemu jadąc zahaczały o pobocze, przez co musieliśmy przemieszczać się zaroślami, co nas spowalniało. Nie było też możliwości, by poprosić jakiegoś kierowcę o pomoc, bo mknęli niczym błyskawica. W pewnym momencie jeden skuter zwolnił, by skręcić na skrzyżowaniu, więc szybko do niego podbiegliśmy i kazaliśmy po angielsku zadzwonić na policję.  


</div>
</div>