Pociągofilia
Pociągofilia - uwielbienie do pojazdów kolejowych oraz innych przedmiotów powiązanych z pociągami. Przykładem typowego pociągofila jest Ezel. Pociągofilia często uznawana jest za chorobę bądź za pewnego rodzaju fetysz.
Powód zachorowania jest dotychczas nieznany. Naukowcy próbują zbadać jej przyczynę, gdyż pociągofilia nie jest chorobą dziedziczną oraz nie choruje się na nią od urodzenia.
Objawy pociągofilii
Głównym objawem pociągofilii jest uczucie uwielbienia różnorakich pojazdów kolejowych. Osoby te na widok ich mają problemy z odwróceniem wzroku, gdyż pociągi są dla nich jednym z najlepszych widoków na świecie. Zwyczajny pociągofil bardzo lubi takowe pojazdy, jednakże znajdują się też osoby, które są skrajnie uzależnione od nich, co powoduje, iż ich "pociąg" zachodzi za daleko, m.in.:
- Osoba może mieć popędy seksualne na punkcie pociągów. W skrajnych przypadkach może dochodzić do masturbacji przy zdjęciach lub filmach z pociągami.
- W gorszych przypadkach pociągofil będzie chciał dokonać zbliżenia z pojazdem. Niestety, jest to niebezpieczna rzecz i osoba powinna uczęszczać na terapię.
- Długa niewidoczność pociągów może spowodować stres.
W takich przypadkach należy uczęszczać do terapeuty, aby kontrolować ten fetysz. Ezel zabezpieczył się przedwcześnie i uczęszcza na regularne terapie, więc jego fetysz nie zamienił się w chorobę psychiczną.
Jeżeli osoba nie będzie dbać o swój stan, może narazić siebie na niebezpieczeństwo. Szaleńcza obsesja może zaszkodzić zdrowiu danej osobie (np. potrącenie przez pojazd, nietypowe czynności związane z nim).
Pociągofilia dzieli się na trzy stadia:
- Początkowe (zwyczajne uwielbienie, czucie pociągu)
- Rozwinięte (odczuwanie stresu, obsesji, podniecenia)
- Groźne (silna obsesja, stres lub depresja związana z brakiem pociągów, chęć zbliżenia się do nich).
Pierwsze dwa stadia można opanować za pomocą terapii, jednakże trzecie jest naprawdę groźne i często trzeba się wspomóc specjalnymi lekarstwami, które hamują popęd.
Profilaktyka
Warto upewnić się, że osoba choruje na pociągofilię. Najlepiej jest to zrobić w jak najwcześniejszym stadium, aby od samego początku zapanować nad emocjami i nie popaść w niebezpieczną obsesję.
Pierwsze i drugie stadium można opanować za pomocą regularnej terapii u psychologa. Terapia polega na specjalnych ćwiczeniach, które pozwalają skupić umysł na czymś innym niż pociągi. Oprócz tego terapeuta pomaga pacjentowi skupić się na innych aspektach, ważniejszych od pojazdów kolejowych.
Trzecia faza potrafi być naprawdę groźna i w tym przypadku rady psychologa rzadko kiedy pomagają. Wymagane są wizyty u psychiatry, gdzie odbędą się jeszcze poważniejsze terapie. W przypadku niskiej skuteczności lub zagrożeniu życia osoba musi regularnie (raz dziennie) specjalne lekarstwa, które zahamują popęd i złagodzą stres. Działają one podobnie jak antydepresanty, jednakże są mocniejsze i działają nieco inaczej.
Niestety, dotychczas nie wymyślono skutecznego lekarstwa na całkowite wyleczenie choroby. Istnieją tylko sposoby na zneutralizowanie jej.
Jak poznać, że osoba jest pociągofilem?
Istnieje kilka sposobów na rozpoznanie wczesnego stadium choroby:
- Osoba odczuwa lekki stres, jednakże jest on niegroźny w tym stadium.
- Osoba zazwyczaj jest zapatrzona w modele pojazdów kolejowych.
- Często się zdarza, że chory wspomina o stacjach kolejowych (czasem nawet zbyt często).
W tym wypadku warto zainteresować się osobą chorą i pomóc jej bądź zabrać ją do psychologa. Im wcześniej zacznie na nią uczęszczać, tym łatwiej będzie mu zapanować nad swoim fetyszem.
Statystyki
- Średni procent osób chorych na pociągofilię wynosi 0,69%.
- 0,1% zgonów spowodowanych jest pociągofilią.
- 20% pociągofilów nie zapanowało nad chorobą, co skończyło się nieświadomym samobójstwem.
- 80% pociągofilów zachorowało w wieku 14-18 lat, 10% w wieku poniżej 14 lat, zaś 6% w wieku 19-25 lat, a pozostałe 4% w wieku powyżej 25 lat.