Misiewicze
Misiewicze - osoby, które dostały swoje stanowiska przede wszystkim ze względu na swoje powiązania polityczne w PiS a nie kompetencje. Nazwa pochodzi od Bartłomieja Misiewicza, który otrzymywał stanowiska i odznaczenia bez spełniania wymogów.
Strona pokazująca Misiewiczów w całej Polsce: http://misiewicze.pl
Pierwszy Misiewicz
W taki sposób błyskotliwą karierę Misiewicza opisuje Paweł Wroński w artykule "Misiewicz naszych czasów":
26-letni Bartłomiej Misiewicz, jak sam twierdzi, dopiero robi studia licencjackie, a jego dotychczasowa praktyka zawodowa, poza asystowaniem Antoniemu Macierewiczowi, to praca w aptece Aronia w Łomiankach. Mimo to z woli swojego protektora wszedł do rad nadzorczych spółki Energa Ciepło w Ostrołęce i Polskiej Grupy Zbrojeniowej, największego polskiego holdingu obronnego.
Nie ma do tego stosownego wykształcenia. Nie zrobił obowiązkowego kursu dla kandydatów na członków rad nadzorczych, a gdy wyszło to na jaw, zrezygnował z posady w Ostrołęce, ale nie w zależnej od ministra Macierewicza PGZ.
Szef MON stwierdził, że "w przemyśle zbrojeniowym takiego wymogu nie ma", a Misiewicz to jego osobisty przedstawiciel wyposażony w "lojalność, chęć współpracy, kompetencje i decyzyjność".
Statut PGZ takie wymagania dla członka rady nadzorczej zawierał w art. 24. Jednak rada nadzorcza PGZ zmieniła statut, by Misiewicz mógł w niej zasiadać. Uczyniła to najpewniej z naruszeniem prawa, bo ustawa stanowi inaczej. Ale przecież dla Misiewicza PiS może zmienić też ustawę[1].
Antoni Macierewicz przyznał mu złoty medal za zasługi dla obronności kraju. Ta decyzja zaskoczyła żołnierzy, którzy otrzymali brązowe medale. Nie otrzymał on wcześniej medalu brązowego i srebrnego - a takie są zasady opisane w regulaminie. Złoty medal można otrzymać pięć lat po srebrnym, który dostaje się trzy lata po brązowym[2].