Globalne ocieplenie - obserwowany wzrost średniej temperatury atmosfery przy powierzchni ziemi i oceanów.

Winni są ludzie

W historii Ziemi miało miejsce kilka wielkich wymierań czyli zdarzeń, podczas których znaczna część organizmów wyginęła. Częstą ich przyczyną były gwałtowne zmiany klimatu, spowodowane jakimś kataklizmem lub nieprzyjemnym zbiegiem okoliczności. Ludzkość jest na dobrej drodze, by zostać pierwszym gatunkiem, który stworzył cywilizację i pierwszym gatunkiem, który doprowadzi do wielkiego wymierania przez własną głupotę, krótkowzroczność i uleganie chwilowym korzyściom materialnym[1][2].

Za obecne globalne ocieplenie w dużej części odpowiada działalność człowieka[3]. Co do tego panuje zgoda wśród naukowców[4], mówiąc inaczej - konsensus naukowy. Chociaż klimat w przeszłości podlegał licznym zmianom, obecnie obserwowane zmiany są zbyt szybkie i sprzeczne z naturalnymi cyklami, by można było uznać, że winy za nie nie ponosi człowiek[5][6][7][8][9].

Zobacz też: Film tłumaczący, skąd wiemy, że odpowiedzialny jest człowiek

Skutki globalnego ocieplenia

 
Wzrost ekstremalnych zjawisk pogodowych to jeden ze skutków globalnego ocieplenia.

Wszelkie prognozy dotyczące skutków globalnego ocieplenia pokazują, że ewentualne korzyści będą bardzo niewielkie, zaś straty i zagrożenia ogromne. To nie tylko - jak myślą niektórzy - nieco cieplejsze pory roku, a szereg zjawisk stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia miliardów ludzi[10].

Oto niektóre skutki:

  • W latach 2001–2010 na całym świecie odnotowano 136 000 zgonów spowodowanych przez upał – ponad dwadzieścia razy więcej niż w poprzedniej dekadzie[11]. Rekordowo długie fale upałów znacząco zwiększają śmiertelność szczególnie wśród osób starszych[12].
  • Coraz więcej miejsc przestaje nadawać się do życia z powodu przekroczenia "temperatury mokrego termometru". Skutkuje to brakiem możliwości schłodzenia swojego organizmu za pomocą parowania, a w konsekwencji do przegrzania i śmierci[9][13]
  • Do końca wieku ponad 2 miliardy ludzi zostanie zmuszona do poszukiwania innego miejsca do życia[14]. Oznacza to olbrzymie ilości uchodźców klimatycznych, co wywoła liczne konflikty społeczne i prawdopodobnie zapewni większe poparcie skrajnym opcjom politycznych oraz doprowadzi do wojen[15]
  • Naukowcy nazwali wojnę domową w Syrii (wybuchła w 2011 r.) pierwszą wojną klimatyczną XXI w. Poprzedziły ją cztery lata potwornej suszy, niespotykanej nigdy wcześniej w tym regionie[16].
  • Z powodu globalnego ocieplenia następuje wzrost ilości oraz siły ekstremalnych zjawisk pogodowych, co udowodniono w wielu badaniach naukowych. Przyczynami są m.in.: zwiększone tempo parowania wody z gleby, roślin i zbiorników wodnych, co może skutkować suszą; cieplejsza atmosfera mogąca pomieścić więcej pary wodnej, co sprzyja katastrofalnym opadom; ocieplenie powierzchni oceanu powodujące zmiany w cyrkulacji atmosferycznej i opadach[17].
  • Infrastruktura w wielu miejscach na świecie nie jest gotowa na skutki zmian klimatu. Konsekwencją mogą być m.in. zagrożenia dla konstrukcji tam, osunięcia gleby, uszkodzenia dróg i mostów, zniszczone domy nienadające się do mieszkania, śmiertelne pożary[18].
  • Szacuje się, że w latach 1980-2010 ekstremalna pogoda zabijała w Europie średnio 3000 osób rocznie. W latach 2071-2100 rocznie ginąć może nawet 152 tysiące osób[19].
  • W topniejących lodowcach znajdują się uśpione wirusy, bakterie i grzyby. Ich uwolnienie stanowi śmiertelne zagrożenie dla licznych roślin, zwierząt i ludzi. Naukowcom udało się wyizolować z lodowców m.in. bakterie, które w kontakcie z ptasim guanem z antybiotykami, stają się antybiotykooporne i tę zdolność przekazują innym bakteriom za pomocą bezpośredniego kontaktu. Innym przerażającym znaleziskiem są tzw. czarne drożdże. Mogą one uszkadzać ludzki układ nerwowy i są w stanie znieść bardzo zróżnicowaną temperaturę[20].
  • Więcej skutków

Skutki dla Polski

Dość popularnym mitem jest twierdzenie, że co prawda dla świata globalne ocieplenie jest sporym problemem, ale Polska znajduje się w bezpiecznym miejscu i dla nas będzie korzystne. Nic bardziej mylnego.

Wiele konsekwencji dla Polski wynika z faktu, że świat nie ociepla się równomiernie. Na Arktyce ten proces postępuje ok. 3 razy szybciej. Zmniejszona różnica ciepła między północą i południem powoduje niemałe zamieszanie w zjawiskach atmosferycznych na terenie Polski[21][9].

Oto niektóre skutki dla Polski:

  • Długotrwałe susze. Są przyczyną ogromnych strat dla rolnictwa, zwiększonego ryzyka pożarowego lasów oraz obniżenia poziomu wód. Ten ostatni czynnik w przyszłości doprowadzi do długotrwałych przerw w dostawie prądu, gdyż zabraknie wody do chłodzenia elektrowni węglowych[22][9]. Nie pomoże budowanie elektrowni nad morzem, gdyż wraz ze wzrostem temperatury Bałtyku, wzrośnie także liczba sinic na polskim wybrzeżu[9].
  • Częstsze porywiste wiatry, trąby powietrzne oraz burze. Obecnie jest ich dwukrotnie więcej, niż 39 lat temu (jako punkt odniesienia przyjęto rok 1980)[19]
  • Opady trwające krócej, ale będące bardziej intensywne. Zwiększa to ryzyko uszkodzenia infrastruktury. W dodatku przy tak silnych opadach, woda nie zdąży wsiąknąć dobrze w glebę, zanim spłynie. Co dodatkowo potęguje skutki ewentualnych suszy[21].

Sprzężenia zwrotne - bardzo blisko punkt bez odwrotu

 
Fundujemy sobie przerażającą podróż w nieznane...

Ludzie myślą: No za jakieś 100 lat moooże będzie częściej gorąco...

Naukowcy mówią: Przy obecnych trendach ok. 2050 roku uruchomią się procesy, które zaczną z hiper szybkim tempie podgrzewać nam klimat i będą niemożliwe do zatrzymania[9].

Dawno, dawno temu, czyli około pięćdziesiąt parę milionów lat temu, rozpoczęły się procesy, które doprowadziły do jednego z wielkich wymierań. Przed tym zdarzeniem na Ziemi było chłodno. Na dnie oceanu odłożyły się ogromne ilości klatratów metanu. Czyli związku metanu z wodą, który jest stabilny pod wysokim ciśnieniem w stosunkowo niskich temperaturach. W skutek licznych erupcji wulkanów do atmosfery uwolniły się znacznie ilości dwutlenku węgla. Zrobiło się cieplej. Woda w oceanach się podgrzała i nastąpiło szybkie uwolnienie ogromnych ilości metanu – z tych klatratów metanu – do atmosfery. Metan to - podobnie jak dwutlenek węgla - gaz cieplarniany. Atmosfera więc jeszcze bardziej się podgrzała. W rezultacie bardzo szybko uwolnione zostało jeszcze więcej metanu. I to jest właśnie to, co nazywamy paleoceńsko-eoceńskim maksimum termicznym, które spowodowało jedno z wielkich wymierań[9].

Wedle współczesnej wiedzy naukowej, aby ponownie uruchomić ten proces tzn. uwalnianie metanu z klatratów metanu, wystarczy, aby średnia temperatura na Ziemi wzrosła o jeden stopień względem stanu obecnego. Jeśli obecne trendy w emisji dwutlenku węgla do atmosfery zostaną zachowane, dotrzemy do tego punktu w okolicach roku 2050[9].

Wydaje Ci się, że jeden stopień różnicy to mało? Pamiętaj jednak, że mówimy o średniej. Gdy średnia temperatura Ziemi była o 4-5 stopni niższa niż obecnie, trwała epoka lodowcowa, a tereny dzisiejszej Warszawy znajdowały się pod dwukilometrową warstwą lodu[9].

Inne sprzężenia zwortne:

Oprócz uwalniania metanu z oceanów, tempo globalnego ocieplenia potęgują także inne zjawiska[23]:

  • Topniejący lud i śnieg na Arktyce przestaje odbijać promieniowanie słoneczne (białe odbija, dlatego latem lepsza jest czapka biała), a ciemna Ziemia oraz woda pochłaniają go coraz więcej.
  • Wieczna zmarzlina przestaje być wieczna. A wraz z jej rozmarzaniem na powierzchnię uwalniane jest mnóstwo dwutlenku węgla.
  • Coraz dłuższe fale upałów zwiększają ryzyko pożarowe, a każdy pożar, to dwutlenek węgla uwolniony z roślin do atmosfery.

Dlaczego niektórzy nie chcą zaakceptować faktów?

W świetle przedstawionych dowodów oraz globalnej zgody wśród ekspertów, można się zastanawiać, dlaczego nadal są ludzie, którzy tupią nóżką i mówią - "nie, globalne ocieplenie nie istnieje!". Odpowiedzią, która nasuwa się w pierwszej chwili, jest brak wiedzy. Gdyby wszyscy ludzie zapoznali się z przedstawionymi faktami, problem byłby rozwiązany.

Jednak nie jest to prawdą. Zatwardziali denialiści klimatyczni, po zetknięciu się z naukowymi faktami, zazwyczaj je odrzucają. Zamiast tego preferują pseudonaukę.

Ich sposób funkcjonowania można podsumować następująco:

  • Informacja potwierdza, że globalne ocieplenie ma miejsce - odrzuć ją
  • Informacja potwierdza, że globalne ocieplenie to ściema - zaakceptuj ją

Nie ma znaczenia jej obiektywna rzetelność. Ludzie za rzetelne uznają zwykle te informacje, które potwierdzają ich intuicyjne przeczucia oraz emocje. Dlatego zamiast pytać, "dlaczego ludzie nie wierzą w globalne ocieplenie", lepiej zapytać, "dlaczego ludzie NIE CHCĄ wierzyć w globalne ocieplenie". Chociaż słowo wierzyć nie jest może najlepsze, bo to nie jest kwestia wiary, tylko zaakceptowania obiektywnych faktów.

No więc dlaczego ludzie nie chcą zaakceptować faktów?

Podważanie globalnego ocieplenia, a poglądy polityczne

Uznanie faktów może pociągać konieczność zmiany poglądów politycznych. Szczególnie narażeni na to są tzw. Korwiniści lub fachowo - libertarianie. Są to osoby bardzo niechętne odgórnym regulacjom państwowym dotyczącym działalności firm oraz gospodarki. Są zwykle też za jak najniższymi podatkami i najmniejszą pomocą socjalną państwa. Wedle nich wszystko wyreguluje magiczna "niewidzialna ręką rynku".

Globalne ocieplenie jest wyzwaniem, które wymaga od polityków zdecydowanych działań, które zmuszą obywateli do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Niestety większość firm i obywateli nie zrobi tego z własnej woli. Libertarianie nie chcą jednak tego przyjąć do wiadomości. Musieliby przełknąć wiele odgórnych regulacji. Lepiej więc uznać, że zmiany klimatu to bzdura i nadal wyznawać te same wartości. Dlatego teorie spiskowe dotyczące globalnego ocieplenia najczęściej prezentują tezę, że wymyślenie go ma umożliwić ograniczenie swobód obywatelskich pod pretekstem dobra ogółu lub stanowi pretekst do wprowadzania nowych podatków. Badania potwierdzają, że najwięcej negacjonistów klimatycznych jest wśród ludzi deklarujących większe poparcie dla nieuregulowanego wolnego rynku (leseferyzmu). Walka z globalnym ociepleniem jest przez nich postrzegana jako zamach na wolności obywatelskie i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej[24].

Skomplikowane zjawiska wymagają większego wysiłku

Ewolucyjnie jako ludzie jesteśmy przystosowani do funkcjonowania w niewielkich społecznościach plemiennych do 150 osób. Do ogarniania większych nasz mózg jest kompletnie nieprzystosowany[25]. Dlatego też potrafimy dostrzegać zjawiska lokalne dotyczące niewielkiego wycinka rzeczywistości, w którym żyjemy. Ale szerokie spojrzenie na cały glob z perspektywy wielu dziedzin wiedzy, stanowi dla naszego mózgu nie lada wyzwanie. To ogromny wysiłek. A za rogiem czai się pseudonauka, która nas z tego wyręczy. "Nie martw się. Nie musisz rozumieć skomplikowanych zjawisk, bo to bzdura!"

Zwykle za rzetelne uznajemy te informacje, które potwierdzają nasze intuicyjne przeczucia i emocje. Badania amerykańskie wykazują, że wiara w globalne ocieplenie słabnie zimą, a rośnie latem[24].

Inteligencja nie gwarantuje rzetelności

Profesor prawa i psychologii z Yale Dan Kahan wiele lat poświęcił zgłębianiu, dlaczego ludzie wykształceni i inteligentni wpadają w pułapkę pseudonauki.

W jednym z eksperymentów zapytał 1500 Amerykanów, czy zgadzają się z następującym stwierdzeniem: „Istnieją solidne dowody na to, że globalne ocieplenie spowodowane jest przez działalność człowieka, m.in. taką jak spalanie paliw kopalnych”. Zebrał od nich też dane dotyczące poglądów politycznych i intelektu. Wydawało się, że wraz ze wzrostem wykształcenia różnice będą się zmniejszać i dążyć do stanowiska nauki. A jednak wyniki były dokładnie odwrotne!

Niewtajemniczonym należy się krótkie wyjaśnienie sytuacji politycznej w USA. Dominują tam dwie partie. Republikanie i Demokraci. Ta pierwsza jest bardzo niechętna wobec ostrzeżeń naukowców dotyczących globalnego ocieplenia. Często uznaje je za błędną ideologię bądź element spisku mający zaszkodzić przemysłowi. Demokraci znacznie częściej uznają fakty związane z globalnym ociepleniem i są bardziej chętni chronić przyrodę, nawet jeśli spotyka się to z oporem firm przemysłowych.

W opisywanym badaniu opinie zwolenników przeciwnych obozów – Republikanów i Demokratów – stawały się tym bardziej skrajne, im wyższe mieli wykształcenie. Intelektualiści najszybciej ulegali ‚równaniu politycznemu’ do opinii panującej w ich grupie. Gdy Kahan zadawał pytania bez zabarwienia politycznego, np. „Czy elektrony są mniejsze niż atomy?”, poziom ogólnej wiedzy i sprawności logicznego rozumowania normalnie przekładał się na wyniki[26].

Jak to wyjaśnić? Ludzie inteligentni potrafią sprawniej wyszukiwać argumenty, które potwierdzają ich poglądy. Dlatego może być ich jeszcze trudniej przekonać niż osoby niewykształcone.

„Inteligentni ludzie wierzą w dziwne rzeczy, ponieważ potrafią inteligentnie bronić swoich przekonań, które uzyskali w mało inteligentny sposób”
— Michael Shermer

Fałszywa symetria

  Osobny artykuł: Prawdopośrodkizm

Dziś porozmawiamy o grawitacji. Moim gościem w studio będzie astrofizyk prof. Kip Thorne (laureat Nagrody Nobla za udział w obserwacji fal grawitacyjnych) oraz pan Kazimierz z Poznania, który wierzy, że grawitacja nie istnieje, a puszczone przedmioty w cudowny sposób unoszą się w powietrzu[27]

Strasznie durne, prawda? A jednak właśnie tak wygląda wiele programów telewizyjnych dotyczących zmian klimatu, szczepionek, karania dzieci klapsami itp. Z jednej strony mamy eksperta podpierającego się dziesiątkami lat badań, z drugiej wypromowanego amatora. Najgorzej gdy ten amator gada głupoty, ale dzięki swojej charyzmie jest bardziej przekonujący dla słuchaczy.

Ludzie często uważają, że obiektywne media powinny poświęcać tyle samo uwagi wszelkim stronom sporu. Jeśli tysiąc świadków twierdzi, że jest środek dnia, a jeden twierdzi, że jest środek nocy, oba stanowiska powinno się przedstawiać jako równie istotne. To jednak u odbiorców powoduje błędne wrażenie, że oba twierdzenia są równie prawdopodobne. Później zapytani mówią, że z tym globalnym ociepleniem to nie wiadomo, jak jest. Jedni mówią tak, inni mówią nie.

A jeśli "nie wiadomo":

  • spada motywacja do rozwiązania problemu
  • można samemu wybrać, w co się wierzy

Zadaniem rzetelnych dziennikarzy powinno być przekazywanie wiedzy i rozwiewanie wątpliwości, a nie promowanie wątpliwości w absurdalną myśl, że "prawda leży pośrodku".

Zobacz też

MiauBlog:

MruczekWiki:

Przypisy

  1. "Byliśmy, jesteśmy, NIE będziemy. Bo jest nas po prostu za dużo" - wywiad w Wyborczej
  2. "Konsumpcjonizm – zmora ludzkości" - wpis na blogu Postprawda Stop
  3. MIT: NIE MA EMPIRYCZNYCH DOWODÓW NA ANTROPOGENICZNOŚĆ GLOBALNEGO OCIEPLENIA
  4. MIT: NAUKA NIE JEST ZGODNA W TEMACIE GLOBALNEGO OCIEPLENIA
  5. MIT: KLIMAT ZMIENIAŁ SIĘ JUŻ WCZEŚNIEJ - DZIŚ JEST TAK SAMO
  6. MIT: TO NATURALNY CYKL WZROSTU I SPADKU TEMPERATUR
  7. MIT: CZŁOWIEK ODPOWIADA JEDYNIE ZA 0,6% EFEKTU CIEPLARNIANEGO
  8. MIT: WZROST ŚREDNICH TEMPERATUR NA ŚWIECIE WYNIKA Z PRZYCZYN NATURALNYCH
  9. 9,0 9,1 9,2 9,3 9,4 9,5 9,6 9,7 9,8 "35 stopni w cieniu. Na razie jest super, nie? Ale niebawem wyginiemy" - wywiad w Wyborczej
  10. MIT: GLOBALNE OCIEPLENIE, NAWET JEŚLI BĘDZIE, WCALE NIE BĘDZIE TAKIE ZŁE
  11. United Nations World Meteorological Organization, 2013; Morales, 2013 za: Najmądrzejszy w pokoju (2017)
  12. CORAZ WIĘCEJ UPAŁÓW W POLSCE
  13. MOKRY TERMOMETR A NASZE PRZETRWANIE
  14. "Będą dwa miliardy uchodźców" - artykuł w Wyborczej
  15. ."Jeszcze trochę ropy i węgla, a uchodźców będzie kilkaset milionów. Kogo zabijemy: kobiety czy dzieci?" - wywiad w Wyborczej
  16. Atlas susz XX w. Sami sobie zgotowaliśmy ten los
  17. MIT: EKSTREMALNE ZJAWISKA POGODOWE NIE WIĄŻĄ SIĘ Z GLOBALNYM OCIEPLENIEM
  18. „NOWY KLIMAT” - NIE JESTEŚMY NA NIEGO GOTOWI
  19. 19,0 19,1 WIĘCEJ WICHUR I BURZ – TAKI KLIMAT SOBIE ZROBILIŚMY
  20. CZY COŚ NA NAS CZYHA W TOPNIEJĄCYCH LODOWCACH?
  21. 21,0 21,1 Polska wysycha i płonie. Prof. Malinowski: U nas może zdarzyć się to samo, co w Kalifornii w 2018 roku
  22. BLACKOUT, CZYLI JAK ZMIANA KLIMATU MOŻE POZBAWIĆ NAS PRĄDU
  23. Ziemia za 20, 30 i 50 lat. Jaki świat zostawimy naszym dzieciom?
  24. 24,0 24,1 97% klimatologów musi się mylić. Psychologia negacjonizmu klimatycznego
  25. A IMIĘ JEGO… STO CZTERDZIEŚCI OSIEM. KONTROWERSYJNA LICZBA DUNBARA
  26. "Dlaczego wykształceni i inteligentni wierzą w pseudonaukowe bzdury i teorie spiskowe" - artykuł w Wyborczej
  27. W BBC NIE USŁYSZYCIE JUŻ „EKSPERTÓW” KWESTIONUJĄCYCH WPŁYW CZŁOWIEKA NA ZMIANĘ KLIMATU