Przejdź do zawartości

Blog:Jeden z dziesięciu - najlepszy polski teleturniej?: Różnice pomiędzy wersjami

++;
(Moja opinia.)
 
(++;)
Linia 4: Linia 4:
|autor = ZioPeng
|autor = ZioPeng
}}
}}
''Jeden z dziesięciu'' (skr. "1 z 10" albo "JzD") jest dla mnie najlepszym polskim teleturniejem. Nie ma w nim żadnego ''pajacowania przed kamerą'', audio-tele, konkursów SMS, zbędnego przedłużania czasu antenowego (jak ma to np. miejsce w ''Familiadzie'' czy w ''Grze w ciemno'') , a jego prowadzący to klasa sama w sobie, co tylko potwierdza jego bardzo wysoki poziom kultury osobistej. Ten teleturniej jest od początku prowadzony przez Tadeusza Sznuka i wielu fanów tego programu, w tym i ja, nie wyobraża sobie , żeby w tej roli mógłby go ktoś zastąpić. Jest też najdłużej emitowanym polskim teleturniejem (pierwszy odcinek miał premierę w 1994 roku). W nim liczy się wiedza z różnych dziedzin - analogicznie do ''Miliarda w rozumie'' czy ''Wielkiej gry''. Pierwsze odcinki były też nagrywane z udziałem publiczności , jednak dość szybko z tego zrezygnowano. Moim zdaniem chyba lepiej, bo taki program - moim zdaniem - z udziałem publiczności byłby... nieco dziwny. Są w Internecie oskarżenia, że nagrody pieniężne, jakie dostają finaliści , są niesprawiedliwe. Otóż nagroda główna to 40 tys. zł, a dla finalisty odcinka jest to 10 tys. zł. Każdy uczestnik, który jednak brał udział w finale, dostawał tzw. "słodkie kuferki" czy torby prezentowe, w których były zegarki. Dostawał je każdy uczestnik, niezależnie od tego , ile miał punktów pod koniec odcinka i ile szans zachował. Ja się nie wypowiem co do tej kwestii. I cieszy mnie , że nadal nagrywane są nowe odcinki :-). Ach, i gdybym zobaczył kogoś innego w roli prowadzącego ten program, to dla mnie byłby to koniec tego teleturnieju.
''Jeden z dziesięciu'' (skr. "1 z 10" albo "JzD") jest dla mnie najlepszym polskim teleturniejem. Jest on kultowy. Nie ma w nim żadnego ''pajacowania przed kamerą'', audio-tele, konkursów SMS, zbędnego przedłużania czasu antenowego (jak ma to np. miejsce w ''Familiadzie'' czy w ''Grze w ciemno'') , a jego prowadzący to klasa sama w sobie, co tylko potwierdza jego bardzo wysoki poziom kultury osobistej. Ten teleturniej jest od początku prowadzony przez Tadeusza Sznuka i wielu fanów tego programu, w tym i ja, nie wyobraża sobie , żeby w tej roli mógłby go ktoś zastąpić. Jest też najdłużej emitowanym polskim teleturniejem (pierwszy odcinek miał premierę w 1994 roku). W nim liczy się wiedza z różnych dziedzin - analogicznie do ''Miliarda w rozumie'' czy ''Wielkiej gry''. Pierwsze odcinki były też nagrywane z udziałem publiczności , jednak dość szybko z tego zrezygnowano. Moim zdaniem chyba lepiej, bo taki program - moim zdaniem - z udziałem publiczności byłby... nieco dziwny. Są w Internecie oskarżenia, że nagrody pieniężne, jakie dostają finaliści , są niesprawiedliwe. Otóż nagroda główna to 40 tys. zł, a dla finalisty odcinka jest to 10 tys. zł. Każdy uczestnik, który jednak brał udział w finale, dostawał tzw. "słodkie kuferki" czy torby prezentowe, w których były zegarki. Dostawał je każdy uczestnik, niezależnie od tego , ile miał punktów pod koniec odcinka i ile szans zachował. Ja się nie wypowiem co do tej kwestii. I cieszy mnie , że nadal nagrywane są nowe odcinki :-). Ach, i gdybym zobaczył kogoś innego w roli prowadzącego ten program, to dla mnie byłby to koniec tego teleturnieju.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==