Blog:AI zabierze nam pracę - to może być dobra wiadomość: Różnice pomiędzy wersjami

m
Linia 25: Linia 25:
Powoli dochodzimy do sedna artykułu - co z tym fantem zrobić? Coraz więcej zadań nie będzie wymagało asysty człowieka, a więc tym samym potrzeby zatrudniania kogoś. Dystopijny wariant jest taki, że garstka kapitalistów staje się absurdalnie bogata, a reszta zdesperowana szuka jakiejkolwiek pracy w uwłaczających warunkach i słyszy "rób szesnastą godzinę, bo mam 20 robotów na twoje miejsce".  
Powoli dochodzimy do sedna artykułu - co z tym fantem zrobić? Coraz więcej zadań nie będzie wymagało asysty człowieka, a więc tym samym potrzeby zatrudniania kogoś. Dystopijny wariant jest taki, że garstka kapitalistów staje się absurdalnie bogata, a reszta zdesperowana szuka jakiejkolwiek pracy w uwłaczających warunkach i słyszy "rób szesnastą godzinę, bo mam 20 robotów na twoje miejsce".  


Wielu liberałów uspokaja, że pewnie będzie jak z maszyną parową. Zabrała wiele pracy, ale zaoferowała także nową. Dlatego nie musimy nic robić. Nie podzielam tego optymizmu. Przy osiągnięciu pewnego poziomu automatyzacji może ruszyć lawina, w której dziesiątki procent populacji w ciągu kilkunastu lat zrobi się niepotrzebne. Gdzie ich wszystkich upchnąć? Automatyzację robi się po to, by było potrzeba MNIEJ ludzi, a nie tyle samo. W przypadku maszyny parowej problem rozwiązał się z powodu wzrostu popytu. Ludzi było coraz więcej i chcieli coraz więcej. Obecne trendy demograficzne zapowiadają raczej spadek populacji, a społeczeństwo stopniowo oswaja się z ideami antykonsumpcyjnymi. Nawet rynek afrykański od połowy XXI wieku ma pod tym względem się "psuć". Strategia "niech samo się zrobi" jest bardzo ryzykowna.  
Wielu liberałów uspokaja, że pewnie będzie jak z maszyną parową. Zabrała wiele pracy, ale zaoferowała także nową. Dlatego nie musimy nic robić. Nie podzielam tego optymizmu. Przy osiągnięciu pewnego poziomu automatyzacji może ruszyć lawina, w której dziesiątki procent populacji w ciągu kilkunastu lat zrobi się niepotrzebne. Gdzie ich wszystkich upchnąć? Automatyzację robi się po to, by było potrzeba MNIEJ ludzi, a nie tyle samo. W przypadku maszyny parowej problem rozwiązał się z powodu wzrostu popytu. Ludzi było coraz więcej i chcieli coraz więcej. Obecne trendy demograficzne zapowiadają raczej spadek populacji, a społeczeństwo stopniowo oswaja się z ideami antykonsumpcyjnymi. Nawet rynek afrykański od połowy XXI wieku ma pod tym względem się "psuć". Strategia "niech samo się zrobi" jest bardzo ryzykowna. AI może z czasem rozwijać się tak szybko, że będzie migiem automatyzować rzeczy, które człowiek wymyślił jako wolne od automatyzacji.  


Jeśli się nad tym zastanowimy, przy odpowiednich decyzjach politycznych wyręczenie naszych obowiązków to przecież spełnienie marzeń. Nareszcie moglibyśmy przestać chodzić do pracy, której nienawidzimy, bo przykre obowiązki robi maszyna. Mielibyśmy mnóstwo czasu na relacje z innymi ludźmi, rozwijanie pasji, odkrywanie siebie. Ludzie mi mówią, że to wcale nie byłoby fajne, bo "potrzebują gdzieś pracować". Ale tak jest dlatego, że obecnie bycie bezrobotnym wiąże się z silnym napiętnowaniem społecznym, a inni nie mają dla nas czasu, bo przecież pracują. Poza tym jesteśmy na każdym kroku tresowani przez motywację zewnętrzną (robię, by dostać nagrodę lub uniknąć kary), że nie pielęgnujemy motywacji wewnętrznej (robię, bo czynność sama w sobie jest wynagradzająca). Pisałem o tym więcej w [[Użytkownik:Kenex/Błędy edukacji według Kenexa|mojej krytyce systemu edukacji]]. Rzeczywiście wielu musiałoby się nauczyć żyć ze zwiększoną ilością wolnego czasu. Ale moim zdaniem zdecydowanie warto.  
Jeśli się nad tym zastanowimy, przy odpowiednich decyzjach politycznych wyręczenie naszych obowiązków to przecież spełnienie marzeń. Nareszcie moglibyśmy przestać chodzić do pracy, której nienawidzimy, bo przykre obowiązki robi maszyna. Mielibyśmy mnóstwo czasu na relacje z innymi ludźmi, rozwijanie pasji, odkrywanie siebie. Ludzie mi mówią, że to wcale nie byłoby fajne, bo "potrzebują gdzieś pracować". Ale tak jest dlatego, że obecnie bycie bezrobotnym wiąże się z silnym napiętnowaniem społecznym, a inni nie mają dla nas czasu, bo przecież pracują. Poza tym jesteśmy na każdym kroku tresowani przez motywację zewnętrzną (robię, by dostać nagrodę lub uniknąć kary), że nie pielęgnujemy motywacji wewnętrznej (robię, bo czynność sama w sobie jest wynagradzająca). Pisałem o tym więcej w [[Użytkownik:Kenex/Błędy edukacji według Kenexa|mojej krytyce systemu edukacji]]. Rzeczywiście wielu musiałoby się nauczyć żyć ze zwiększoną ilością wolnego czasu. Ale moim zdaniem zdecydowanie warto.  


Jak to osiągnąć? Pomysły są różne. Możemy rezygnować z pracy stopniowo, co jakiś czas skracając tydzień roboczy. [[Bezwarunkowy dochód podstawowy]] zakłada, że każdy dostawałby od państwa określoną sumę pieniędzy za nic. Środki mogłyby pochodzić z opodatkowania pracy robotów. Niektórzy idą jeszcze dalej jak [https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Venus Projekt Venus], który nawołuje do całkowitej rezygnacji z pieniądza.  Warto rozpocząć dyskusję społeczną już teraz. Nie czekajmy na bezrobocie rzędu 40% i populistów wygrywających wybory.  
Jak to osiągnąć? Pomysły są różne. Możemy rezygnować z pracy stopniowo, co jakiś czas skracając tydzień roboczy. [[Bezwarunkowy dochód podstawowy]] zakłada, że każdy dostawałby od państwa określoną sumę pieniędzy za nic. Środki mogłyby pochodzić z opodatkowania pracy robotów. Niektórzy idą jeszcze dalej jak [https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Venus Projekt Venus], który nawołuje do całkowitej rezygnacji z pieniądza.  Warto rozpocząć dyskusję społeczną już teraz. Nie czekajmy na bezrobocie rzędu 40% i populistów wygrywających wybory.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==