Przejdź do zawartości

Polska mentalność: Różnice pomiędzy wersjami

Rozmiar się nie zmienił ,  21 lip 2021
m
brak opisu edycji
mNie podano opisu zmian
Linia 4: Linia 4:
* '''Ogromna nieufność do innych ludzi'''. W Europejskim Sondażu Społecznym z 2016 roku zmierzono poziom zaufania społecznego w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Sprawdzamy go, zadając pytania w stylu – "Ogólnie mówiąc, czy uważasz, że większości ludzi można ufać, czy raczej należy być ostrożnym w kontaktach z ludźmi?", "Czy uważasz, że większość ludzi próbowałaby Cię wykorzystać, czy raczej próbowałaby być uczciwa?" itp. Na wysokim krańcu są kraje skandynawskie – mieszkańcy Danii, Norwegii, Szwecji czy Finlandii generalnie bardzo sobie ufają. Natomiast najniższy poziom zaufania wykazała Polska. Polacy mają innych ludzi za cwaniaczków, którzy tylko czekają, by wbić komuś nóż w plecy.
* '''Ogromna nieufność do innych ludzi'''. W Europejskim Sondażu Społecznym z 2016 roku zmierzono poziom zaufania społecznego w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Sprawdzamy go, zadając pytania w stylu – "Ogólnie mówiąc, czy uważasz, że większości ludzi można ufać, czy raczej należy być ostrożnym w kontaktach z ludźmi?", "Czy uważasz, że większość ludzi próbowałaby Cię wykorzystać, czy raczej próbowałaby być uczciwa?" itp. Na wysokim krańcu są kraje skandynawskie – mieszkańcy Danii, Norwegii, Szwecji czy Finlandii generalnie bardzo sobie ufają. Natomiast najniższy poziom zaufania wykazała Polska. Polacy mają innych ludzi za cwaniaczków, którzy tylko czekają, by wbić komuś nóż w plecy.
* '''Niechęć do bogaczy'''. Łączy się mocno z powyższym. Jeśli uważasz, że ludzie generalnie są nieuczciwi, a sukces zwykle zawdzięcza się oszukiwaniu, nietrudno gardzić osobami bogatymi. Być może dlatego najbogatsi Polacy wydają się stosunkowo cichą grupą, która swoim dostatkiem cieszy się z dala od mediów. Głośno jest zwykle o tych, którzy są bogaci dzięki byciu celebrytą, bo nie mają większego wyboru.
* '''Niechęć do bogaczy'''. Łączy się mocno z powyższym. Jeśli uważasz, że ludzie generalnie są nieuczciwi, a sukces zwykle zawdzięcza się oszukiwaniu, nietrudno gardzić osobami bogatymi. Być może dlatego najbogatsi Polacy wydają się stosunkowo cichą grupą, która swoim dostatkiem cieszy się z dala od mediów. Głośno jest zwykle o tych, którzy są bogaci dzięki byciu celebrytą, bo nie mają większego wyboru.
* '''Byle przyoszczędzić i oszukać system'''. W Polsce musisz mieć bardzo mocne argumenty, by uzasadnić w towarzystwie zakup drogiej rzeczy. Jak ktoś zdobędzie u Pana Zdzisia opony za pół ceny z szemranego źródła, jest to widziane jako "radzenie sobie". Natomiast kupowanie za pełną cenę w serwisie to "frajerstwo". Presja ta występuje także w zamożnych warstwach społecznych, dlatego nie można jej tłumaczyć rzeczywistą biedą. Podobnie jest też z oszukiwaniem i cwaniakowaniem. Gdy nadarzy się okazja do drobnej kradzieży np. podwinięcia papieru z biura, "tylko frajer nie skorzysta" - nawet jeśli dobrze zarabia. To dlatego promocja ze zwrotami w Lidlu z 2016 roku, która została przetestowana z sukcesem w Niemczech oraz w Szwajcarii, [https://superbiz.se.pl/wiadomosci/polacy-przeszarzowali-lidl-konczy-ze-zwrotami-pieniedzy-za-nieudane-zakupy-aa-7ymR-Ce9p-jBHK.html w Polsce musiała być szybko wycofana z powodu fali cwaniaków]. Niemiecka sieć sklepów nie doceniła polskiej mentalności.
* '''"Zasady zasadami, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek"'''. W Polsce podejście do zasad jest bardzo luźne. Zgodzi się z tym każdy, kto kierował na polskich drogach samochodem. Ograniczenie prędkości traktujemy tylko jako pewną wskazówkę, której nie musimy się słuchać (i zwykle jej nie słuchamy). Wystarczy jednak udać się za zachodnią granicę, by doświadczyć czegoś niezwykłego. Niemcy – w zdecydowanej większości – przestrzegają ograniczeń prędkości! Jeśli znak każe jechać 60, to będą jechać 60. W Niemczech jest powszechne przekonanie, że łamanie zasad doprowadzi do chaosu, w którym każdy sam zdecyduje, co mu wolno, a co nie. Polacy wolą kierować się czymś, co nazywają "zdrowym rozsądkiem". Na bieżąco oceniają, czy dana zasada jest słuszna, czy nie. W dodatku zasady traktują jako coś podlegającego negocjacjom. Na papierze jest napisane jedno, ale w rozmowie ustalają coś innego. W Niemczech zaś sądzi się, że odpowiedzialni obywatele postępują zgodnie z prawem. Są dzięki temu godni zaufania, a życie społeczne urządzone jest sprawiedliwe.
* '''"Zasady zasadami, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek"'''. W Polsce podejście do zasad jest bardzo luźne. Zgodzi się z tym każdy, kto kierował na polskich drogach samochodem. Ograniczenie prędkości traktujemy tylko jako pewną wskazówkę, której nie musimy się słuchać (i zwykle jej nie słuchamy). Wystarczy jednak udać się za zachodnią granicę, by doświadczyć czegoś niezwykłego. Niemcy – w zdecydowanej większości – przestrzegają ograniczeń prędkości! Jeśli znak każe jechać 60, to będą jechać 60. W Niemczech jest powszechne przekonanie, że łamanie zasad doprowadzi do chaosu, w którym każdy sam zdecyduje, co mu wolno, a co nie. Polacy wolą kierować się czymś, co nazywają "zdrowym rozsądkiem". Na bieżąco oceniają, czy dana zasada jest słuszna, czy nie. W dodatku zasady traktują jako coś podlegającego negocjacjom. Na papierze jest napisane jedno, ale w rozmowie ustalają coś innego. W Niemczech zaś sądzi się, że odpowiedzialni obywatele postępują zgodnie z prawem. Są dzięki temu godni zaufania, a życie społeczne urządzone jest sprawiedliwe.
* '''"Jakoś to będzie"'''. Trzeba wydać dodatkowe pieniądze na zabezpieczenia, by zapobiec możliwemu wypadkowi? Oj tam. Pewnie nic się nie stanie, a zaoszczędzę trochę kasy. Są szczepienia przeciwko Covid-19? Oj tam. Pewnie się nie zarażę, a coś tam gadają o skutkach ubocznych, to nie będę ryzykował. Podejście Polaków do zapobiegania wypadkom jest bardzo luźne i zwykle wszyscy przymykają oko na pewne nieprawidłowości. Polacy prawdopodobnie bardzo się zdziwią, gdy ktoś otwarcie zaprotestuje np. przeciwko niezabezpieczeniu materiałów na budowie.
* '''"Jakoś to będzie"'''. Trzeba wydać dodatkowe pieniądze na zabezpieczenia, by zapobiec możliwemu wypadkowi? Oj tam. Pewnie nic się nie stanie, a zaoszczędzę trochę kasy. Są szczepienia przeciwko Covid-19? Oj tam. Pewnie się nie zarażę, a coś tam gadają o skutkach ubocznych, to nie będę ryzykował. Podejście Polaków do zapobiegania wypadkom jest bardzo luźne i zwykle wszyscy przymykają oko na pewne nieprawidłowości. Polacy prawdopodobnie bardzo się zdziwią, gdy ktoś otwarcie zaprotestuje np. przeciwko niezabezpieczeniu materiałów na budowie.
Linia 10: Linia 11:
* '''Dbanie o przyjazne więzi'''. Polacy cechują się wysokim "humanizmem", który w psychologii międzykulturowej rozumiemy jako nacisk w relacjach na przyjemną, serdeczną atmosferę, nawet jeśli wymaga czasem poświęcenia i rezygnacji z własnych planów. Przeciwieństwem tego jest "asertywność" rozumiana jako dążenie do zaspokojenia własnych interesów nawet za cenę wrogości otoczenia.
* '''Dbanie o przyjazne więzi'''. Polacy cechują się wysokim "humanizmem", który w psychologii międzykulturowej rozumiemy jako nacisk w relacjach na przyjemną, serdeczną atmosferę, nawet jeśli wymaga czasem poświęcenia i rezygnacji z własnych planów. Przeciwieństwem tego jest "asertywność" rozumiana jako dążenie do zaspokojenia własnych interesów nawet za cenę wrogości otoczenia.
* '''Gotowość do przebaczania'''. Polacy często są zachwyceni, gdy jakaś osoba głośno powie, że przebacza sprawcy czegoś niegodziwego. Standardowym przykładem jest zachowanie Jana Pawła II po zamachu na jego życie. W naszej kulturze funkcjonuje powiedzenie "być ludzkim człowiekiem", czyli okazywać litość, wybaczać krzywdy oraz rozumieć cudze kłopoty. To nieładnie w Polsce zwolnić pracownika, który przyszedł pijany do pracy. Znacznie moralniej jest dać mu reprymendę, po czym przebaczyć i dać drugą szansę. "Bądź pan człowiekiem" – mówi wiele podwładnych do swoich szefów, gdy coś przeskrobią lub czegoś nie dopilnują. To też powód, dla którego wiele interwencji policji kończy się jedynie pouczeniem.
* '''Gotowość do przebaczania'''. Polacy często są zachwyceni, gdy jakaś osoba głośno powie, że przebacza sprawcy czegoś niegodziwego. Standardowym przykładem jest zachowanie Jana Pawła II po zamachu na jego życie. W naszej kulturze funkcjonuje powiedzenie "być ludzkim człowiekiem", czyli okazywać litość, wybaczać krzywdy oraz rozumieć cudze kłopoty. To nieładnie w Polsce zwolnić pracownika, który przyszedł pijany do pracy. Znacznie moralniej jest dać mu reprymendę, po czym przebaczyć i dać drugą szansę. "Bądź pan człowiekiem" – mówi wiele podwładnych do swoich szefów, gdy coś przeskrobią lub czegoś nie dopilnują. To też powód, dla którego wiele interwencji policji kończy się jedynie pouczeniem.
* '''Byle przyoszczędzić i oszukać system'''. W Polsce musisz mieć bardzo mocne argumenty, by uzasadnić w towarzystwie zakup drogiej rzeczy. Jak ktoś zdobędzie u Pana Zdzisia opony za pół ceny z szemranego źródła, jest to widziane jako "radzenie sobie". Natomiast kupowanie za pełną cenę w serwisie to "frajerstwo". Presja ta występuje także w zamożnych warstwach społecznych, dlatego nie można jej tłumaczyć rzeczywistą biedą. Podobnie jest też z oszukiwaniem i cwaniakowaniem. Gdy nadarzy się okazja do drobnej kradzieży np. podwinięcia papieru z biura, "tylko frajer nie skorzysta" - nawet jeśli dobrze zarabia. To dlatego promocja ze zwrotami w Lidlu z 2016 roku, która została przetestowana z sukcesem w Niemczech oraz w Szwajcarii, [https://superbiz.se.pl/wiadomosci/polacy-przeszarzowali-lidl-konczy-ze-zwrotami-pieniedzy-za-nieudane-zakupy-aa-7ymR-Ce9p-jBHK.html w Polsce musiała być szybko wycofana z powodu fali cwaniaków]. Niemiecka sieć sklepów nie doceniła polskiej mentalności.


== O polskiej mentalności na wesoło ==
== O polskiej mentalności na wesoło ==