17 344
edycje
mNie podano opisu zmian |
|||
| Linia 2: | Linia 2: | ||
<br> | <br> | ||
__TOC__ | __TOC__ | ||
<h2>Wstęp</h2> | <h2>Wstęp</h2> | ||
| Linia 16: | Linia 14: | ||
== Jaki cel? == | == Jaki cel? == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|System edukacji do końca sam nie wie, czego chce. Wydaje się, że jako cel stawia sobie przygotowywanie nas do testów, które sam tworzy, przez co jest podatny na bycie oderwanym od rzeczywistości.}} | |||
Mam wrażenie, że system edukacji nie do końca wie, co właściwie próbuje osiągnąć. A jest to kluczowa sprawa, jeśli chcemy dyskutować. Nie sposób ocenić, na ile coś się sprawdza, jeśli nie wiemy, do czego służy. | Mam wrażenie, że system edukacji nie do końca wie, co właściwie próbuje osiągnąć. A jest to kluczowa sprawa, jeśli chcemy dyskutować. Nie sposób ocenić, na ile coś się sprawdza, jeśli nie wiemy, do czego służy. | ||
| Linia 30: | Linia 29: | ||
== Brak rozbudzania ciekawości == | == Brak rozbudzania ciekawości == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|Szkoła w ogóle nie dba o to, by dostosować materiał pod zainteresowania ucznia. A entuzjazm to ważna składowa efektywnej nauki.}} | |||
Gdy dziecko przychodzi na świat, nie potrzebuje ocen i karcącego nauczyciela, by nauczyć się mówić, chodzić, rozmawiać z rówieśnikami. Ja w wieku czterech lat nauczyłem się odczytywać godzinę z zegara wskazówkowego, bo dostałem zabawkę z ruchowym zegarkiem i bawiąc się z babcią, opanowałem tę umiejętność. | Gdy dziecko przychodzi na świat, nie potrzebuje ocen i karcącego nauczyciela, by nauczyć się mówić, chodzić, rozmawiać z rówieśnikami. Ja w wieku czterech lat nauczyłem się odczytywać godzinę z zegara wskazówkowego, bo dostałem zabawkę z ruchowym zegarkiem i bawiąc się z babcią, opanowałem tę umiejętność. | ||
| Linia 45: | Linia 44: | ||
== Bazowanie na motywacji zewnętrznej == | == Bazowanie na motywacji zewnętrznej == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|Szkoła bazuje na motywacji za pomocą nagród i kar. Przez to uczniowie nie potrafią się sami motywować do nauki, a bez bata nad głową nie mogą zabrać się za robotę. W dynamicznej rzeczywistości XXI wieku zmieniają się potrzebne kompetencje, więc człowiek musi się nauczyć motywować samodzielnie do nauki. }} | |||
Zasady funkcjonowania systemu edukacji powstawały w czasach, gdy kapitaliści potrzebowali posłusznych roboli wykonujących zadania w fabryce i nie zadających pytań - często nazywa się to modelem pruskim. Duży nacisk jest położony na posłuszeństwo i potulne wykonywanie zadań, co jest osiągane poprzez zastraszanie - "Nie chcesz robić prac domowych? Masz więc kolejną jedynkę i brak promocji do kolejnej klasy". | Zasady funkcjonowania systemu edukacji powstawały w czasach, gdy kapitaliści potrzebowali posłusznych roboli wykonujących zadania w fabryce i nie zadających pytań - często nazywa się to modelem pruskim. Duży nacisk jest położony na posłuszeństwo i potulne wykonywanie zadań, co jest osiągane poprzez zastraszanie - "Nie chcesz robić prac domowych? Masz więc kolejną jedynkę i brak promocji do kolejnej klasy". | ||
| Linia 78: | Linia 77: | ||
== Masa zbędnej wiedzy oraz olanie realiów internetowych == | == Masa zbędnej wiedzy oraz olanie realiów internetowych == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|Wiele rzeczy uczonych w szkole jest bezużyteczna (np. imiona bohaterów lektur), zaś wielu bardzo potrzebnych umiejętności się nie uczy (np. weryfikowania informacji).}} | |||
Gdy się zastanawiam, czemu system nadal tak usilnie trzyma się motywacji zewnętrznej, mam wrażenie, że jedną z przyczyn jest przekazywana w szkole wiedza. A raczej częsta jej zbędność. Za pomocą motywacji introjekcyjnej ciężko mi uzasadnić, po co znajomość imion fikcyjnych postaci ze szkolnych lektur. To jest rzecz, która przeważającej większości ludzi nigdy, ale to nigdy się do niczego nie przyda. Ta wiedza nie jest niezbędna, by móc opanować inną, potrzebną wiedzę. Uczenie się tego to dla ogółu populacji niesłychana strata czasu. A właśnie na tego typu wiedzy skupia się przedmiot język polski na poziomie szkoły średniej. Musisz to opanować i basta. Inaczej nie zdasz idiotycznej matury, sprawdzającej absurdalnie zbędną wiedzę. | Gdy się zastanawiam, czemu system nadal tak usilnie trzyma się motywacji zewnętrznej, mam wrażenie, że jedną z przyczyn jest przekazywana w szkole wiedza. A raczej częsta jej zbędność. Za pomocą motywacji introjekcyjnej ciężko mi uzasadnić, po co znajomość imion fikcyjnych postaci ze szkolnych lektur. To jest rzecz, która przeważającej większości ludzi nigdy, ale to nigdy się do niczego nie przyda. Ta wiedza nie jest niezbędna, by móc opanować inną, potrzebną wiedzę. Uczenie się tego to dla ogółu populacji niesłychana strata czasu. A właśnie na tego typu wiedzy skupia się przedmiot język polski na poziomie szkoły średniej. Musisz to opanować i basta. Inaczej nie zdasz idiotycznej matury, sprawdzającej absurdalnie zbędną wiedzę. | ||
| Linia 94: | Linia 94: | ||
== Skupienie na słabościach == | == Skupienie na słabościach == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|System wymaga, że każdy będzie od wszystkiego. Przez to wiele uczniów najwięcej czasu spędza na nauce do rzeczy, które najmniej lubią i które szybko zapomną.}} | |||
Moje liceum to przykład skrajnego postawienia na motywację zewnętrzną. Wszyscy byli w nim na podobnym poziomie, bo mieli zbliżoną liczbę punktów w systemie rekrutacji (między 110-120). Pozwoliło to radzie pedagogicznej tak zbalansować poziom trudności, by większość ludzi ledwo zdawała z klasy do klasy. Dla mnie to była masakra nie tylko z powodu ogromu stresu i wypalenia, ale także dlatego, że najwięcej energii, by zdać, musiałem często wkładać w przedmioty, z którymi nie wiązałem swojej przyszłości - chemia, fizyka, biologia, historia. Odpuszczałem sobie z kolei przedmioty, z których stosunkowo łatwo było mi zdać, chociaż zawierały dużo wiedzy, która byłaby dla mnie potencjalnie przydatna, bo chciałem iść na ekonomię - geografia, WOS, podstawy przedsiębiorczości. | Moje liceum to przykład skrajnego postawienia na motywację zewnętrzną. Wszyscy byli w nim na podobnym poziomie, bo mieli zbliżoną liczbę punktów w systemie rekrutacji (między 110-120). Pozwoliło to radzie pedagogicznej tak zbalansować poziom trudności, by większość ludzi ledwo zdawała z klasy do klasy. Dla mnie to była masakra nie tylko z powodu ogromu stresu i wypalenia, ale także dlatego, że najwięcej energii, by zdać, musiałem często wkładać w przedmioty, z którymi nie wiązałem swojej przyszłości - chemia, fizyka, biologia, historia. Odpuszczałem sobie z kolei przedmioty, z których stosunkowo łatwo było mi zdać, chociaż zawierały dużo wiedzy, która byłaby dla mnie potencjalnie przydatna, bo chciałem iść na ekonomię - geografia, WOS, podstawy przedsiębiorczości. | ||
| Linia 102: | Linia 103: | ||
== Oceny, które nic nie mówią == | == Oceny, które nic nie mówią == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|Ocena w formie cyfry nie mówi nic o poziomie ucznia, bo u różnych nauczycieli jest różny poziom trudności oraz możliwości oszukiwania. W dodatku oceny można dostawać za bardzo różne rzeczy. Większą wartość miałyby oceny opisowe.}} | |||
Rodzicom w pierwszej chwili może się wydawać, że oceny są bardzo fajne. Widzisz u dzieciaka jedynkę i wiesz, że masz mu [[Klaps (czynność)|przylać pasem]]. Widzisz u niego szóstkę i wiesz, że musisz pochwalić czy dać pieniądze. | Rodzicom w pierwszej chwili może się wydawać, że oceny są bardzo fajne. Widzisz u dzieciaka jedynkę i wiesz, że masz mu [[Klaps (czynność)|przylać pasem]]. Widzisz u niego szóstkę i wiesz, że musisz pochwalić czy dać pieniądze. | ||
| Linia 113: | Linia 114: | ||
== Niewyspana młodzież == | == Niewyspana młodzież == | ||
{{Objaśnienie streszczenie|TL;DR|System edukacji nie szanuje doniesień naukowych na temat optymalnych godzin snu nastolatka. Przez to próbuje uczyć niewyspane zombie.}} | |||
Kolejnym problemem systemu jest kompletny brak poszanowania dla uczniowskiego zegara biologicznego. Bzdurą jest gadanie, że wystarczy dyscyplina i przestawienie się. To czy ktoś jest sową czy skowronkiem, ma silne uwarunkowanie genetyczne. Tę tendencję nazywamy [[chronotyp|chronotypem]]. A żeby tego było mało, u nastolatków chronotyp przesuwa się o 2 godziny do przodu - co oznacza, że dla przeciętnego nastolatka optymalne godziny snu są 2 godziny później niż młodszego dzieciaka lub osoby po trzydziestce. Szkoły zarządzające lekcje o 8, a nawet 7, są określane przez niektórych jako forma tortur. I nie uważam, by w oparciu o współczesną wiedzę, to stwierdzenie było przesadzone. | Kolejnym problemem systemu jest kompletny brak poszanowania dla uczniowskiego zegara biologicznego. Bzdurą jest gadanie, że wystarczy dyscyplina i przestawienie się. To czy ktoś jest sową czy skowronkiem, ma silne uwarunkowanie genetyczne. Tę tendencję nazywamy [[chronotyp|chronotypem]]. A żeby tego było mało, u nastolatków chronotyp przesuwa się o 2 godziny do przodu - co oznacza, że dla przeciętnego nastolatka optymalne godziny snu są 2 godziny później niż młodszego dzieciaka lub osoby po trzydziestce. Szkoły zarządzające lekcje o 8, a nawet 7, są określane przez niektórych jako forma tortur. I nie uważam, by w oparciu o współczesną wiedzę, to stwierdzenie było przesadzone. | ||