Przejdź do zawartości

Blog:Cities Skylines 2 - w przyszłości najlepszy city-builder w historii: Różnice pomiędzy wersjami

m
brak opisu edycji
(Utworzono nową stronę "<div class="bookpage"> {{Miaublogheader |data = {{subst:CURRENTDAY}} {{subst:CURRENTMONTHNAMEGEN}} {{subst:CURRENTYEAR}} |autor = {{subst:REVISIONUSER}} }} No więc stało się. Po miesiącach czekania w końcu zagrałem w Cities Skylines 2. Optymalizacja jest fatalna, wiele aspektów jest ewidentnie niedokończone. Zaliczyłem nawet nie jeden rage quit. Ale nie mogę zaprzeczyć, że gra już teraz niesłychanie wciąga. Podstawy symulacji są na tyle solidne, że…")
 
mNie podano opisu zmian
 
Linia 32: Linia 32:
Sytuacja ekonomiczna miast jest znacznie bardziej dynamiczna. Gra pozwala śledzić wybranych obywateli i ciekawie było obserwować, jak dziewczynka z przeciętnej rodziny na początku żyła całkiem dobrze, ale jej rodzina popadła w biedę. Dziewczynka od tego momentu przestała być szczęśliwa, za to żyła "w nędzy". Ta sama firma może w jednym miesiącu przynosić ogromne zyski w podatkach i zatrudniać kolejnych ludzi, by chwilę później popaść w kryzys i redukować zatrudnienie. Nie da się po prostu wybudować dzielnicy, odpowiednio zbalansować i od tego czasu zupełnie ją zignorować. Wszystko żyje i się zmienia.   
Sytuacja ekonomiczna miast jest znacznie bardziej dynamiczna. Gra pozwala śledzić wybranych obywateli i ciekawie było obserwować, jak dziewczynka z przeciętnej rodziny na początku żyła całkiem dobrze, ale jej rodzina popadła w biedę. Dziewczynka od tego momentu przestała być szczęśliwa, za to żyła "w nędzy". Ta sama firma może w jednym miesiącu przynosić ogromne zyski w podatkach i zatrudniać kolejnych ludzi, by chwilę później popaść w kryzys i redukować zatrudnienie. Nie da się po prostu wybudować dzielnicy, odpowiednio zbalansować i od tego czasu zupełnie ją zignorować. Wszystko żyje i się zmienia.   


Podoba mi się także, jak sytuacja obywateli prowadzi do realnych konsekwencji. W pierwszej części niezadowolony obywatel po prostu się wyprowadzał i tyle. W dwójce uwzględniono, że wyprowadzenie się to nie taka prosta sprawa, a osoba biedna może nie mieć na to pieniędzy. Zamiast tego może zacząć walczyć o przetrwanie za pomocą działalności przestępczej (obecnie mierzę się z tym problemem xD) albo zostać bezdomnym. Czujemy, że sytuacja obywateli to też nasza sprawa. Miasto to plątanina zależności i w Cities Skylines 2 na prawdę to się czuje. My swoimi decyzjami tworzymy środowisko, które popycha mieszkańców w jedną albo drugą stronę. Ale obok tego jest proza życia, na którą musimy reagować.  
Podoba mi się także, jak sytuacja obywateli prowadzi do realnych konsekwencji. W pierwszej części niezadowolony obywatel po prostu się wyprowadzał i tyle. W dwójce uwzględniono, że wyprowadzenie się to nie taka prosta sprawa, a osoba biedna może nie mieć na to pieniędzy. Zamiast tego może zacząć walczyć o przetrwanie za pomocą działalności przestępczej (obecnie mierzę się z tym problemem xD) albo zostać bezdomnym. Czujemy, że sytuacja obywateli to też nasza sprawa. Miasto to plątanina zależności. My swoimi decyzjami tworzymy środowisko, które popycha mieszkańców w jedną albo drugą stronę. Ale obok tego jest proza życia, na którą musimy reagować.  


Po kilku dniach z Cities Skylines 2 mam znacznie bardziej pozytywną opinię niż na początku. Owszem, optymalizacja jest skopana i wiele rzeczy ewidentnie jest niedokończone. Ale to co otrzymujemy, już teraz zapewnia świetną rozrywkę. A podejrzewam, że będzie tylko lepiej. Za jakiś rok czy dwa to będzie najlepszy city-builder w historii.  
Po kilku dniach z Cities Skylines 2 mam znacznie bardziej pozytywną opinię niż na początku. Owszem, optymalizacja jest skopana i wiele rzeczy ewidentnie jest niedokończone. Ale to co otrzymujemy, już teraz zapewnia świetną rozrywkę. A podejrzewam, że będzie tylko lepiej. Za jakiś rok czy dwa to będzie najlepszy city-builder w historii.