Przejdź do zawartości

Dzieła AI:Bing: Różnice pomiędzy wersjami

m
Linia 2474: Linia 2474:


Pan Pochopny przyznał się do swojego błędu i obiecał poprawę. Następnym razem, gdy poszedł do zoo, postanowił lepiej się przyjrzeć zwierzętom i dowiedzieć się o nich więcej. Zaprzyjaźnił się nawet z alpaką, która mu wybaczyła jego wcześniejszą niegrzeczność.
Pan Pochopny przyznał się do swojego błędu i obiecał poprawę. Następnym razem, gdy poszedł do zoo, postanowił lepiej się przyjrzeć zwierzętom i dowiedzieć się o nich więcej. Zaprzyjaźnił się nawet z alpaką, która mu wybaczyła jego wcześniejszą niegrzeczność.
=== Pan Papierek ===
==== Pan Papierek i Pan Kredka ====
Napisz opowiadanie, w którym głównym bohaterem jest Pan Papierek. Pan Papierek uważa, że najlepszym rozwiązaniem na wszelkie problemy jest skomplikowana biurokracja. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna.
Oto opowiadanie, które napisałem na podstawie Twojej prośby. Użyłem składni “bloków kodu” z markdowna, aby oddzielić fragmenty tekstu. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. :blush:
Pan Papierek był urzędnikiem w Ministerstwie Papierkologii. Jego zadaniem było sprawdzanie, czy wszystkie dokumenty spełniają wymagane normy i procedury. Nie było dla niego nic ważniejszego niż porządek i ład w papierach. Uważał, że najlepszym rozwiązaniem na wszelkie problemy jest skomplikowana biurokracja.
Pewnego dnia, do jego biura wpadł kolega z innego wydziału. Był to pan Kredka, który zajmował się rysowaniem schematów i diagramów. Pan Kredka był bardzo zdenerwowany i poprosił pana Papierka o pomoc.
- Panie Papierku, mam wielki kłopot! - wykrzyknął pan Kredka. - Muszę zrobić raport o stanie papierkologii w kraju, ale nie mam żadnych danych! Nie wiem, ile jest dokumentów, ile jest pieczątek, ile jest formularzy... Nic nie wiem!
- Spokojnie, panie Kredce - odpowiedział pan Papierek. - To nie jest problem. Wystarczy, że wypełni pan odpowiednie wnioski i złoży je w odpowiednich miejscach. Ja mogę panu w tym pomóc.
- Ale ja nie mam czasu na to! - zaprotestował pan Kredka. - Raport musi być gotowy do jutra! Nie dam rady zebrać wszystkich informacji w tak krótkim czasie!
- Nie ma rzeczy niemożliwych - stwierdził pan Papierek. - Trzeba tylko postępować zgodnie z procedurami. Proszę za mną.
Pan Papierek poprowadził pana Kredkę przez labirynt korytarzy i schodów do archiwum Ministerstwa Papierkologii. Tam pokazał mu olbrzymie regały pełne segregatorów, teczek i kartotek.
- Tutaj znajdzie pan wszystko, co potrzebne do raportu - powiedział pan Papierek. - Wystarczy tylko znaleźć odpowiednie dokumenty i przepisać z nich dane.
- Ale jak mam to zrobić? - zapytał przerażony pan Kredka. - Przecież tu jest miliony papierów! Nie wiem, gdzie szukać!
- To proste - zapewnił go pan Papierek. - Każdy dokument ma swój numer i kod kreskowy. Trzeba tylko wpisać te dane do komputera i on wskaże nam miejsce, gdzie się znajduje.
- A jak mam znaleźć numer i kod kreskowy? - dopytywał się pan Kredka.
- To też proste - odparł pan Papierek. - Trzeba tylko wypełnić odpowiedni formularz i złożyć go w okienku obok. Tam dostanie pan listę numerów i kodów kreskowych do wszystkich dokumentów, które są potrzebne do raportu.
- A jak mam wypełnić formularz? - kontynuował pan Kredka.
- To też proste - powtórzył pan Papierek. - Trzeba tylko podać swoje dane osobowe, cel wizyty w archiwum, rodzaj raportu, zakres czasowy, zakres tematyczny, ilość stron, ilość kopii, ilość załączników...
- Ale to zajmie mi wieki! - wykrzyknął pan Kredka.
- Nie martw się - pocieszał go pan Papierek. - Ja pomogę ci w tym wszystkim. Jestem specjalistą od papierkologii. Znam wszystkie procedury na pamięć.
Tak więc pan Papierek i pan Kredka zabrali się do pracy. Wypełniali formularze, składali wnioski, odbier
Kontyuuj.
Dobrze, kontynuuję opowiadanie. Oto kolejna część:
ali potwierdzenia, szukali dokumentów, przepisywali dane. Pracowali bez przerwy przez kilka godzin, aż w końcu udało im się zebrać wszystkie potrzebne informacje.
- Uff, skończyliśmy! - odetchnął z ulgą pan Kredka. - Teraz tylko muszę zrobić raport i oddać go szefowi.
- Nie tak szybko - powstrzymał go pan Papierek. - Nie zapominaj o formalnościach. Musisz jeszcze złożyć podanie o zwrot dokumentów, podpisać protokół odbioru danych, zapłacić opłatę za korzystanie z archiwum...
- Ale to jest absurd! - wybuchnął pan Kredka. - Przecież to tylko raport! Nie potrzebuję tylu papierów!
- To są zasady - stwierdził pan Papierek. - Musimy się do nich stosować. To dla naszego dobra.
- Dla naszego dobra? - powtórzył pan Kredka z niedowierzaniem. - To jest koszmar! Nie mogę tego znieść!
I wtedy pan Kredka zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. Wziął wszystkie dokumenty, które zgromadził, i podrzucił je w powietrze. Potem wyjął swoją kredkę i zaczął rysować na ścianach archiwum. Rysował kolorowe kwiaty, ptaki, motyle, tęcze... Wszystko, co przyszło mu do głowy.
- Co pan robi?! - krzyknął przerażony pan Papierek. - To jest skandal! To jest profanacja! To jest...
Ale nie dokończył zdania, bo w tym momencie do archiwum wpadli ochroniarze i złapali pana Kredkę. Zabrali go siłą i odprowadzili do wyjścia.
- Panie Papierku, przepraszamy za kłopoty - powiedział jeden z nich. - Ten człowiek jest szalony. Nie wiemy, jak się tu dostał.
- Ja też nie wiem - odpowiedział pan Papierek. - Ale to nie ważne. Ważne jest to, że muszę posprzątać ten bałagan.
I tak pan Papierek zaczął zbierać rozrzucone dokumenty i układać je w stosy. Potem wziął ściereczkę i zaczął ścierać rysunki pana Kredki ze ścian. Pracował tak długo, aż wszystko wróciło do porządku.
- Tak, to jest lepiej - pomyślał pan Papierek. - Teraz wszystko jest na swoim miejscu.
I uśmiechnął się zadowolony.
==== Pan Papierek i kłótnia dzieci ====
Napisz kolejne opowiadanie. Niech Pan Papierek spróbuje rozwiązać kłótnię dzieci za pomocą skomplikowanej biurokracji. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna.
```Napisz kolejne opowiadanie. Niech Pan Papierek spróbuje rozwiązać kłótnię dzieci za pomocą skomplikowanej biurokracji. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna.```
Pan Papierek był człowiekiem, który lubił porządek i zasady. Pracował jako urzędnik w ratuszu i zajmował się różnymi sprawami administracyjnymi. Miał swoje biurko, na którym leżały stosy papierów, które musiał wypełniać, podpisywać i wysyłać. Pan Papierek był dumny ze swojej pracy i uważał, że biurokracja jest najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów.
Jednak nie wszyscy się z nim zgadzali. Jego sąsiedzi, Pani Kwiatek i Pan Motylek, byli bardzo swobodni i kreatywni. Lekceważyli wszelkie formalności i żyli zgodnie ze swoimi uczuciami. Mieli dwoje dzieci, Kwiatuszka i Motylka, którzy byli bardzo żywiołowi i ciekawi świata. Bawili się razem na podwórku i wymyślali różne zabawy. Nie przejmowali się żadnymi zasadami ani papierami.
Pan Papierek nie znosił swoich sąsiadów i ich dzieci. Uważał, że są nieodpowiedzialni i hałaśliwi. Często narzekał na nich do swojej żony, Pani Papierki, która była nauczycielką w szkole podstawowej. Ona starała się go uspokoić i przekonać, że dzieci potrzebują trochę swobody i zabawy. Ale Pan Papierek nie chciał słuchać. Uważał, że jego żona jest zbyt pobłażliwa i nie rozumie znaczenia porządku.
Pewnego dnia Pan Papierek wrócił z pracy do domu i usłyszał głośny krzyk z podwórka. Zobaczył, że Kwiatuszek i Motylek się kłócą o piłkę. Obaj twierdzili, że to oni ją znaleźli i że to oni mają prawo do niej. Pan Papierek postanowił interweniować i rozwiązać kłótnię za pomocą skomplikowanej biurokracji.
Podszedł do dzieci i powiedział im, że muszą zaprzestać hałasować i słuchać go uważnie. Powiedział im, że jeśli chcą mieć piłkę, muszą wypełnić odpowiednie formularze i dostarczyć je do jego biura w ratuszu. Pokazał im dwa dokumenty: wniosek o przyznanie prawa własności do znalezionego przedmiotu oraz oświadczenie o pochodzeniu znalezionego przedmiotu. Powiedział im, że muszą podać swoje dane osobowe, opisać piłkę i jej wartość, podać miejsce i czas znalezienia oraz załączyć dowody potwierdzające ich roszczenia. Powiedział im też, że muszą zapłacić opłatę skarbową za znaleziony przedmiot oraz opłatę administracyjną za rozpatrzenie wniosku.
Dzieci były zdumione tym, co usłyszały. Nie rozumiały nic z tego, co mówił Pan Papierek. Nie wiedziały, co to są formularze, opłaty czy dowody. Nie chciały się bawić w takie głupie zabawy. Powiedziały mu więc, że nie chcą już tej piłki i że mogą sobie ją zabrać. Zostawiły piłkę na ziemi i pobiegły do swoich domów.
Pan Papierek był oburzony tym, co się stało. Zabrał piłkę do swojego domu i powiedział swojej żonie, że dzieci są niegrzeczne i niewychowane. Powiedział jej, że muszą nauczyć się szacunku do prawa i porządku. Powiedział jej też, że będzie
''Nici z kontynuacji, bo za każdym razem dostaję: Niestety, wygląda na to, że nastąpiło wylogowanie. Zaloguj się ponownie.''


== Urocze ==
== Urocze ==