16 449
edycji
Linia 45: | Linia 45: | ||
Śniło mi się, że zostałem zmuszony, by pójść do kościoła. Na mszy okazało się, że ksiądz to w rzeczywistości diabeł. Gdy zdałem sobie z tego sprawę, próbowałem wyjść z kościoła drzwiami, ale wszystkie wyjścia były zablokowane. Część wiernych została opętana i próbowała mnie zatrzymać. Podpiąłem się do liny i kopnięciami próbowałem wybić szybę, ale dopiero za którymś razem się udało. | Śniło mi się, że zostałem zmuszony, by pójść do kościoła. Na mszy okazało się, że ksiądz to w rzeczywistości diabeł. Gdy zdałem sobie z tego sprawę, próbowałem wyjść z kościoła drzwiami, ale wszystkie wyjścia były zablokowane. Część wiernych została opętana i próbowała mnie zatrzymać. Podpiąłem się do liny i kopnięciami próbowałem wybić szybę, ale dopiero za którymś razem się udało. | ||
Na zewnątrz jednak wcale nie było bezpieczniej. Okazało się, że świat opanowały potwory zwane "przystojniakami", które polują wyłącznie na przystojnych mężczyzn. Stwierdziłem wtedy we śnie, że daleko mi do przystojności i zacząłem przemierzać drogę od kościoła do domu. | Na zewnątrz jednak wcale nie było bezpieczniej. Okazało się, że świat opanowały potwory zwane "przystojniakami", które polują wyłącznie na przystojnych mężczyzn. Stwierdziłem wtedy we śnie, że daleko mi do przystojności i zacząłem przemierzać drogę od kościoła do domu. Zgodnie z przewidywaniami, "przystojniaki" mnie ignorowały. Gdy inni ludzie próbowali się do mnie przyłączyć, zaczynali być jednak ścigani, a z jakiegoś powodu sporo ludzi próbowało ze mną utworzyć paczkę, zanim w ogóle dotarłem do bloku. | ||
Sęk w tym, że po drodze moje miasto okazało się być kompletnie przebudowane i nic nie mogłem znaleźć. Bloki były ogromne i tworzyły strasznie skomplikowany labirynt. Po drodze natrafiłem na dziwny budynek, który wyglądał trochę jak ogromny czajnik. Okazało się, że to elektownia jądrowa. | Sęk w tym, że po drodze moje miasto okazało się być kompletnie przebudowane i nic nie mogłem znaleźć. Bloki były ogromne i tworzyły strasznie skomplikowany labirynt. Po drodze natrafiłem na dziwny budynek, który wyglądał trochę jak ogromny czajnik. Okazało się, że to elektownia jądrowa. | ||
</div> | </div> |