Sok
Sok - wiersz Doodoxinga opublikowany na Kenex Spam Center 3 listopada 2019. Powołując się na autora, powstał on gdzieś na przełomie 2018 i 2019 roku[1].
Treść
Sok, nektar z wiśni,
połyskująca matryca skąpana w nicości,
podstawka wywołująca świateł purpurowych taniec,
wpadam w sen.
W tym śnie,
marzenia, marzenia,
piękne cuda,
piękne witryny,
świat u stóp,
szybkość światłem malowana.
Budzę się w znaku życia,
zaplątany w wir dnia codziennego,
ta rutyna, kolejna czynność do kolekcji,
w tej kolekcji bogactwo jest pisane,
wielką literą ze złota, tudzież srebra.
Pod okupacją bezdrzewnych połaci,
tańczy mój zmysł, szalony, olśniony,
ulicą mkną pojazdy niczym ogórki,
zapadam w trans.
W tym transie,
cud, miód, pierogi ruskie,
kołdra otulona azylem,
na niej małych żyjątek stadko,
tutaj telenowela,
tutaj teleturniej,
czy na dokument masz chęć?
Przede mną ona,
cała w bieli,
podaje mi napój boski,
jajecznicę poranną,
jestem spełniony.
Objaśnienia
- połyskująca matryca skąpana w nicości - autor ma na myśli tutaj wyłączony monitor.
- podstawka wywołująca świateł purpurowych taniec - jest to router sieciowy autora, który uległ awarii; wobec tego działała jedynie fioletowa dioda, oznaczająca, że router nie ma połączenia z siecią.
Analiza
Wiersz jest biały, podobnie jak większość dzieł autora. Utwór oparty jest o koncepcje chronologii i ukazuje to w kompozycji - wydarzenia przedstawione w utworze zdają się następować jedno po drugim, znacząc upływ czasu. Osoba mówiąca w wierszu jest zwyczajnym człowiekiem, z którym może się utożsamiać czytelnik; jest to zabieg charakterystyczny dla polskiej literatury międzywojnia, w tym dla twórczości tzw. Skamandrytów.
Nie jest to jednak wiersz przesadnie optymistyczny, gdyż w ukazywaniu tej rutyny codziennego życia autor przedstawia również zdarzenia skrajnie negatywne. W pierwszej strofie autor wyraża swoje znużenie "podstawką wywołująca świateł purpurowych taniec" - autor wyjaśnił, że chodzi tutaj o niedziałający router sieciowy, stąd też ukazuje problemy charakterystyczne dla epoki współczesnej - brak internetu i cyfrowe wykluczenie. Ze względu na bezcelowość egzystowania na jawie podmiot liryczny zapada w sen - autor następnie w drugiej strofie nawiązuje do twórczości surrealistycznej, prezentując niejako abstrakcyjne obrazy; poeta zagłębia się tutaj w temat snów, transów, świadomości czy zmysłów ludzkich, parafrazując tutaj psychoanalizę freudowską. Ostatni wers - "szybkość światłem malowana" - dotyczy marzeń osoby mówiącej w wierszu; można domyślać się, że chodzi tutaj o internet o prędkości bliskiej światłu, bądź o szybkim, stabilnym połączeniu światłowodowym.
Trzecia strofa opisuje rutynę po przebudzeniu - "zaplątany w wir dnia codziennego, / ta rutyna, kolejna czynność do kolekcji" - autor przedstawia bezcelowość kolejnych czynności, traktując o nich jako kolejnych pozycjach na liście do odhaczenia, jako nic szczególnego. W piątej strofie mamy namacalny dowód, że wiersz dotyczy czasów współczesnych - podmiot liryczny przedstawia czas spędzony przed telewizorem jako coś unikalnego i przyjemnego. Przedstawiona jest tu wizja idealnego odpoczynku.
W ostatniej strofie zaś pojawia się ona - "cała w bieli, / podaje mi napój boski, / jajecznicę poranną". Tak naprawdę nie wiadomo, do kogo odnosi się podmiot liryczny, ale wiadomo, że jest to na pewno osoba dość ważna w jego życiu - odczuwa radość i samospełnienie.
Wiersz ten prezentuje dość otwartą kompozycję, a jednocześnie obecna jest zmienność patrząc na poszczególne strofy - pierwsza, trzecia i czwarta strofa traktują o rzeczach jawnie negatywnych, o znużeniu, rutynie i bezcelowości codziennego żywota. Jednocześnie druga, piąta i szósta strofa prezentują pozytywne aspekty tej rutyny - w drugiej strofie autor ukazuje, że za sprawą rutyny w człowieku wybudzają się marzenia, że niejako właśnie znużenie prowokuje sny i marzenia, działające jak paliwo dla umysłu. Piąta i szósta strofa jedynie pozornie prezentują oderwanie od rutyny, jednakże warto zwrócić uwagę, że w rzeczywistości ukazywane są tam rzeczy jak najbardziej rutynowe - w piątej strofie jest to najzwyczajniejsze oglądanie telewizji, zaś w szóstej - śniadanie w towarzystwie bliskiej osoby.
Porównania z twórczością Skamandrytów
Utwór Sok jest bardzo bliski programowi grupy Skamander - poeta przedstawia się w utworze jako skromny, szary człowiek, uczestnik tłumu, gdyż również jest obarczony rzeczami przyziemnymi i codziennymi, jak inni ludzie. Wiersz skupiony jest na teraźniejszości; ukazuje cykl dnia codziennego.
W przeciwieństwie do twórczości Skamandrytów utwór Sok nie zawiera cech charakterystycznych takich jak stosowanie kolokwializmów czy wulgaryzmów - autor zamiast użyć słowa "router" opisuje wspomniane urządzenie jako "podstawka wywołująca świateł purpurowych taniec", co dla nieświadomych czytelników może być samym w sobie pewną zagadką. Ponadto Sok, jako wiersz biały i asylabiczny, zrywa z tradycyjną formą konstrukcyjną poezji, lansowaną przez międzywojenną grupę poetycką.
Krytyka
Wiersz został pozytywnie odebrany przez literaturoznawców; zwracano uwagę między innymi na bliskość spraw przedstawionych w utworze dla współczesnych czytelników oraz pochwalono idealną kompozycję operującą kontrastem na zasadzie ukazania pozytywnych i negatywnych aspektów codziennego życia.