Blog:Logitech G502 Hero - recenzja

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Logitech G502 Hero - recenzja
20.12.2022 | ZioPeng


Dzisiaj zamierzam poddać recenzji mysz komputerową ze znienawidzonej na serwerze Pociągopolis firmy na literę L. Mowa o modelu G502 Hero. Dla mnie jedna z najlepszych myszek , jakie mi przyszło używać.

Urządzenie jest wyposażone aż w 11 przycisków, których funkcje można zmienić za pomocą oprogramowania Logitech G HUB. Mysz została zaprojektowana też w taki sposób, aby była ergonomiczna. I w tym miejscu powiem, że to nie są słowa rzucone na wiatr, bo rzeczywiście bardzo wygodnie korzysta mi się z tej myszy. Gryzoń w odpowiednich miejscach pokryty jest gumą, dzięki czemu jest pewniejszy chwyt. Dobrze zostało wykonane miejsce na kciuk; również dobrze zostały wykonane przyciski - lewy ma wgłębienie , prawy - uwypuklenie. Niezbyt wiem, czym kierował się tutaj producent, ale sprawia to, że mysz jeszcze lepiej leży w mojej dłoni, więc obstawiam , że producent chciał uczynić ten sprzęt po prostu jeszcze bardziej ergonomicznym. No i jeszcze gumą została pokryta ta część urządzenia, którą dotykamy palcem serdecznym. Gryzoń charakteryzuje się również ciekawym designem, w którym lewy i prawy przycisk zostały oddzielone czarną, błyszczącą linią od lewego i prawego przycisku myszy.

Mysz może pracować maksymalnie na 25600 DPI. Sporo, prawda? Można w oprogramowaniu ustawić maksymalnie 4 dowolne poziomy DPI. Między poziomami DPI można się przełączać, korzystając z przycisków obok lewego przycisku myszy - można przesunąć się o 1 poziom w górę albo 1 poziom w dół, nie trzeba ciągle np. klikać przycisku do zmieniania DPI “w górę”, by zmienić DPI, które jest o poziom niżej (rozwiązanie to możemy spotkać w modelach z niższej półki cenowej. To, na jakim aktualnie poziomie DPI pracuje gryzoń, sygnalizują - umieszczone również obok lewego przycisku - diody LED: gdy jest wybrany pierwszy poziom, świeci się tylko 1 dioda, gdy jest wybrany drugi poziom, wówczas palą się 2 diody itd. Oczywiście kolor tych diod oraz podświetlenie logo Logitecha można zmieniać niezależnie od siebie albo - jak kto woli - można zsynchronizować te 2 strefy podświetlenia, dzięki czemu wszystkie LED-y będą świeciły tym samym kolorem. I raczej wątpię , żeby ktoś używał DPI na poziomie iluś tam tysięcy do zwykłej pracy na komputerze (np. do przeglądania Internetu) - takie poziomy są bardziej odpowiednie dla graczy, dla których liczy się szybka reakcja.

To jest raczej rzadkość wśród myszek , ale urządzenie jest wyposażone w przycisk, który pozwala przełączać się nawet między trybami pracy kółka myszy - można przewijać normalnie, dzięki czemu skoki kółka myszy będą wyczuwalne, albo włączyć tryb swobodnego przewijania, który charakteryzuje się tym , że skoki te nie są wyczuwalne, a rolka kręci się , dopóki nie “skończy się jej prędkość” albo do momentu, gdy nie zatrzyma jej użytkownik.

Kolejna ciekawa rzecz: ciężarki. W pudełku z myszką znajdziemy również parę małych obciążników schowanych w sześciokątnym pudełku. Jest ich w sumie 5, z czego każdy z nich waży 3,6 g. Dzięki temu każdy użytkownik może dostosować ciężar urządzenia do swoich upodobań. Miejsce, gdzie w myszy mogą być zainstalowane ciężarki, jest otwierane za pomocą przycisku znajdującego się trochę dalej od kciuka. Jego naciśnięcie powoduje otwarcie tej części obudowy, która jest zamykana na magnes.

Ogólne wrażenia? Mysz ta bardzo przypadła mi do gustu, ale myślę, że to pewnie po części zasługa tego, że to urządzenie też swoje waży, bowiem masa gryzonia bez zainstalowanych ciężarków wynosi 121 g. Ma też sporo programowalnych klawiszy, do których można w odpowiednim oprogramowaniu dowolnie skonfigurować (można również zmienić działanie dla domyślnie skonfigurowanych przycisków). No i na plus ergonomia. Lubię (no, a kto nie lubi?), jak mysz dobrze leży mi w dłoni, dzięki czemu praca na komputerze jest jeszcze przyjemniejsza.