Blog:Kraje, w których raczej nie chciałbym przebywać

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Kraje, w których raczej nie chciałbym przebywać
11.12.2022 | ZioPeng


Są na tym świecie kraje, do których raczej nie chciałbym wyruszać, a co dopiero się do nich wyprowadzić. Każdy z nich ma swoje wady i zalety, choć raczej przeważają wady.

Kolejność państw jest przypadkowa.

  • Stany Zjednoczone - wojny ulicznych gangów i strzelanina strzelaninę strzelaniną pogania (np. w szkołach); kraj, w którym dostęp do broni palnej jest powszechny. Jednak prawo jest tutaj pod pewnymi względami lepsze niż w Polsce, bo gdy np. w Polsce rabuś włamie się komuś do domu, to gdy właściciel mieszkania go zabije, to jeszcze on może beknąć za morderstwo. Tutaj też sprzedawcy w sklepie mogą zastrzelić złodzieja, gdy ten zostanie przyłapany na gorącym uczynku.
  • Kolumbia - handel i obrót narkotykami, powszechne są też kradzieże, rabunki czy porwania. Obecne są też tzw. grupy partyzanckie, których członkowie są uzbrojeni. Złodzieje działają tam bardzo szybko. Jak to mówił Marian Paździoch z "Kiepskich": Portier musi mieć oczy dookoła głowy, a nawet jedno w dupie, tak na wszelki wypadek. Słowem: jeśli nie chcesz czuć się zagrożony, omijaj ten kraj szerokim łukiem.
  • Korea Północna - kraj, który każdy normalny człowiek omija z daleka. Jego przywódca, Kim Dzong Un, jest bezlitosny dla swoich mieszkańców. Próba przekroczenia terytorium KRLD skutkuje karą śmierci. Mówi się, że ten kraj jest jednym wielkim obozem pracy. Mieszkańcy tamtego kraju harują do ostatków sił, a i tak nie dostają prawie nic w zamian. Obywatele kraju rządzonego przez Kima mogą zapomnieć o ciepłej wodzie czy energii elektrycznej - ta jest zarezerwowana dla władz kraju. Poza tym mieszkańcy tego państwa są odcięci od Internetu - mają jedynie dostęp do tzw. intranetu, czyli wewnętrznej sieci, której zawartość jest ściśle kontrolowana przez władze KRLD. W kraju dochodzi do aktów kanibalizmu. Ponadto panuje tam bieda: na ulicach nie jeżdżą samochody. Przywódca kraju najwięcej pieniędzy przeznacza na wojskowość. Na temat tego kraju zostało napisanych wiele książek oraz powstały liczne filmy dokumentalne.
  • Japonia - niby taki fajny, bo chińskie bajki anime, jednak praca bywa tam mocno stresująca i bardzo wyczerpująca. Poza tym mieszkańcy tego kraju pracują bardzo ciężko - często pracownicy biorą nadgodziny czy pracują w dni wolne. Często to robią wolontaryjnie, tj. z własnej woli i nie wymagają za to wynagrodzenia.
  • Arabia Saudyjska - kraj niby będący drzwiami do luksusu i bogactwa. Niby z zewnątrz wygląda jak z bajki, jednak gdy zajrzy się do środka, można się srogo rozczarować. Podłe traktowanie kobiet przez arabskich księciów (niewolnictwo) itd. Na temat tego kraju powstało wiele książek ukazujących obraz tego kraju, jak i jego stolicy - Dubaju.
  • Chiny - w tym kraju panuje obsesja na punkcie pracy (jak w Japonii). Obywatele tego państwa pracują w modelu 996, tj. od 9:00 do 9:00 oraz 6 dni w tygodniu.
  • Syria - w 2011 roku wybuchła tam wojna domowa, która skutkowała falą emigracji. Przyczyną konfliktu była działalność zbrojnych grup antyrządowych i konflikt na tle politycznym i wyznaniowym. Trwa on do tej pory, ciągle giną ludzie na terytorium tego kraju i panuje tam kryzys humanitarny.
  • Indie - ludzie poddający się publicznie defekacji, oddający mocz czy wyrzucający śmieci na ulicę to tam norma. Fuj! W dodatku kraj ten jest "stolicą oszustwa"[! 1] - są tam liczbe "scam call center", czyli firmy, w których po prostu oszukuje się innych ludzi, których pracownicy podszywają się za pracowników róznych organizacji itp. W dodatku ja sam się naciąłem na prawdopodobnie jednego takiego delikwenta. W pewnym sensie panuje też tam anarchia, bo mieszkańcy Indii chyba nie słyszeli o czymś takim jak chociażby prawo drogowe.

Uwagi

  1. Określenie wymyślone przez autora.