Blog:Fajny edytor tras nie dla graczy Forza Horizon
Fajny edytor tras nie dla graczy Forza Horizon
4 sierpnia 2022 | Kenex
Bardzo cenię sobie serię Forza Horizon. W trzeciej, czwartej i piątej części spędziłem mnóstwo czasu świetnie się bawiąc. Niestety jest element gry, którego autorzy zdecydowanie nie potrafią zrobić dobrze - edytor tras.
Generalnie Forza Horizon jest serią, która pozwala ścigać się w otwartym świecie. Możliwość tworzenia własnych tras pojawiła się wraz z czwartą odsłoną, ale pierwotnie była bardzo ograniczona. Całość polegała na jeździe samochodem i klikaniu, gdy chcemy, by w danym miejscu pojawił się punkt kontrolny. Punkt startu mógł znajdować się tylko w miejscu, w którym istnieje już trasa dodana przez deweloperów. Nie dało się umieszczać platform, barierek itp. Dzieła użytkowników z definicji były więc mało zróżnicowane.
Po dłuższym czasie ukazała się aktualizacja Super7, która wprowadzała nowy tryb gry. Należało przejść 7 losowo wybranych wyzwań stworzonych przez graczy, by otrzymać nagrodę. Cele mogły być różne - dotarcie do mety w wyznaczonym czasie, odpowiednia liczba driftów itp. Edytor wywołał spory hype przed premierą, ponieważ umożliwiał umieszczanie elementów na trasie. Po premierze niestety okazało się, że zrobienie bardziej rozbudowanych konstrukcji jest potwornie czasochłonne. Segmenty nie dopasowują się do siebie, więc trzeba idealnie wszystko wymierzyć. Gdy chce się zbudować barierki na zakręcie, trzeba spamować elementami jeden przy drugim. Co też rozczarowujące, tryb ten nie pozwala samemu wyznaczyć drogi do mety. Przed utworzeniem zadania wybieramy start i metę, a najkrótsza droga jest obliczana automatycznie. Nie ma opcji dodania punktów kontrolnych. Konstruktorzy, aby zmusić kierowców do jazdy po szalonych platformach, muszą więc obudowywać całą trasę barierkami, by ci jechali, jak chciał autor, a nie jak pokazuje GPS.
W Forza Horizon 5 twórcy zdecydowali się nieco połączyć oba edytory. Gdy tworzymy trasę, możemy ustawiać punkty kontrolne oraz budować platformy. W dodatku na szalonych dziełach jest dostępna rywalizacja ze sztuczną inteligencją. Niestety nadal został problem niewygodnego umieszczania elementów, który wymaga idealnej precyzji. Na trasach deweloperów wzdłuż drogi są ustawione długie, ciągnące się siatki. Coś takiego byłoby super w edytorze, ale nie ma. By zrobić długi odpowiednik siatki, musisz spamować pojedynczymi elementami jeden obok drugiego. Co jeszcze zabawne - przez wiele tygodni nie można było zapisać trasy w trakcie edycji, a po zapisaniu jej nie dało się nic zmodyfikować. Zdarzyło mi się raz niechcący przy wyznaczaniu trasy podjechać zbyt blisko mety. Gra uznała, że zrobiłem trasę na okrążenia i zaczęła automatycznie zapisywać moje dzieło. A byłem dopiero w połowie budowy. W ten sposób straciłem jakieś 2 godziny roboty. Poza tym zostało irytujące ograniczenie, że trasa musi rozpoczynać się w miejscu, gdzie istnieje już jakaś dodana przez deweloperów. Raz znalazłem super miejscówkę na tor z okrążeniami, ale nie mogłem zrealizować pomysłu, bo w tej okolicy nie zaczynała się żadna z już istniejących tras.
Ostatnie podejście to rozszerzenie Hot Wheels do Forzy Horizon 5. Autorzy dodali ponad 80 elementów, które automatycznie dopasowują się do siebie. Jest to niewątpliwie krok w dobrą stronę. Niestety okazuje się, że segmenty w edytorze to znowu jedynie ułamek tego, co oferuje mapa. Nie można ustawić własnych dopalaczy, lodowych dróg, wodnych dróg. Kreatywność jest bardzo ograniczona. Do tego strasznie niewygodnie robi się zakręty w prawo, ponieważ gdy wybieramy segment z listy, łapka trzyma go za koniec, który służy do skręcania w lewo. Nie można obracać samego elementu. Trzeba całą kamerą obracać tak, by element połączył się drugim końcem z dotychczasową trasą. Makabrycznie męczące.
Na koniec jeszcze jedna rzecz, która w edytorze piątki doprowadza mnie do szału. Gdy budujemy trasę, aktualnie grany utwór radiowy zostaje zapętlony. A że to zajmuje nawet kilka godzin, trzeba przez kilka godzin słuchać w kółko tej samej piosenki. W edytorze nie da się zmienić stacji radiowej lub jej wyłączyć. Żeby zachować zdrowie psychiczne, trzeba pamiętać o wyłączeniu radia przed wejściem do edytora. Inaczej zostaje tylko wyciszenie głośników albo odłączenie słuchawek.
W grach wyścigowych bardzo cenię przystępne edytory tras. W Trackmanii czy Crashday zbudowałem setki dzieł. W Forzie też chętnie bym to zrobił, ale autorzy nie są w stanie dostarczyć narzędzi, które by mnie usatysfakcjonowały. Co prawda wydają się iść w dobrym kierunku, ale robią to bardzo bardzo powoli. Moja dusza budowniczego zdecydowanie nie jest zaspokojona.
Zobacz też
MiauBlog:
MruczekWiki: