Blog:Adobe After Effects i Premiere Pro - sandboxy wśród programów do obróbki wideo?
Adobe After Effects i Premiere Pro - sandboxy wśród programów do obróbki wideo?
27 sierpnia 2024 | ZioPeng
After Effects spod szyldu Adobe to naprawdę potężny kombajn do obróbki wideo czy do tworzenia różnorakich animacji, które można później wyeksportować do formatu GIF, WebM czy MP4. Tutaj tak naprawdę jedynym ograniczeniem byłaby wyobraźnia użytkownika. Chyba nie ma rzeczy, której by nie szło zrobić w tym programie. Z After Effectsa korzystają również studia montujące kinowe hity (np. Miasto grzechu, Iron Man, Sky Kapitan i świat jutra czy Przypadek Harolda Cricka). To samo można powiedzieć o Premiere Pro. W tym programie też zostały zmontowane różne znane filmy (np. Avatar, Deadpool, Terminator: Mroczne przeznaczenie czy Nancy).
Wiadomo, od czegoś trzeba zacząć...
Siedzę w obróbce wideo już sporo lat - tyle, że mógłbym śmiało powiedzieć, iż mam "wieloletnie doświadczenie" w tym fachu. Zaczynałem - a jakże! - od Windows Movie Makera z Windowsa XP, po czym zacząłem bawić się programem Ulead VideoStudio 11 PLUS będącego dziełem korporacji Corel, który jest bardziej zaawansowany od WMM. Mój pierwszy film, który został wrzucony na YT, został właśnie zmontowany w UVS. Nie można powiedzieć, zmontowałem w nim dość dużo filmów czy nawet przeróbek z Ivoną. Nowością były tu dla mnie tzw. nakładki, czyli mniejszy film w filmie źródłowym. Ścieżek do takowych nakładek można było sobie włączyć maksymalnie 6. A później poznałem Sony Vegasa. Już niezbyt pamiętam, od jakiej wersji tego programu zaczynałem, ale to był dla mnie kolejny krok "ku wolności" - Vegas pozwalał mi na jeszcze więcej. Można by rzec, że jest to kolejny krok w stronę sandboxowości, jeśli chodzi o obróbkę wideo. Ścieżek już można było tworzyć bez limitu. Robienie przeróbek Sąsiadów było tutaj czymś bardzo wygodnym, bo Vegas ma okno z eksploratorem plików, więc można przeciągać dialogi w postaci pliku audio bezpośrednio z tego okna i nie trzeba do tego używać okna eksploratora Windows. Parę lat posiedziałem w Vegasie, robiąc różne filmy na YT, i spostrzegłem pewne problemy, gdy chciałem bawić się dalej, tzn. gdy musiałem zrobić kolejny film do wstawienia na swój kanał. W międzyczasie zaczynałem się uczyć Premiere Pro (którego również polecam). Gdy już coraz częściej odpalałem Premiere i zobaczyłem, że pewne rzeczy są nawet prostsze do zrobienia niż w Vegasie, stwierdziłem, że już quituję Vegasa, chyba nawet na dobre. Ten program jest dla mnie zbyt problematyczny. Po co mam się męczyć z robieniem czegoś w Vegasie, skoro w Premiere będzie to prostsze do zrobienia czy nawet w takim After Effects?
Oczywiście pracowałem też w innych programach. Do nich należały m.in. Camtasia Studio czy CyberLink PowerDirector. Nawet raz zdarzyło mi się odpalić Magix Movie Studio, ale niemal natychmiastowo zrezygnowałem z niego. Dużo dłużej siedziałem w PowerDirectorze, a najdłużej siedziałem w Camtasii, w której też zdarzyło mi się wyrenderować jakieś filmy. Tutaj akurat podobała mi się możliwość bezpośredniego przesłania klipu na nasz kanał na YT - prosto z programu. Często z niej korzystałem. No i Camtasia służyła mi jako awaryjny program do montowania filmów, gdy inne z jakiegoś powodu nie chciały mi działać.
Wreszcie jakieś programy dla mnie!
Pamiętam, że bardzo mi się spodobały programy Premiere Pro i After Effects. W sumie oba przytłaczają możliwościami. No i w Premiere również były montowane były hity, które można było podziwiać na wielkim ekranie. Premiere Pro zacząłem się bawić już chyba w 2019 roku. I muszę przyznać, że ten program opanowałem już dość dobrze. Co prawda np. nie ma tutaj fade'ów do stopniowego rozjaśniania/ściemniania klipu, jak to miało miejsce w Vegasie, ale to żaden problem zrobić za pomocą keyframe'ów w Premiere/After Effects. Analogicznie z dźwiękiem umieszczonym na osi czasu. Moim celem jest ogarnąć chociażby 1/3 możliwości, jakie oferuje mi After Effects. Jest to też pierwszy program, z jakim miałem do czynienia, który posiada możliwość wpisywania wyrażeń (ang. expressions) w osi czasu. W obu programach praktycznie wszystko można dostosować za pomocą kekyframe'ów, co jest dla mnie bardzo mocno na plus. Co prawda w Vegasie też szło to zrobić, ale praca z niektórymi funkcjami tego programu była dla mnie toporna, dlatego też postanowiłem zrezygnować z montowania filmów w Vegasie i już w całości przesiąść się na Premiere Pro. After Effectsa - przynajmniej póki co - zamierzam wykorzystywać do robienia tego, czego nie umiem albo czego nie da się zrobić w Premiere Pro.
Zobacz też
MiauBlog:
MruczekWiki: