Źródła:Stary poradnik o używaniu Facebooka na studiach

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Jak korzystać z Facebooka na studiach? - poradnik

Kenex, 2015
Wykrzyknik ikona.png

To stary poradnik, dlatego większość informacji może być nieaktualna. Został skopiowany w celach archiwizacyjnych.

Wiem, że Facebook generalnie nie jest lubiany przez forumowiczów. Sam za nim nie przepadam. Ale po półtora roku studiowania mogę z całą odpowiedzialnością polecić jego posiadanie. Z Facebookiem jest po prostu znacznie łatwiej przetrwać. Szkoda, że stosunkowo niedawno nauczyłem się wykorzystywać jego potencjał. Uniknąłbym wielu problemów. Wy jesteście w lepszej sytuacji, bo podzielę się cennymi radami :P

Warto na Facebooku zrobić rozpoznanie już w momencie, gdy dopiero zamierzacie uczęszczać do danej uczelni. Spróbujcie poszukać grupy uczelni, wydziału, samorządu studenckiego i wiele innych. Im więcej, tym lepiej. Prawdopodobnie większość to będą grupy zamknięte, ale nie bójcie się wysyłać próśb o dodanie. Zazwyczaj pierwsza, lepsza osoba Was doda. Mało kto szczegółowo sprawdza gości. Dlaczego warto zrobić to przed rozpoczęciem studiów? Bo możecie poprosić o cenne rady, rozwiewać swoje wątpliwości, dopytywać się o procedury albo wartościowe źródła informacji. Ja nie pomyślałem o poszukaniu takich grup przed rozpoczęciem studiów, przez co o wielu rzeczach dowiadywałem się zbyt późno. Zresztą nie tylko ja.

Na Facebooku można też znaleźć grupy, które ułatwiają znalezienie łatwych zajęć dodatkowych. Na większości uczelni trzeba zdobyć wymaganą ilość punktów ECTS, a z samych zajęć podstawowych zwykle jest ich za mało. Zajęcia dodatkowe są zapychaczami, dlatego warto znaleźć takie, które będzie łatwo zaliczyć. Mogą trafić się takie, na których wystarczy sama obecność!

Podobnie ma się sprawa z zajęciami obowiązkowymi. Zwykle podczas rejestracji przed każdym semestrem jest jakiś wybór, dlatego warto przeszukać grupy Facebookowe w poszukiwaniu opinii na temat poszczególnych prowadzących i zajęć. W internecie ciężko znaleźć jakiekolwiek opinie. Z doświadczenia powiem, że Google w tej sytuacji to strata czasu. Znajdziecie jakieś szczątkowe i nieaktualne informacje.

Grupy Facebookowe są również świetnym źródłem informacji o nadchodzących wydarzeniach. Zbliża się ważna rejestracja? Prowadzący wpisał oceny? Jest spore prawdopodobieństwo, że ktoś o tym poinformuje. Na studiach nie ma wychowawcy, który o wszystkim przypomni. Trzeba samemu łowić informacje, które często są bardzo porozrzucane. Dużym udogodnieniem jest sytuacja, w której łowcy współpracują ze sobą.

Istnieje jeszcze mroczna strona grup Facebookowych. Krążące pytania, odpowiedzi, zdjęcia egzaminów, przecieki. Jeśli zamierzacie korzystać z takiej formy pomocy, to w każdej grupie warto przejrzeć zakładkę pliki. Egzaminy z roku na rok są zwykle bardzo podobne. Przestudiowanie pytań z egzaminów pozwala oswoić się z językiem wykładowcy i sposobem formułowania poleceń. Można spierać się o wartość etyczną takiego postępowania, ale prawda jest taka, że właściwie wszyscy tak robią.

Morał z tego taki, że Facebooka na studiach warto mieć…