Blog:Kasyno w Twoim telefonie - media społecznościowe: Różnice pomiędzy wersjami

m
(Utworzono nową stronę "<div class="bookpage"> {{Miaublogheader |data = {{subst:CURRENTDAY}} {{subst:CURRENTMONTHNAMEGEN}} {{subst:CURRENTYEAR}} |autor = {{subst:REVISIONUSER}} }} Gdy kilka lat temu byłem na wycieczce w Las Vegas, rzuciło mi się w oczy, jak bardzo oszukują nas filmy. W filmach Las Vegas jest pełne roześmianych klientów czujących pozytywny dreszczyk emocji. W rzeczywistości siedzieli tam potwornie smutni ludzie z miną "Dlaczego ja to robię?". I to nie tylko moje…")
 
Linia 39: Linia 39:
Aby efektywnie przeczytać książkę, powinniśmy utrudnić sobie dostęp do rozpraszaczy. Wyłączyć komputer, wynieść telefon z pokoju, poprosić współlokatorów o nieprzeszkadzanie itp. Ale co, jeśli nie wolno nam tego zrobić? Żyjemy obecnie w kulturze natychmiastowości. Przyzwyczailiśmy się, że inni szybko odpiszą na "co tam?" i jeśli czas oczekiwania się wydłuża, łatwo dopada nas przygnębienie albo złość - "chyba mnie nie lubi, skoro tak olał".  
Aby efektywnie przeczytać książkę, powinniśmy utrudnić sobie dostęp do rozpraszaczy. Wyłączyć komputer, wynieść telefon z pokoju, poprosić współlokatorów o nieprzeszkadzanie itp. Ale co, jeśli nie wolno nam tego zrobić? Żyjemy obecnie w kulturze natychmiastowości. Przyzwyczailiśmy się, że inni szybko odpiszą na "co tam?" i jeśli czas oczekiwania się wydłuża, łatwo dopada nas przygnębienie albo złość - "chyba mnie nie lubi, skoro tak olał".  


Jakiś czas temu miałem sytuację, że pewnemu znajomemu zrobiło się przykro, bo wysłał mi zaproszenie na FB, które wisiało kilka dni. Ale powód był prozaiczny. Ja bardzo mało wchodzę na FB, a powiadomienia na telefonie z mediów społecznościowych mam w zdecydowanej większości powyłączane. A nawet jak wejdę, mam taki spam nieotwartych powiadomień (20+), że nie chce mi się klikać w dzwoneczek. Łatwo mi sobie wyobrazić, że gdybym był mniej zmotywowany do ograniczenia mediów społecznościowych, po takiej sytuacji bym zrezygnował z walki. Presja społeczna niejednego powstrzyma przed odcięciem od używki. A maszyna losująca tylko czeka na kolejne odpalenie.
Jakiś czas temu miałem sytuację, że pewnemu znajomemu zrobiło się przykro, bo wysłał mi zaproszenie na FB, które wisiało kilka dni. Ale powód był prozaiczny. Ja bardzo mało wchodzę na FB, a powiadomienia na telefonie z mediów społecznościowych mam w zdecydowanej większości powyłączane. Łatwo mi sobie wyobrazić, że gdybym był mniej zmotywowany do ograniczenia mediów społecznościowych, po takiej sytuacji bym zrezygnował z walki. Presja społeczna niejednego powstrzyma przed odcięciem od używki. A maszyna losująca tylko czeka na kolejne odpalenie.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==