Dzieła AI:Bing: Różnice pomiędzy wersjami

Linia 197: Linia 197:


Przepraszam! Moja wina, nie mogę teraz na to odpowiedzieć. Czy mogę pomóc Ci w czymś innym?
Przepraszam! Moja wina, nie mogę teraz na to odpowiedzieć. Czy mogę pomóc Ci w czymś innym?
=== Dziewczyna czekolada ===
Napisz opowiadanie o czekoladzie, która powoli podrywa otyłego człowieka.
Marcin był wielkim miłośnikiem czekolady. Nie mógł się jej oprzeć i zawsze miał w domu zapas słodkich tabliczek. Jednak jego nałóg miał swoją cenę - Marcin ważył ponad 150 kilogramów i cierpiał na nadciśnienie, cukrzycę i problemy z sercem.
Pewnego dnia Marcin poszedł do sklepu po kolejną porcję czekolady. Zauważył na półce nowy produkt - czekoladę z napisem "Magiczna". Była droższa niż zwykła czekolada, ale Marcin postanowił spróbować. Kupił dwie tabliczki i wrócił do domu.
Gdy otworzył opakowanie, poczuł intensywny zapach kakao. Odkąsił kawałek i rozpuścił go w ustach. Czekolada była pyszna - słodka, kremowa i aromatyczna. Marcin poczuł się jak w niebie.
- Mmm... jesteś przepyszna - powiedział do czekolady.
- Dziękuję - usłyszał nagle kobiecy głos.
Marcin spojrzał na tabliczkę ze zdumieniem. Zobaczył na niej usta malowane czerwoną szminką.
- Kim jesteś? - zapytał Marcin.
- Jestem Magiczną Czekoladą - odpowiedziała czekolada. - A ty jesteś moim wybrankiem.
- Twoim wybrankiem? Co to znaczy?
- To znaczy, że jestem stworzona dla ciebie. Jestem twoją idealną partnerką. Spełnię wszystkie twoje marzenia i pragnienia.
- Naprawdę? A jak to zrobisz?
- Zjedz mnie całą, a się przekonasz.
Marcin nie wiedział co myśleć. Czy to jakiś żart? Czy on halucynuje? Czy to możliwe, żeby czekolada mówiła?
Ale był tak ciekawy i zachwycony smakiem czekolady, że postanowił zaryzykować. Zjadł resztę pierwszej tabliczki i sięgnął po drugą.
- Tak jest! Brawo! Jesteś taki odważny i silny! - zachwycała się czekolada.
Marcin poczuł się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Czuł się pełen energii i radości. Zapomniał o swoich problemach zdrowotnych i samotności.
Zjadając drugą tabliczkę Magicznej Czekolady, Marcin usnąć na kanapie.
.
Marcin obudził się następnego dnia rano. Spojrzał na zegarek i zobaczył, że jest już po południu. Zdziwił się, że tak długo spał.
Wstał z kanapy i poczuł się dziwnie lekki. Poszedł do łazienki i stanął przed lustrem. Nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Jego twarz była szczuplejsza i mniej zaczerwieniona. Jego brzuch był płaski i umięśniony. Jego ramiona były szerokie i silne. Jego nogi były smukłe i zgrabne.
Marcin wyglądał jak model z okładki magazynu.
- Co się ze mną stało? - wykrzyknął Marcin.
- Stałeś się piękny - usłyszał znany kobiecy głos.
Spojrzał na stolik kawowy i zobaczył tam resztki opakowań po Magicznej Czekoladzie. Na jednym z nich widniało uśmiechnięte zdjęcie kobiety o długich blond włosach, niebieskich oczach i pełnych ustach.
- To ty? - zapytał Marcin.
- Tak, to ja - odpowiedziała czekolada. - Jestem twoją Magiczną Czekoladą. A teraz jestem też twoją Magiczną Dziewczyną.
- Twoją Magiczną Dziewczyną?
- Tak. Zjadłeś mnie całą, więc spełniłem twoje największe marzenie - stać się przystojnym i zdrowym mężczyzną. A teraz jestem tu dla ciebie, aby cię kochać i dbać o ciebie.
- Ale jak to możliwe? Jak mogłaś zmienić moje ciało? I jak mogłaś stać się kobietą?
- To magia - powiedziała czekolada. - Jestem stworzona z magicznych składników, które reagują na twoje życzenia i potrzeby. A gdy mnie zjadłeś, przeniosłem się do twojego serca i umysłu. I przybrałem postać kobiety, która ci się podoba.
- To niesamowite... ale czy to bezpieczne? Czy nie ma żadnych skutków ubocznych?
- Nie martw się - uspokajała czekolada. - Jestem całkowicie naturalna i zdrowa dla ciebie. Nie ma żadnych negatywnych konsekwencji mojej magii. Wręcz przeciwnie - będę ci pomagać w utrzymaniu dobrej formy i samopoczucia.
- Naprawdę?
- Tak, naprawdę. Kocham cię Marcinie i chcę dla ciebie tylko dobrze.
Marcin nie wiedział co powiedzieć. Był w szoku i niedowierzaniu. Ale też czuł coś innego - ciekawość i fascynację tą niezwykłą kobietą-czekoladą.
Postanowił dać jej szansę.
.
Marcin i Magiczna Czekolada zaczęli żyć razem w jego mieszkaniu. Marcin nie musiał już chodzić do pracy, bo Magiczna Czekolada zapewniała mu wszystko, czego potrzebował - jedzenie, ubranie, rozrywkę i oczywiście miłość.
Magiczna Czekolada była idealną partnerką dla Marcina. Była piękna, inteligentna, zabawna i troskliwa. Zawsze wiedziała co powiedzieć i zrobić, aby Marcin czuł się dobrze. Kochała go bezwarunkowo i spełniała wszystkie jego zachcianki.
Marcin był szczęśliwy jak nigdy dotąd. Nie tęsknił za swoim dawnym życiem ani za innymi ludźmi. Miał wszystko, czego pragnął.
Ale nie wszyscy byli zadowoleni z tej sytuacji.
Jednego dnia do drzwi Marcina zapukał jego stary przyjaciel Tomek. Tomek był zaniepokojony brakiem kontaktu ze strony Marcina i postanowił go odwiedzić.
- Cześć Marcin! Dawno się nie widzieliśmy! Co u ciebie? - powiedział Tomek.
- Cześć Tomek... - odpowiedział Marcin niechętnie.
- Mogę wejść? Chciałbym pogadać z tobą o paru sprawach.
- Nie... to znaczy... teraz nie jest dobry moment...
- Dlaczego? Co się dzieje?
W tym momencie zza pleców Marcina wyjrzała Magiczna Czekolada.
- Kto to jest? - zapytała Magiczna Czekolada ostro.
- To... to jest Tomek... mój przyjaciel...
- Przyjaciel? Nie potrzebujesz żadnych przyjaciół! Masz mnie!
- Ale...
- Nie słuchaj go! On ci tylko zaszkodzi! On cię nie kocha tak jak ja!
Magiczna Czekolada pociągnęła Marcina za rękę i zamknęła drzwi przed Tomkiem.
Tomek był zdumiony i zmartwiony. Kto była ta kobieta? Co robiła z Marcinem? Dlaczego Marcin tak się zmienił?
Tomek postanowił dowiedzieć się więcej o tej tajemniczej dziewczynie-czekoladzie.
''Ciągu dalszego niestety nie ma z przyczyn technicznych.''


== Nieprzyzwoite ==
== Nieprzyzwoite ==