Polska mentalność: Różnice pomiędzy wersjami

m
Linia 7: Linia 7:
* '''"Zasady zasadami, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek"'''. W Polsce podejście do zasad jest bardzo luźne. Zgodzi się z tym każdy, kto kierował na polskich drogach samochodem. Ograniczenie prędkości traktujemy tylko jako pewną wskazówkę, której nie musimy się słuchać (i zwykle jej nie słuchamy). Wystarczy jednak udać się za zachodnią granicę, by doświadczyć czegoś niezwykłego. Niemcy – w zdecydowanej większości – przestrzegają ograniczeń prędkości! Jeśli znak każe jechać 60, to będą jechać 60. W Niemczech jest powszechne przekonanie, że łamanie zasad doprowadzi do chaosu, w którym każdy sam zdecyduje, co mu wolno, a co nie. Polacy wolą kierować się czymś, co nazywają „zdrowym rozsądkiem”. Na bieżąco oceniają, czy dana zasada jest słuszna, czy nie. W dodatku zasady traktują jako coś podlegającego negocjacjom. Na papierze jest napisane jedno, ale w rozmowie ustalają coś innego. W Niemczech zaś sądzi się, że odpowiedzialni obywatele postępują zgodnie z prawem. Są dzięki temu godni zaufania, a życie społeczne urządzone jest sprawiedliwe.
* '''"Zasady zasadami, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek"'''. W Polsce podejście do zasad jest bardzo luźne. Zgodzi się z tym każdy, kto kierował na polskich drogach samochodem. Ograniczenie prędkości traktujemy tylko jako pewną wskazówkę, której nie musimy się słuchać (i zwykle jej nie słuchamy). Wystarczy jednak udać się za zachodnią granicę, by doświadczyć czegoś niezwykłego. Niemcy – w zdecydowanej większości – przestrzegają ograniczeń prędkości! Jeśli znak każe jechać 60, to będą jechać 60. W Niemczech jest powszechne przekonanie, że łamanie zasad doprowadzi do chaosu, w którym każdy sam zdecyduje, co mu wolno, a co nie. Polacy wolą kierować się czymś, co nazywają „zdrowym rozsądkiem”. Na bieżąco oceniają, czy dana zasada jest słuszna, czy nie. W dodatku zasady traktują jako coś podlegającego negocjacjom. Na papierze jest napisane jedno, ale w rozmowie ustalają coś innego. W Niemczech zaś sądzi się, że odpowiedzialni obywatele postępują zgodnie z prawem. Są dzięki temu godni zaufania, a życie społeczne urządzone jest sprawiedliwe.
* '''"Jakoś to będzie"'''. Trzeba wydać dodatkowe pieniądze na zabezpieczenia, by zapobiec możliwemu wypadkowi? Oj tam. Pewnie nic się nie stanie, a zaoszczędzę trochę kasy. Są szczepienia przeciwko Covid-19? Oj tam. Pewnie się nie zarażę, a coś tam gadają o skutkach ubocznych, to nie będę ryzykował. Podejście Polaków do zapobiegania wypadkom jest bardzo luźne i zwykle wszyscy przymykają oko na pewne nieprawidłowości. Polacy prawdopodobnie bardzo się zdziwią, gdy ktoś otwarcie zaprotestuje np. przeciwko niezabezpieczeniu materiałów na budowie.
* '''"Jakoś to będzie"'''. Trzeba wydać dodatkowe pieniądze na zabezpieczenia, by zapobiec możliwemu wypadkowi? Oj tam. Pewnie nic się nie stanie, a zaoszczędzę trochę kasy. Są szczepienia przeciwko Covid-19? Oj tam. Pewnie się nie zarażę, a coś tam gadają o skutkach ubocznych, to nie będę ryzykował. Podejście Polaków do zapobiegania wypadkom jest bardzo luźne i zwykle wszyscy przymykają oko na pewne nieprawidłowości. Polacy prawdopodobnie bardzo się zdziwią, gdy ktoś otwarcie zaprotestuje np. przeciwko niezabezpieczeniu materiałów na budowie.
* '''Relacja pana i chłopa'''. Zwłaszcza w przemyśle i mniejszych miejscowościach relacje między szefem i podwładnymi nadal mają w sobie sporo z pańszczyzny. Jest oto szlachetny pan, który łaskawie "daje ludziom pracę", oraz jego chłopi, którzy mają bezwzględnie wykonywać polecenia. Szef często jest wulgarny i nie szanuje godności podwładnych. Uważa, że bez bata pracownicy będą się obijać.  
* '''Relacja pana i chłopa'''. Zwłaszcza w przemyśle i mniejszych miejscowościach relacje między szefem i podwładnymi nadal mają w sobie sporo z pańszczyzny. Jest oto szlachetny pan, który łaskawie "daje ludziom pracę", oraz jego chłopi, którzy mają bezwzględnie wykonywać polecenia. Szef często jest wulgarny i nie szanuje godności podwładnych. Uważa, że bez bata pracownicy będą się obijać, co widzi jako "opiekę" nad nimi.
* '''Narzekanie jako preferowany temat small-talku'''. Możesz myśleć, że narzekający Polacy to jedynie krzywdzący stereotyp, ale naukowcy wzięli ten temat na tapetę i okazało się, że Polacy rzeczywiście wyjątkowo często narzekają. W 2003 roku Szymków, Wojciszke i Baryła przeprowadzili bardzo ciekawe badanie. Polacy oglądali filmy, które przedstawiały rozmowy dwóch osób. Następnie widzowie mieli ocenić te osoby oraz sytuację. Aktorzy, którzy narzekali na tematy typowe dla polskiego narzekania, byli postrzegani jako mądrzejsi oraz bardziej szczerzy. W dodatku badani twierdzili, że rozmowa, w której obie osoby narzekają, jest najbardziej ciepła i ma szansę być dalej kontynuowana. Wygląda więc na to, że psioczenie na rzeczywistość jest dla nas tym samym, czym dla Brytyjczyków są rozmowy o pogodzie, a dla Amerykanów rozmowy o pochodzeniu. Sposobem na podtrzymanie rozmowy oraz budowy więzi.
* '''Narzekanie jako preferowany temat small-talku'''. Możesz myśleć, że narzekający Polacy to jedynie krzywdzący stereotyp, ale naukowcy wzięli ten temat na tapetę i okazało się, że Polacy rzeczywiście wyjątkowo często narzekają. W 2003 roku Szymków, Wojciszke i Baryła przeprowadzili bardzo ciekawe badanie. Polacy oglądali filmy, które przedstawiały rozmowy dwóch osób. Następnie widzowie mieli ocenić te osoby oraz sytuację. Aktorzy, którzy narzekali na tematy typowe dla polskiego narzekania, byli postrzegani jako mądrzejsi oraz bardziej szczerzy. W dodatku badani twierdzili, że rozmowa, w której obie osoby narzekają, jest najbardziej ciepła i ma szansę być dalej kontynuowana. Wygląda więc na to, że psioczenie na rzeczywistość jest dla nas tym samym, czym dla Brytyjczyków są rozmowy o pogodzie, a dla Amerykanów rozmowy o pochodzeniu. Sposobem na podtrzymanie rozmowy oraz budowy więzi.
* '''Gotowość do przebaczania'''. Polacy często są zachwyceni, gdy jakaś osoba głośno powie, że przebacza sprawcy czegoś niegodziwego. Standardowym przykładem jest zachowanie Jana Pawła II po zamachu na jego życie. W naszej kulturze funkcjonuje powiedzenie „być ludzkim człowiekiem”, czyli okazywać litość, wybaczać krzywdy oraz rozumieć cudze kłopoty. To nieładnie w Polsce zwolnić pracownika, który przyszedł pijany do pracy. Znacznie moralniej jest dać mu reprymendę, po czym przebaczyć i dać drugą szansę. „Bądź pan człowiekiem” – mówi wiele podwładnych do swoich szefów, gdy coś przeskrobią lub czegoś nie dopilnują. To też powód, dla którego wiele interwencji policji kończy się jedynie pouczeniem.
* '''Gotowość do przebaczania'''. Polacy często są zachwyceni, gdy jakaś osoba głośno powie, że przebacza sprawcy czegoś niegodziwego. Standardowym przykładem jest zachowanie Jana Pawła II po zamachu na jego życie. W naszej kulturze funkcjonuje powiedzenie „być ludzkim człowiekiem”, czyli okazywać litość, wybaczać krzywdy oraz rozumieć cudze kłopoty. To nieładnie w Polsce zwolnić pracownika, który przyszedł pijany do pracy. Znacznie moralniej jest dać mu reprymendę, po czym przebaczyć i dać drugą szansę. „Bądź pan człowiekiem” – mówi wiele podwładnych do swoich szefów, gdy coś przeskrobią lub czegoś nie dopilnują. To też powód, dla którego wiele interwencji policji kończy się jedynie pouczeniem.