m
dywiz "-" zamieniony na półpauzę "–" + stylistyka
(→Zachwyt nad wspaniałością przyrody (awe): + Zdjęcie, by było łatwiej zrozumieć.) |
Angelfrost (dyskusja | edycje) m (dywiz "-" zamieniony na półpauzę "–" + stylistyka) |
||
Linia 7: | Linia 7: | ||
=== Gatunki ultraspołeczne === | === Gatunki ultraspołeczne === | ||
Wiele zwierząt zasługuje na miano "społecznych" (żyją w grupach lub stadach) ale niewiele z nich osiągnęło kolejny poziom i stało się '''ultraspołeczne''' | Wiele zwierząt zasługuje na miano "społecznych" (żyją w grupach lub stadach) ale niewiele z nich osiągnęło kolejny poziom i stało się '''ultraspołeczne''' – żyją w bardzo dużych grupach mających określoną strukturę wewnętrzną, co pozwala im czerpać korzyści z podziału pracy. Przykładem struktur ultraspołecznych są roje pszczele oraz gniazda mrówek. Mamy w ich obrębie kasty żołnierzy, zwiadowców i opiekunek. | ||
Biolodzy Bert Hölldobler i E. O. Wilson na podstawie badań stwierdzili, że wspólnymi cechami, które pomogły zwierzętom stać się ultraspołecznymi, wydają się | Biolodzy Bert Hölldobler i E. O. Wilson na podstawie badań stwierdzili, że wspólnymi cechami, które pomogły zwierzętom stać się ultraspołecznymi, wydają się | ||
Linia 23: | Linia 23: | ||
=== Współintencjonalność === | === Współintencjonalność === | ||
Szympansy są niewątpliwie bardzo inteligentnymi zwierzętami, potrafiącymi wytwarzać narzędzia, nauczyć się języka znaków, przewidywać zachowania innych szympansów i oszukiwać się wzajemnie. Ale jak stwierdził Michael Tomasello, ceniony badacz szympansów | Szympansy są niewątpliwie bardzo inteligentnymi zwierzętami, potrafiącymi wytwarzać narzędzia, nauczyć się języka znaków, przewidywać zachowania innych szympansów i oszukiwać się wzajemnie. Ale jak stwierdził Michael Tomasello, ceniony badacz szympansów – "''to nie do pomyślenia, abyśmy kiedykolwiek zobaczyli dwa szympansy niosące razem kłodę drewna"''. Dlaczego nie współpracują ze sobą? Czego im brakuje? | ||
To co różni już dwuletnie dziecko od dorosłego szympansa, to '''współintencjonalność'''. W ciągu ostatniego miliona lat u naszych ludzkich przodków wykształciła się umiejętność tworzenia wspólnych reprezentacji umysłowych zadań, które co najmniej dwie osoby starały się wykonać razem. Na przykład podczas poszukiwania pożywienia jedna osoba nagina gałąź, a druga w tym czasie zbiera owoce. Zdaniem Tomasello nawet jeśli szympans wydaje się czasem współpracować (np. podczas polowań), w rzeczywistości indywidualnie ocenia sytuację, a następnie podejmuje działanie, które w danej chwili wydaje się najbardziej korzystne dla niego samego. Nie potrafi rozdzielać między siebie i innych zadań oraz łupów (musi za każdym użyć siły, by dostać coś większego). | To co różni już dwuletnie dziecko od dorosłego szympansa, to '''współintencjonalność'''. W ciągu ostatniego miliona lat u naszych ludzkich przodków wykształciła się umiejętność tworzenia wspólnych reprezentacji umysłowych zadań, które co najmniej dwie osoby starały się wykonać razem. Na przykład podczas poszukiwania pożywienia jedna osoba nagina gałąź, a druga w tym czasie zbiera owoce. Zdaniem Tomasello nawet jeśli szympans wydaje się czasem współpracować (np. podczas polowań), w rzeczywistości indywidualnie ocenia sytuację, a następnie podejmuje działanie, które w danej chwili wydaje się najbardziej korzystne dla niego samego. Nie potrafi rozdzielać między siebie i innych zadań oraz łupów (musi za każdym użyć siły, by dostać coś większego). | ||
Linia 51: | Linia 51: | ||
McNeill przestudiował ogrom relacji żołnierzy i doszedł do wniosku, że mężczyźni ryzykują życie nie dla swojego kraju czy dla ideałów, ale przede wszystkim dla towarzyszy broni. Przytoczył przy tym wymowne słowa jednego z nich: | McNeill przestudiował ogrom relacji żołnierzy i doszedł do wniosku, że mężczyźni ryzykują życie nie dla swojego kraju czy dla ideałów, ale przede wszystkim dla towarzyszy broni. Przytoczył przy tym wymowne słowa jednego z nich: | ||
: ''Wielu weteranów, którzy są wobec siebie szczerzy, z pewnością przyzna, że doświadczenie wspólnoty na polu walki (...) było szczytowym momentem w ich życiu. (...) Ich | : ''Wielu weteranów, którzy są wobec siebie szczerzy, z pewnością przyzna, że doświadczenie wspólnoty na polu walki (...) było szczytowym momentem w ich życiu. (...) Ich "ja" niepostrzeżenie przechodzi w "my", "moje" w "nasze", a los jednostki traci znaczenie. (...) Myślę, że to pewność nieśmiertelności sprawia, iż w takich chwilach poświęcenie własnego życia staje się stosunkowo łatwe. Mogę upaść, ale nie umrę, ponieważ to, co we mnie prawdziwe, będzie nadal żyło w towarzyszach, za których oddałem życie'' | ||
=== Taniec === | === Taniec === | ||
Barbara Ehrenreich w książce ''Dancing in the Streets: A History of Collective Joy'' (''Tańcząc na ulicach. Historia zbiorowej radości'') opisuje podróże Europejczyków pod koniec XV wieku. Przywozili ze swoich wypraw ogromną rozmaitość roślin i zwierząt, a każdy kontynent oferował niepowtarzalne cuda, które przekraczały granice wyobraźni. Jednak odniesienia dotyczące napotkanych ludzi były znacznie bardziej jednorodne | Barbara Ehrenreich w książce ''Dancing in the Streets: A History of Collective Joy'' (''Tańcząc na ulicach. Historia zbiorowej radości'') opisuje podróże Europejczyków pod koniec XV wieku. Przywozili ze swoich wypraw ogromną rozmaitość roślin i zwierząt, a każdy kontynent oferował niepowtarzalne cuda, które przekraczały granice wyobraźni. Jednak odniesienia dotyczące napotkanych ludzi były znacznie bardziej jednorodne – podróżnicy opisywali ludzi w transie tańczących ekstatycznie wokół ogniska w rytmie bębnów, często aż do wyczerpania. Europejczycy widząc to czuli odrazę. Maski, pomalowane ciała i gardłowe wrzaski upodabniały ludzi do zwierząt i było widziane jako "dzikie". | ||
Autorka zgadza się z McNeillem, widząc w tańcu rodzaj tworzenia więzi i zwiększania spójności grup. Taniec sprzyja doświadczaniu miłości, zaufania i równości. Taniec był bardzo popularny w starożytnej Grecji oraz w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Zdaniem Ehrenreich chrześcijaństwo było religią "tańczoną" aż do średniowiecza, kiedy zakazano tańca w kościołach. | Autorka zgadza się z McNeillem, widząc w tańcu rodzaj tworzenia więzi i zwiększania spójności grup. Taniec sprzyja doświadczaniu miłości, zaufania i równości. Taniec był bardzo popularny w starożytnej Grecji oraz w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Zdaniem Ehrenreich chrześcijaństwo było religią "tańczoną" aż do średniowiecza, kiedy zakazano tańca w kościołach. | ||
Linia 67: | Linia 67: | ||
Karol Darwin w swojej autobiografii opisał, jak sam doświadczył niezwykłego uniesienia pięknem przyrody: | Karol Darwin w swojej autobiografii opisał, jak sam doświadczył niezwykłego uniesienia pięknem przyrody: | ||
: ''W swoim dzienniku napisałem, że kiedy stoi się pośrodku wspaniałej brazylijskiej dżungli, | : ''W swoim dzienniku napisałem, że kiedy stoi się pośrodku wspaniałej brazylijskiej dżungli, "nie sposób wyrazić słowami wyższych uczuć zachwytu, podziwu i oddania, jakie wypełniają i uwznioślają nasz umysł". Dobrze pamiętam swoje głębokie przekonanie, że w człowieku jest coś więcej, coś, co wykracza poza granice ciała'' | ||
Podobnego zdania był Ralph Waldo Emerson, który w latach trzydziestych XIX wieku dał początek amerykańskiemu transcendentalizmowi | Podobnego zdania był Ralph Waldo Emerson, który w latach trzydziestych XIX wieku dał początek amerykańskiemu transcendentalizmowi – ruchowi który odrzucał analityczne spojrzenie na świat typowe dla uniwersytetów. Jego zdaniem najgłębsze prawdy można poznać nie za pomocą rozumu, a za pomocą intuicji. Opisał niezwykłe ożywienie i radość, jakich doświadczał, patrząc na gwiazdy, przyglądając się pofałdowanemu krajobrazowi pól uprawnych albo po prostu spacerując po lesie: | ||
: ''I gdy stoję na gołej ziemi, z głową skąpaną w rozsłonecznionym powietrzu i sięgającą nieskończonych przestworzy, pryska wszelki mój nędzny egotyzm. Staję się przezroczystym okiem, jestem niczym, widzę wszystko, przepływają przeze mnie prądy bytu uniwersalnego, jestem częścią lub cząsteczką Boga'' | : ''I gdy stoję na gołej ziemi, z głową skąpaną w rozsłonecznionym powietrzu i sięgającą nieskończonych przestworzy, pryska wszelki mój nędzny egotyzm. Staję się przezroczystym okiem, jestem niczym, widzę wszystko, przepływają przeze mnie prądy bytu uniwersalnego, jestem częścią lub cząsteczką Boga'' | ||
Linia 83: | Linia 83: | ||
=== Środki halucynogenne === | === Środki halucynogenne === | ||
Substancje zaliczane do halucynogenów<ref>Szczegóły chemiczne są opisane w książce "Prawy umysł"</ref> posiadają wyjątkową (choć zawodną) zdolność do wyłączania Ja i wywoływania doświadczeń opisywanych później jako "religijne" i "odmieniające życie". | Substancje zaliczane do halucynogenów<ref group="!">Szczegóły chemiczne są opisane w książce "Prawy umysł".</ref> posiadają wyjątkową (choć zawodną) zdolność do wyłączania Ja i wywoływania doświadczeń opisywanych później jako "religijne" i "odmieniające życie". | ||
W wielu tradycyjnych społecznościach istniały wyczerpujące rytuały, które symbolicznie przeistaczały dziecko w osobę dorosłą. Często jako katalizatorów tej przemiany używano środków halucynogennych. Narkotyki włączają tryb roju i przyczyniają się do zniknięcia samolubnego Ja. Osoba, która stamtąd wraca, nie jest już samolubnym dzieckiem, ale odpowiedzialnym dorosłym. | W wielu tradycyjnych społecznościach istniały wyczerpujące rytuały, które symbolicznie przeistaczały dziecko w osobę dorosłą. Często jako katalizatorów tej przemiany używano środków halucynogennych. Narkotyki włączają tryb roju i przyczyniają się do zniknięcia samolubnego Ja. Osoba, która stamtąd wraca, nie jest już samolubnym dzieckiem, ale odpowiedzialnym dorosłym. | ||
Linia 129: | Linia 129: | ||
Emile Durkheim był uczonym, który uważał, że istnieją "fakty społeczne", których nie da się zredukować do faktów dotyczących jednostek. Często krytykował swoich współczesnych, którzy odwoływali się wyłącznie do psychiki jednostek (np. Freuda twierdzącego, że Bóg jest po prostu postacią ojca). | Emile Durkheim był uczonym, który uważał, że istnieją "fakty społeczne", których nie da się zredukować do faktów dotyczących jednostek. Często krytykował swoich współczesnych, którzy odwoływali się wyłącznie do psychiki jednostek (np. Freuda twierdzącego, że Bóg jest po prostu postacią ojca). | ||
Durkheim uważał, że Homo sapiens to tak naprawdę '''homo duplex''' | Durkheim uważał, że Homo sapiens to tak naprawdę '''homo duplex''' – istota żyjąca na dwóch poziomach. Pierwszy z nich to uczucia przejawiające się w życiu codziennym takie jak uczucie czci, szacunku, czułości czy strachu. Oprócz niego istnieje jednak drugi poziom, który wiąże osobę z bytem społecznym jako całością. Nazwał te emocje "'''interspołecznymi'''". Uczucia z pierwszego poziomu stawiają na autonomię i niemal nie naruszają osobowości. Jednak pod wpływem uczuć z drugiego poziomu człowiek staje się częścią całości, której działania naśladuje i pod której wpływem pozostaje. | ||
Najważniejszym z uczuć wyższego rzędu | Najważniejszym z uczuć wyższego rzędu – według Durkheia – było "zbiorowe uniesienie". W takim stanie pobudzone zostają siły życiowe, namiętności stają się żywsze, a doznania – silniejsze. W ten sposób na chwilę przenosimy się na wyższy poziom życia – do sfery ''sacrum'', w której Ja znika, a na plan pierwszy wysuwa się dobro wspólne. Sfera ''profanum'' to z kolei codzienny świat, w którym dbamy o swoją reputację, zasobność portfela i zdrowie. Będąc w sferze ''profanum'' nie daje nam spokoju poczucie, że gdzieś tam istnieje coś wyższego i bardziej szlachetnego. | ||
Durkheim był zdania, że przemieszczanie się między tymi dwiema sferami daje początek naszym ideom dotyczących bogów, duchów, niebios i obiektywnego porządku moralnego. | Durkheim był zdania, że przemieszczanie się między tymi dwiema sferami daje początek naszym ideom dotyczących bogów, duchów, niebios i obiektywnego porządku moralnego. | ||
Linia 143: | Linia 143: | ||
==== Krok 1. Nadaktywne urządzenie do wykrywania podmiotowości ==== | ==== Krok 1. Nadaktywne urządzenie do wykrywania podmiotowości ==== | ||
Idea nadaktywnego urządzenia do wykrywania podmiotowości (hyperactive agency detecting device – HADD) działa na podobnej zasadzie, jak wykrywanie twarzy. Widzimy twarze w chmurach, ale nie widzimy chmur w ludzkich twarzach, ponieważ jesteśmy wyposażeniu w bardzo czuły moduł do wykrywania twarzy. Daje on czasami wyniki fałszywie pozytywne | Idea nadaktywnego urządzenia do wykrywania podmiotowości (hyperactive agency detecting device – HADD) działa na podobnej zasadzie, jak wykrywanie twarzy. Widzimy twarze w chmurach, ale nie widzimy chmur w ludzkich twarzach, ponieważ jesteśmy wyposażeniu w bardzo czuły moduł do wykrywania twarzy. Daje on czasami wyniki fałszywie pozytywne – widzimy twarz tam, gdzie jej nie ma. | ||
Zwierzęta stają przed podobnym dylematem, gdy mają ocenić, czy dane zdarzenie jest spowodowane działaniem innego zwierzęcia, czy może jest wynikiem podmuchu wiatru. Aby zobaczyć działanie modułu w praktyce, przesuń po podłodze dłoń zakrytą kocem w obecności szczeniaka albo młodego kotka. Moduł wykrywania podmiotowości | Zwierzęta stają przed podobnym dylematem, gdy mają ocenić, czy dane zdarzenie jest spowodowane działaniem innego zwierzęcia, czy może jest wynikiem podmuchu wiatru. Aby zobaczyć działanie modułu w praktyce, przesuń po podłodze dłoń zakrytą kocem w obecności szczeniaka albo młodego kotka. Moduł wykrywania podmiotowości – podobnie jak ten od twarzy – jest ultraczuły i czasem daje wyniki fałszywie pozytywne. Zwróć uwagę, że z ewolucyjnego punktu widzenia to ma sens. Gdy idziesz ciemną alejką albo lasem w środku nocy, sygnał fałszywie pozytywny da Ci pewną dawkę stresu, ale znacznie gorszy byłby wariant, w którym nie wykrywasz czyhającego zagrożenia. Moduł ma zapewnić przetrwanie, a nie największą trafność. To trochę jak z programem antywirusowym. Lepiej dostać nieuzasadniony komunikat o znalezieniu wirusa niż nie otrzymać komunikatu, gdy plik jest zainfekowany. | ||
Teraz wyobraź sobie, że dawni ludzie wyposażeni w nadaktywny wykrywacz podmiotowości, z nową zdolnością do współintencjonalności i zamiłowaniem do opowieści zaczynają dzielić się ze sobą swoimi spostrzeżeniami. Na przykład rozmawiając o pogodzie i burzy mogą odnieść wrażenie, że ktoś tam na górze jest wściekły. | Teraz wyobraź sobie, że dawni ludzie wyposażeni w nadaktywny wykrywacz podmiotowości, z nową zdolnością do współintencjonalności i zamiłowaniem do opowieści zaczynają dzielić się ze sobą swoimi spostrzeżeniami. Na przykład rozmawiając o pogodzie i burzy mogą odnieść wrażenie, że ktoś tam na górze jest wściekły. | ||
Linia 152: | Linia 152: | ||
Atran i Henrich są zdania, że religia rozprzestrzenia się wtedy, gdy zwiększa spójność grup i gotowość do współpracy. Grupy, które potrafiły ze swoich bogów zrobić użytek, zyskiwały znaczną przewagę nad grupami, które tego nie potrafiły. Grupy, które miały mniej skuteczną religię, nie zawsze znikały z powierzchni ziemi. Czasami przyjmowały bardziej udaną wersję religii. | Atran i Henrich są zdania, że religia rozprzestrzenia się wtedy, gdy zwiększa spójność grup i gotowość do współpracy. Grupy, które potrafiły ze swoich bogów zrobić użytek, zyskiwały znaczną przewagę nad grupami, które tego nie potrafiły. Grupy, które miały mniej skuteczną religię, nie zawsze znikały z powierzchni ziemi. Czasami przyjmowały bardziej udaną wersję religii. | ||
Najlepszym sposobem wykorzystania boga | Najlepszym sposobem wykorzystania boga – zdaniem Atrana i Henricha – jest stworzenie wspólnoty moralnej. Bogowie łowców i zbieraczy często bywają kapryśni i złośliwi. Czasami karzą za złe postępki, ale czasem sprowadzają cierpienie na ludzi szlachetnych. Gdy grupa jednak osadza się w konkretnym miejscu, zaczyna uprawiać ziemię, a jej liczebność rośnie, ich bogowie stają się bardziej moralistyczni. Bogom czczonym przez większe społeczności nie podobają się zwykle zachowania, które powodują podziały i konflikty w grupie. Czyli takie zachowania jak zabójstwo, cudzołóstwo, fałszywe świadectwo czy złamanie przysięgi. | ||
Religia stawała się więc narzędziem spajającym grupy oraz tłumiącym egoizm jej członków. Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że ludzie postępują mniej etycznie, gdy sądzą, że nikt ich nie widzi. W badaniu z 2010 roku naukowcy Zhong, Bohns i Gino wykazali, że studenci częściej ściągają, gdy światła są przyciemnione. Stworzenie bogów, którzy wszystko widzą i którzy nienawidzą oszustów i ludzi niedotrzymujących słowa, okazuje się więc dobrym sposobem przeciwdziałania oszustwu i łamaniu przysiąg. | Religia stawała się więc narzędziem spajającym grupy oraz tłumiącym egoizm jej członków. Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że ludzie postępują mniej etycznie, gdy sądzą, że nikt ich nie widzi. W badaniu z 2010 roku naukowcy Zhong, Bohns i Gino wykazali, że studenci częściej ściągają, gdy światła są przyciemnione. Stworzenie bogów, którzy wszystko widzą i którzy nienawidzą oszustów i ludzi niedotrzymujących słowa, okazuje się więc dobrym sposobem przeciwdziałania oszustwu i łamaniu przysiąg. | ||
Linia 160: | Linia 160: | ||
Mocnym dowodem przemawiającym za powyższymi twierdzeniami, jest praca antropologa Richarda Sosisa który przeanalizował historię dwustu komun założonych w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku. Komuny są najczęściej zakładane przez grupy ludzi, którzy odrzucają panujące w społeczeństwie zasady i chcą się zorganizować w inny sposób. Mogą przetrwać tylko wtedy, gdy uda im się spoić grupę, stłumić egoizm i rozwiązać problem pasażerów na gapę. W wypadku wielu dziewiętnastowiecznych komun były to zasady religijne, w wypadku innych – zasady świeckie, zazwyczaj socjalistyczne. Które komuny były bardziej trwałe? Po dwudziestu latach nadal istniało tylko 6% komun świeckich i aż 30% komun religijnych. | Mocnym dowodem przemawiającym za powyższymi twierdzeniami, jest praca antropologa Richarda Sosisa który przeanalizował historię dwustu komun założonych w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku. Komuny są najczęściej zakładane przez grupy ludzi, którzy odrzucają panujące w społeczeństwie zasady i chcą się zorganizować w inny sposób. Mogą przetrwać tylko wtedy, gdy uda im się spoić grupę, stłumić egoizm i rozwiązać problem pasażerów na gapę. W wypadku wielu dziewiętnastowiecznych komun były to zasady religijne, w wypadku innych – zasady świeckie, zazwyczaj socjalistyczne. Które komuny były bardziej trwałe? Po dwudziestu latach nadal istniało tylko 6% komun świeckich i aż 30% komun religijnych. | ||
Co takiego sprawiło, że komuny religijne osiągnęły przytłaczająco większy sukces niż komuny świeckie? Sosis przeprowadził tytaniczną pracę, by odpowiedzieć na to pytanie. Przeanalizował dokładnie losy każdej z nich i odkrył jedną, decydującą zmienną | Co takiego sprawiło, że komuny religijne osiągnęły przytłaczająco większy sukces niż komuny świeckie? Sosis przeprowadził tytaniczną pracę, by odpowiedzieć na to pytanie. Przeanalizował dokładnie losy każdej z nich i odkrył jedną, decydującą zmienną – '''liczbę kosztownych ofiar'''. Takimi poświęceniami były np. zakaz spożywania alkoholu, narzucone zasady stroju, zerwanie kontaktów ze światem zewnętrznym. Co ciekawe, zależność liniowa była tylko w komunach religijnych. W przypadku tych świeckich, nawet poważne ofiary nie pomagały. Dlaczego? Według Sosisa rytuały, prawa i inne ograniczenia działają najbardziej skutecznie, kiedy są uznawane za święte. | ||
Kiedy organizacja religijna domaga się ofiar, jest to uznawane za oczywistą oczywistość. Natomiast kiedy organizacja świecka wysuwa podobne żądania, członkowie zaczynają prowadzić analizę korzyści i strat. Wielu odmówi zrobienia czegoś, jeśli uznają to za niekorzystne lub bezsensowne. Irracjonalne przekonania pomagają więc czasem funkcjonować grupie lepiej niż racjonalne. | Kiedy organizacja religijna domaga się ofiar, jest to uznawane za oczywistą oczywistość. Natomiast kiedy organizacja świecka wysuwa podobne żądania, członkowie zaczynają prowadzić analizę korzyści i strat. Wielu odmówi zrobienia czegoś, jeśli uznają to za niekorzystne lub bezsensowne. Irracjonalne przekonania pomagają więc czasem funkcjonować grupie lepiej niż racjonalne. | ||
== Uwagi == | |||
<references group="!"/> | |||
== Literatura == | == Literatura == | ||
* Haidt, J. (2014). Prawy umysł. Dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka? | * Haidt, J. (2014). Prawy umysł. Dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka? | ||
[[Kategoria:Psychologia]] | [[Kategoria:Psychologia]] |