Blog:Dlaczego warto badać przeciętnych ludzi

Dlaczego warto badać przeciętnych ludzi
1 października 2022 | Kenex


W Nieistniejelandzie pojawił się dziwny problem. Wielu ludzi przestało przychodzić do budynków rządowych, chociaż sytuacja tego wymagała. Coraz więcej mieszkańców zalegało z przyniesieniem potrzebnych dokumentów, przez co trzeba było ich ścigać i zastraszać. Co się dzieje? Gdy urzędnicy pytali pojedyncze osoby, te nie chciały odpowiedzieć.

Kogo zbadać?

Król zlecił sprawdzenie tej kwestii Centrum Badań Wybitnych Jednostek. Badacze przeprowadzili serię wywiadów z najmądrzejszymi mieszkańcami Nieistniejelandu. Wybitni nie mieli jednak za wiele do powiedzenia - "Nie rozumiem, czemu prości ludzie unikają urzędów. Głupi ludzie, to podejmują głupie decyzje. Nie to, co ja. Ja jestem mądry.". Centrum opublikowało te badania z podsumowaniem, że skoro wybitni ludzie nie mają problemu z budynkami rządowymi, to sprawa zamknięta. Pora na CSa.

Król nie był zachwycony. Co mu po stwierdzeniu, że problem nie dotyczy garstki, skoro resztę ewidentnie coś trapi? Zwrócił się o pomoc do Centrum Badań Reprezentatywnych Grup Ludzi. Przeprowadzili oni serię wywiadów z różnymi grupami społecznymi, o różnym statusie. Odkryli bardzo interesującą zależność. Problemem okazały się czerwone kamery umieszczone na ścianach. Wśród prostych ludzi rozpowszechnił się przesąd, że czerwona kamera to oko diabła, które wysysa ludzką duszę. Bali się o tym mówić, ponieważ czuli, że mądrzy ludzie wyśmieją ich obawy. Ale jednocześnie wolą zalegać z dokumentami niż stracić duszę. "Lepiej dmuchać na zimne" - powtarzali badani.

Centrum Badań Wybitnych Jednostek oburzone opublikowało stanowisko, w którym skrytykowało króla za marnowanie pieniędzy podatników na badanie przeciętniaków. "Nie rozumiemy, co można zyskać poznając prostych ludzi. Lepiej skupić się na wybitnych jednostkach, by inni wiedzieli, do czego dążyć. Jak przeczytają w podręczniku, że najlepsi nie mają problemu z urzędami, też zaczną do nich chodzić".

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Centrum Badań Reprezentatywnych Grup Ludzi: "Aby skutecznie zrozumieć różne zjawiska i im przeciwdziałać, musimy zyskać szerszą perspektywę poprzez zrozumienie sposobu myślenia różnych grup społecznych. Samo pokazanie, że wykształciuchy coś robią nie wystarczy, bo wielu prostych ludzi uważa wykształciuchów za ludzi zatraconych moralnie, którzy może i pokończyli studia, ale po śmierci pójdą do piekła. Znacznie lepiej zrozumieć, DLACZEGO mają jakiś problem i usunąć systemowe przeszkody w rozwiązaniu ich."

Król kazał zmienić kolor kamer i okazało się, że wielu ludzi zaczęło normalnie korzystać z budynków rządowych. Aby przeciwdziałać podobnym problemom w przyszłości, zlecił przygotowanie masowej kampanii informacyjnej tłumaczącej, czemu przesądy nie mają oparcia w faktach.

Skąd w ogóle ten pomysł?

Dlaczego właściwie ktoś zdecydował się na tak ekstrawagancki pomysł, jak czerwone kamery? Kilka miesięcy wcześniej na zlecenie króla zwołano spotkanie eksperckie, by omówić inny problem. Wielu obywateli w urzędach zachowuje się niewłaściwie. Rzuca śmieci na podłogę, krzyczy na pracowników. Dochodzi nawet do bójek. Zamontowano zwykłe kamery, ale pomogło w nieznacznym stopniu.

Eksperci w toku dyskusji ustalili, że obywatele bardzo szybko zaczynają traktować kamery jako tło i zapominają o ich istnieniu. Aby złagodzić zjawisko, zarekomendowano krzykliwy kolor, by kątem oka cały czas im przypominano, że są obserwowani.

Zebrani naukowcy byli dobrze wykształceni, pochodzili z inteligenckich rodzin i zadawali się głównie z podobnymi sobie. Jednocześnie wywodzili się ze Szkoły Badania Wybitnych Jednostek. Dlatego żaden z nich nie miał pojęcia o różnych przesądach, które po cichu krążą wśród prostych ludzi.

Król po przeanalizowaniu całego zamieszania z kamerami, doszedł do wniosku, że metodologia Centrum Badań Wybitnych Jednostek jest absurdalna i nie można dalej na niej polegać. Przy kolejnych decyzjach postanowił polegać na Centrum Badań Reprezentatywnych Grup Ludzi. Dzięki temu zapewnił w Nieistniejelandzie ład i dostatek.

Zobacz też

MiauBlog:

MruczekWiki: