Źródła:Przygody drużyny Worms The Best!

Przygody drużyny Worms The Best!

ZioPeng, 2010


Część 1.

Mr. Worm właśnie zerwał się z wyra i wyjrzał za okno. Po wyjrzeniu myśli: Ale dziś fajny dzionek... na rozpierduchę..... Po tym Mr. Worm obudzi Source'a i mówi:

- Ej , wstawaj!

Source:

- ZWARIOWAŁEŚ!? Szósta rano jest!

Wkurzony tym Mr. Worm poszedł po swoją trąbkę i z całej siły w nią dmuchnął. Nagle wszyscy się zbudzili. Mr. Worm:

- Chłopaki. Idziemy sprać tyłki innym obwiesiom!

Tymczasem cała drużyna Worms The Best! poszła w ulicę... Gdy nagle spotkali jakiegoś robala. Do robaka podszedł Soldier Worm i wysokim tonem powiedział:

- Amunicja do bazooki albo wpierdol!

Robak zignorował Soldier Worm'a i chciał iść dalej , lecz zatrzymali go pozostali. Robak był prawie bez szans. Na to jeden z robali z Worms The Best!:

- Hah , fajnie to tak obskubywać innych. Przynajmniej się za to amunicję dostaje...

Mr. Worm:

- Narka , frajerze.

Potem WTB poszło dalej. Source'owi zachciało się bardzo pić , więc:

- Chłopcy , skoczmy gdzieś do spożywczaka. Jestem bardzo spragniony.

Chłopcy bez namysłu poszli z Source'm do spożywczaka. Gdy już Source załatwił swoje , to przyszedł czas na dalsze błąkanie. Tymczasem do szefa WTB zadzwonił telefon:

- Ej , WTB , macie niedługo mecz WxW z obcokrajowcami.

- Spoko , Gościu. Zaraz będziemy na WormNECIE.

- Ok.

Mr. Worm:

- Chłopaki! Na chatę! Mamy mecz z WxW z obcokrajowcami.

Wszyscy: Extra! Skopiemy im dupy! Hahaha!

Tymczasem w chacie Mr. Worm'a:

- Dobra , ziomki , kto hostuje?

Web_88:

- Ja od dawna gier nie hostowałem.

Mr. Worm:

- Ok , hostuj , młodzieńcze Mruga.

Web_88: <na>:

!host wxww

- Kurde.

!hocd wxw

- Argh.

!host xwx

- KURWA!!

!host wxw

- Wreszcie.

- Zaproście obcokrajowców.

- Ok.

W hoście:

Bardieh889: hi.

WTB: Hi.

WTB: Rules.

TanXagr: afr ktl cba

WTB: k...

[...]

Soldier Worm:

- Yeah , wygraliśmy!

Mr. Worm:

- Source , mogłeś mu zarąbać z bazooki , gdy był na tym wieszaku.

Potem do Source'a zadzwonił telefon:

- Ej , Source! Czemu cię tak długo nie ma?

- Sorki. Miałem inne sprawy.

- A jakież to?

- No wiesz... mecz....

- CO!? Jakiś MECZ!? Za 20 minut CIĘ tu widzę!!!

- znużonym głosem> Ok.

Soldier Worm:

- Kto tam?

Web_88:

- Co to za obwieś?

Source:

- Mój szef.

Mr. Worm:

- What? Masz pracę?

Wszyscy:

- Gdzie!?

Source:

- Pracuję w sklepie z artykułami do styli gier w Worms Armageddon.

Mr. Worm:

- Aha. To narka.

20 minut później...

Mr. Worm:

- Która godzina?

Worm AAAAAA: Już 16:00.

- O rany... jak ten czas leci...

- Pójdziemy do sklepu Source'a?

- Z wielką chęcią!

I tak cała paczka robali wyruszyła w stronę sklepu Source'a.

<Puk>

- Wit..... O , siema!

- I jak tam robota , kolego?

- Fajnie! Już sprzedałem schematy WfW i RubberShoppera.

Dream:

- To ja poproszę schemat WxW Shoppera.

Source:

- Proszę.

Dream:

- Ile płacę?

- 20 zł.

- Aha , proszę.

- Dziękuję.

Mr. Worm:

- Widać , że masz fajnie. Ile ci płacą na dzień?

Source:

- Z 10000 zł na miesiąc. Dużo chętnych jest.

- Aha. Chłopcy , idziemy już?

- Tak.

- Na razie.

- Nq!

I tak drużyna WTB wróciła do domu...

Dream:

- Chłopcy , co jeszcze robimy?

Source:

- Facebook , poczta , Worms World , wormsy.wxv , WormsTube i w kimono

Worm Destroyer:

- A ja ci dałem suba? Nie?

- Dałeś.

- Aha.

Source:

- Nieźle , mam już 5781 widzów.

- O rany Shocked , duża ilość.

- Wiem.

<Noc>

- No to dobranoc.

- Kolorowych snów

- I Shopperowych snów.

Część 2.

Poranek. Robale budząc się , ujrzały dziwnych robali w bluzach itp. Po czym jeden z nich wrzasnął:

- Stać!

Wszystkie robale wykonały rozkaz.

- Pod ścianę , ale to migiem!

Po czym Mr. Worm szeptem do kumpli:

- Te gostki działają nam na nerwy , no nie...?

- Tak , Mr. Worm.

Po czym jeden z "dziwnych robali":

- Mandez , przeszukaj ich pokoje. Jak będzie coś przydatnego , jak np. broń , to przynieś ją tu!

Source:

- Ku**a... Zajebię skurwysyna!

Dz. R:

- Zamknij pysk Source!

Source:

- Nie boimy się was , dzieci.

Dream:

- Jak ten skurwiel mi zabierze Mp4 to ma natychmiastowy wpierdol.

Dz. R:

- Szefie! Mam tu: 3 pistolety , Mp4..

Dream:

- SKURWIELUUUU!!!!!! DAWAJ TO!!!!!!

Dz. R:

- Ej , chłopcy , patrzcie , jak się ten cep rzuca.

- Zamknij odbyt i oddaj to , co zabrałeś , gniocie!

WTB:

- Na niego!!!

[Kilka minut po solówie]

Mr. Worm:

- Yay! Wygraliśmy!

Source:

- I na przyszłość pamiętajcie , kogo odwiedzacie!

Dz. R:

- Turlajcie dropsa.

Mr Worm:

- Ej , prawdopodobnie w kinie ma lecieć "Wojna o nasz świat" i to w 5D!

Vava:

- To co my tutaj tak sterczymy!? Idziemy!

Source:

- A o której się zaczyna?

Mr Worm:

- Piętnasta.

Dream: Uhuhuh , to jeszcze masę rzeczy zrobimy.

I tak WTB wyruszyło w miasto dla zabicia czasu. Robale zwiedziły wiele atrakcji w WormsoLandzie. Tam akurat upłynęło nawięcej czasu.

Vava:

- Która?

Mr. Worm: 14:55.

Dream: No to jazda!

[przed kinem]

Mr. Worm: Ej , który rząd?

Dream: Pierwszy.

Source: Popieram Dream'a

Mr. Worm: Ekhmmm...

Bileter: Tak?

Mr. Worm: Bilety proszę.

Bileter: Macie 1-szy rząd.

WTB: Dziękujemy panu.

[w kinie]

Web_88: Lol , fajne gogle.

Soldier Worm: Nom , fajne.

Mr. Worm: Zaraz się zaczyna.

Mr. Worm: Cśśś... Zaczyna się...

Source: Łał , niezła grafika.

Dream: Kina tego typu rządzą!

Web_88: Cicho!

Mr. Worm: A niech to! Dostałem w łeb granatem , który był na ekranie.

Source: Taka jest istota tych kin.

Source: Aua! Kto mnie łaskocze!?

Dream: Pociski z pistoletu.

Source: Heh. Niezła technologia....

[po wyjściu z kina]

Mr. Worm: Rany , nie mogłem się pozbierać z fotela ze śmiechu. Hahahah.

Soldier Worm: Co jeszcze mamy zrobić?

Vava: A kij wie.

Mr. Worm: Nie chce mi się iść na chatę. Zamówimy WormsTaxi?

Vava: Nieźle główkujesz , Mr. Worm.

W tym czasie Mr. Worm zaczął wybierać numer do WormsTaxi. Po czym Taxówka przyjechała w bardzo szybkim tempie.

Soldier Worm: Wsiadamy!

Taksówkarz: Dokąd?

Mr. Worm: Do mojej chaty. Chyba pan wie , gdzie mieszkam?

Taksówkarz: A właśnie , gdzie?

Mr. Worm: Na ulicy Spoconych kiszek 11/6.

Taksówkarz: Ok. Jedziemy tam.

Po czym załoga robali debeściaków wróciła do domu.

Mr. Worm: Ok. Ile płacę?

Taksówkarz: 10 zł.

Mr. Worm: Ok. Masz , reszty nie trzeba.

Vava: Ale się pan wzbogaciłeś , heh.

Taksówkarz: Heh. Dobra , kończę już tą gadkę , bo mam kolejne zamówionko...

WTB: No to nara!

Po czym taksówkarz odjechał w silną dal , a drużyna WTB poszła do domu.

Część 3.

Poranek. Source , widząc to , że jego kumple jeszcze się nie budzą , postanowił nastawić budzik na budzenie co 20 sekund. Budzik poleciał do Mr. Worm'a:

- Ałaj! Mój łeb. Uważaj na przyszłość , gdzie rzucasz.

Source: Ok. Sorry.

Mr. Worm po chwili odrzucił budzik do VavaTTer'a:

- O szajse! Co to coś robi w moim łóżku?!

Po tym Vava pomyślał:

- W tym miejscu bardzo opyla się rzucić. Wzmacniacz załatwi całą sprawę...

I tak Vava rzucił budzikiem w stronę mikrofonów. Po 10 sekundach rozległ się się spuer głośny PIK.

Mr. Worm: Wstawać , śpiochy!

Worm AAAAAAA: Aaaaaaaaaamhhmhmhmmhghm [ziewanie i mlaskanie].

Web_88: AAAAAAAAAAAAAAAAAAMHMHMHMH [głośne ziewanie i mlaskanie].

Source: Chłopacy! Musimy być o 10:00 w Narodowym Robalowym Parku Rozrywki!

Dream: Hehe. Zapowiada się ciekawie....

Wtem robaczki wyszły z domu i ruszyły w stronę NRPR , Narodowego Robalowego Parku Rozrywki.

Vava: Ale tu jest extra!

Web_88: To co najpierw?

Source: Może ropowanie z przeszkodami?

WTB: TAAAK!!!

C.D.N.