16 153
edycje
m (+) |
m (→Inne satyry: +) |
||
Linia 2711: | Linia 2711: | ||
Dzikusy siedzące przed komputerami to społeczność zbudowana na izolacji, agresji i obsesji. Dzikusy spędzają całe dnie przed ekranami, grając w gry, oglądając filmy lub surfując po internecie. Nie mają prawdziwych przyjaciół ani zainteresowań. Nie dbają o swoje zdrowie ani wygląd. Są zgorzkniali, znudzeni i sfrustrowani. Czasem atakują innych ludzi w sieci, wyzywając ich lub obrażając ich. | Dzikusy siedzące przed komputerami to społeczność zbudowana na izolacji, agresji i obsesji. Dzikusy spędzają całe dnie przed ekranami, grając w gry, oglądając filmy lub surfując po internecie. Nie mają prawdziwych przyjaciół ani zainteresowań. Nie dbają o swoje zdrowie ani wygląd. Są zgorzkniali, znudzeni i sfrustrowani. Czasem atakują innych ludzi w sieci, wyzywając ich lub obrażając ich. | ||
==== Najmniejszy palec stopy ==== | |||
Napisz opowiadanie, w którym bosy człowiek upuścił telefon i telefon spadł idealnie na najmniejszy palec. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna. | |||
Był to zwykły dzień w pracy dla Marka. Siedział przy biurku i sprawdzał maile na swoim smartfonie. Nagle usłyszał dzwonek telefonu stacjonarnego. Sięgnął po słuchawkę, nie zwracając uwagi na to, co robi z telefonem. Wtedy stało się coś strasznego. | |||
Telefon wypadł mu z ręki i spadł prosto na podłogę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Mark akurat miał nogę podniesioną i opartą o biurko. Telefon spadł idealnie na jego najmniejszy palec u stopy. | |||
Mark poczuł ostry ból i krzyknął. Podniósł nogę i złapał się za palec. Telefon leżał obok niego, z pękniętym ekranem. Mark nie mógł uwierzyć w swój pech. Jak mógł być tak nieostrożny? | |||
Zanim zdążył się pozbierać, do jego biura wszedł szef. Zobaczył Marka siedzącego na krześle i trzymającego stopę. Zauważył też telefon na podłodze. | |||
- Co się tu dzieje? - zapytał szef. | |||
- Przepraszam, szefie - wybełkotał Mark. - Upuściłem telefon i spadł mi na palec. | |||
- Na palec? - powtórzył szef z niedowierzaniem. - Jaki palec? | |||
- Najmniejszy - odpowiedział Mark. | |||
Szef spojrzał na palec Marka i zaczął się śmiać. | |||
- To żartujesz! - wykrzyknął. - To jest najgorsza wymówka, jaką kiedykolwiek słyszałem! Myślisz, że jestem głupi? Chcesz mnie oszukać, żeby nie pracować? | |||
- Nie, szefie, to prawda - zapewniał Mark. - Naprawdę boli mnie palec. | |||
- Aha, a co z telefonem? - kontynuował szef. - To też część twojego planu? Zniszczyłeś go celowo, żeby dostać nowy? | |||
- Nie, szefie, to był wypadek - tłumaczył się Mark. - Nie chciałem go zepsuć. | |||
- Dość tego! - przerwał mu szef. - Nie chcę słuchać więcej kłamstw! Wyrzucaj się z mojego biura i wracaj do roboty! A za telefon zapłacisz mi z własnej kieszeni! | |||
Szef chwycił telefon z podłogi i rzucił nim w Marka. Mark próbował go złapać, ale nie udało mu się. Telefon spadł na jego drugi najmniejszy palec u drugiej stopy. | |||
Mark znów poczuł ostry ból i krzyknął głośniej niż poprzednio. | |||
== Polityka == | == Polityka == |