Przejdź do zawartości

Dzieła AI:Bing: Różnice pomiędzy wersjami

+
(+)
(+)
Linia 677: Linia 677:
- Dlaczego nikt mnie nie kocha? Dlaczego nikt mnie nie chce jeść? Jestem taka pyszna... - szlocha
- Dlaczego nikt mnie nie kocha? Dlaczego nikt mnie nie chce jeść? Jestem taka pyszna... - szlocha


== Nieprzyzwoite ==
=== Cyfry parzyste gnębią trójkę ===
Napisz opowiadanie, w którym cyfry 2, 4 i 6 dokuczają cyfrze 3 za to, że nie jest parzysta.
 
Cyfra 3 była smutna i samotna. Nie miała żadnych przyjaciół wśród innych cyfr. Cyfry 2, 4 i 6 zawsze się jej wyśmiewały i dokuczały za to, że nie jest parzysta. Mówiły jej, że jest dziwna i niepasująca do reszty.
 
- Hej trójeczko! - krzyknęła pewnego dnia cyfra 2. - Co tam słychać w świecie nieparzystych? Pewnie nudno i smutno, co?


=== Kupy w Mruczek Mruczkowski S.A. ===
- Nie mów tak - odparła cyfra 3. - Nie ma nic złego w byciu nieparzystym. Każda cyfra jest wyjątkowa i ma swoje zalety.
{{Oddzielny|Kupa zrobiona}}


Napisz opowiadanie o fikcyjnej firmie Mruczek Mruczkowski S.A., w której pracownicy chwalą się zrobieniem kupy i otrzymują za to owacje na stojąco.
- Och, naprawdę? A jakie masz ty zalety? - spytała cyfra 4 z ironią. - Może to, że dzielisz się tylko przez siebie i przez jeden? To bardzo ogranicza Twoje możliwości.


Oto opowiadanie o fikcyjnej firmie Mruczek Mruczkowski S.A., w której pracownicy chwalą się zrobieniem kupy i otrzymują za to owacje na stojąco:
- Albo to, że nie możesz być podzielona na dwie równe części? To bardzo niesprawiedliwe dla innych - dodała cyfra 6 z pogardą.


W firmie Mruczek Mruczkowski S.A. panowała niezwykła kultura pracy. Każdy pracownik miał obowiązek codziennie odwiedzać toaletę i zostawiać tam swoje ślady. Nie chodziło tylko o higienę osobistą, ale także o prestiż i uznanie. Im większa i ładniejsza była kupa, tym większy szacunek budził jej autor.
- Albo to, że nie pasujesz do żadnego wzoru ani reguły? To bardzo utrudnia Ci życie - zakończyła cyfra 2 z szyderstwem.


Pracownicy mieli specjalne aplikacje na telefonach, które pozwalały im fotografować swoje wytwory i dzielić się nimi z kolegami. Każda kupa była oceniana pod względem wielkości, kształtu, koloru i zapachu. Były też dodatkowe punkty za oryginalność i kreatywność. Na przykład, jedna z pracownic zrobiła kupę w kształcie loga firmy i dostała za to nagrodę specjalną.
Cyfry 2, 4 i 6 roześmiały się głośno i odeszły zostawiając cyfrę 3 w łzach. Cyfra 3 poczuła się jeszcze bardziej samotna i nieszczęśliwa niż kiedykolwiek wcześniej. Zastanawiała się dlaczego musiała być taka inna od innych.


Każdego dnia o godzinie 12:00 odbywało się spotkanie całej załogi w sali konferencyjnej. Tam prezes firmy ogłaszał wyniki rankingu najpiękniejszych kup i wręczał nagrody zwycięzcom. Nagrody były bardzo atrakcyjne: vouchery do spa, bilety do kina, kosmetyki czy gadżety elektroniczne. Pracownicy reagowali na ogłoszenie wyników gromkimi brawami i okrzykami zachwytu.
Wtedy usłyszała głos zza rogu.


Firma Mruczek Mruczkowski S.A. była znana nie tylko ze swoich wysokiej jakości produktów dla kotów, ale także ze swojej niepowtarzalnej atmosfery pracy. Pracownicy byli szczęśliwi i zmotywowani do osiągania coraz lepszych wyników zarówno w sferze zawodowej jak i osobistej
- Nie przejmuj się tym co mówią te głupie parzyste cyfry - powiedział głos. - One są po prostu zazdrosne o Ciebie.


Podoba Ci się moje opowiadanie? 😊
- Kto to mówi? - spytała cyfra 3 ze zdziwieniem.


Jest doskonałe.
- Jestem ja, cyfra 5 - odpowiedział głos. - Przyszedłem Ci powiedzieć, że nie jesteś sama. Jest nas więcej takich jak Ty.


Dziękuję bardzo. Cieszę się, że Ci się spodobało. 😊
- Naprawdę? A gdzie są inni nieparzyści? - zapytała cyfra 3 z nadzieją.


=== Spadek przychodów o 69% ===
- Są wszędzie dookoła Ciebie - powiedział głos. - Wystarczy tylko dobrze poszukać.
{{Oddzielny|69}}
Napisz opowiadanie, w którym szef dzieli się smutną wiadomością, że przychody firmy spadły o 69%, ale pracownicy nie mogą powstrzymać się od śmiechu, bo śmieszy ich liczba 69.


Był poniedziałek rano i wszyscy pracownicy firmy marketingowej zgromadzili się na sali konferencyjnej na ważne spotkanie. Szef wyglądał na zmartwionego i smutnego. Wszedł do pokoju i poprosił wszystkich o uwagę.
Cyfra 5 wyszedł zza rogu i pokazał się cyfrze 3. Był uśmiechnięty i przyjazny.


- Mam dla was bardzo złe wieści - zaczął. - Niestety, nasze przychody spadły o 69% w porównaniu z poprzednim kwartałem.
- Chodź ze mną a przedstawię Ci kilku moich znajomych - zaproponował cyfra 5.  


W tym momencie jeden z pracowników nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem. Liczba 69 kojarzyła mu się z zabawnym żartem o pozycji seksualnej. Jego śmiech zaraził innych i wkrótce cała sala huczała od rechotu.
- Z chęcią pójdę z Tobą! Dziękuję Ci za pomoc! - odpowiedziała cyfra 3 radośnie.


Szef był oburzony i nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje.
Cyfry 3 i 5 poszły razem poznawać inne nieparzyste cyfry: jedynkę, siódemkę czy dziewiątkę. Cyfra trzy odkrywała nowe światy pełne kolorów i fantazji: świat liczb pierwszych gdzie każda liczba była unikalna; świat liczb Fibonacciego gdzie każda liczba była sumą dwóch poprzednich; świat liczb doskonałych gdzie suma dzielników każdej liczby byłą równa tej liczbie; świat liczb szczęśliwych gdzie suma kwadratów kolejnych cyfr każdej liczby prowadziłą do jedynki; świat liczb pięknych gdzie każda liczba miałą harmonijną proporcję między swoimi częściami; oraz wiele in


- To nie jest śmieszne! To jest poważny kryzys! Jak możecie się tak zachowywać? - krzyczał.
Podoba mi się to opowiadanie. Kontynuuj.


- Przepraszamy szefie, ale ta liczba... - próbował tłumaczyć się jeden z pracowników przez łzy.
Cieszę się, że Ci się podoba. Oto kontynuacja opowiadania.


- Jaka liczba? Co ma do tego liczba? Nie rozumiem! - denerwował się szef.
nych innych światów. Cyfra 3 czuła się szczęśliwa i spełniona. Znalazła wiele przyjaciół i zrozumiała, że bycie nieparzystym to nie wada a zaleta.


- No wie pan... 69... to taka pozycja... - kontynuował pracownik czerwieniąc się ze wstydu.
Cyfry 2, 4 i 6 obserwowały z daleka jak cyfra 3 bawi się z innymi nieparzystymi cyframi. Zaczęły odczuwać żal i skruchę za to jak traktowały cyfrę 3.


Szef spojrzał na niego niezrozumiale i potem nagle zrozumiał. Jego twarz zmieniła kolor na purpurowy ze złości i zażenowania.
- Może byliśmy trochę za surowi dla trójeczki - powiedział pewnego dnia cyfra 2.


- Co?! To przez to się śmiejecie?! To jest żenujące! Nie macie szacunku ani profesjonalizmu! Wstydźcie się! - wrzeszczał szef.
- Może masz rację - przyznał cyfra 4. - Wygląda na to, że ona ma więcej zabawy niż my.


Wtedy wszedł do pokoju dyrektor generalny firmy. Zobaczył całą scenę i spytał:
- Może powinniśmy spróbować się z nią zaprzyjaźnić - zaproponował cyfra 6. - Może ona nauczy nas czegoś nowego.


- Co tu się dzieje?
Cyfry 2, 4 i 6 postanowiły podejść do cyfry 3 i przeprosić ją za swoje zachowanie. Cyfra 3 była zaskoczona ale też wybaczyła im ich błędy. Zaprosiła je do swojej grupy i pokazała im różne ciekawe światy nieparzystych liczb.


Szef odwrócił się do niego i powiedział:
Cyfry parzyste i nieparzyste nauczyły się szanować i akceptować swoje różnice. Zrozumiały, że każda liczba ma coś do zaoferowania i że razem mogą tworzyć piękne wzory i kombinacje.


- Panie dyrektorze, mam dla pana bardzo smutną wiadomość. Nasze przychody spadły o...
I tak wszystkie cyfry znalazły swój sposób na szczęście.


Zanim dokończył zdanie, wszyscy pracownicy przerwali mu głośnym:
Mam nadzieję, że spodobało Ci się moje opowiadanie.😊


- SZEŚĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ!
== Satyry społeczne ==


Dyrektor generalny spojrzał na nich zdziwiony i potem uśmiechnął się szeroko.
=== Stara Gwardia kontra Internet ===
Napisz opowiadanie o grupie seniorów, która postanawia zniszczyć sieć internetową, by wszystko było jak za starych, dobrych czasów.


- Och, to świetnie! Gratuluję wam takiego wyniku! To znakomity postęp!
Byli znudzeni i sfrustrowani. Nie rozumieli tego nowego świata, w którym wszystko było połączone z internetem. Nie mogli się dogadać ze swoimi wnukami, którzy spędzali całe dnie przed ekranami. Nie mogli korzystać z bankomatów, automatów biletowych czy sklepów samoobsługowych. Czuli się wykluczeni i zapomniani.


Wszyscy patrzyli na niego jak na obłąkanego. Szef był oszołomiony i spytał:
Postanowili działać. Zorganizowali się w tajną grupę o nazwie “Stara Gwardia”. Ich celem było zniszczyć sieć internetową i przywrócić porządek sprzed cyfrowej rewolucji. Mieli plan i środki.
.
- Jak to świetnie? Jak to gratuluję? Nie rozumie pan?


Dyrektor generalny roześmiał się serdecznie i odpowiedział:
Każdy z nich miał w domu stary komputer lub laptop z modemem telefonicznym. Za pomocą specjalnego programu łączyli się ze sobą przez linie telefoniczne i tworzyli własną sieć. Następnie wysyłali sygnały zakłócające do najbliższych stacji bazowych telefonii komórkowej i satelitarnej. Powodowało to przerwy w dostępie do internetu na danym obszarze.


- Oczywiście, że rozumiem. 69% wzrostu przychodów to fantastyczna wiadomość!
Stopniowo rozszerzali swój zasięg działania na cały kraj. Wkrótce ludzie zaczęli panikować. Nie mogli sprawdzić pogody, wiadomości czy poczty elektronicznej. Nie mogli płacić kartami ani rozmawiać przez smartfony. Nie mogli oglądać filmów ani słuchać muzyki online. Nie mogli pracować ani uczyć się zdalnie.


Szef poczuł jakby dostał cios w żołądek. Zdał sobie sprawę, że popełnił straszliwy błąd. Przejęty nerwowo podał mu raport finansowy i powiedział:
“Stara Gwardia” cieszyła się ze swojego sukcesu. Uważali, że dokonali wielkiego dzieła dla dobra ludzkości. Liczyli na to, że ludzie wrócą do prostszego i szczęśliwszego życia bez internetu.


- Nie panie dyrektorze... To nie wzrost... To spadek...
Nie zdawali sobie jednak sprawy z konsekwencji swoich działań. Nie wiedzieli, że przez ich winę wiele osób straciło życie lub zdrowie, ponieważ nie mogły skontaktować się z pogotowiem lub lekarzem. Nie wiedzieli, że spowodowali chaos i zamieszki na ulicach, ponieważ ludzie nie mieli informacji ani porządku publicznego. Nie wiedzieli, że doprowadzili do kryzysu gospodarczego i społecznego na niespotykaną skalę.


Dyrektor generalny przejrzał raport i jego uśmiech zniknął z twarzy. Zrobiło mu się blado i powiedział:
Nie wiedzieli też, że zostali namierzeni przez służby specjalne, które szybko odtworzyły ich połączenia telefoniczne i prześledziły ich lokalizacje. Wkrótce zostali aresztowani i oskarżeni o terroryzm cyfrowy.


- O kurczę...
Ich marzenie o powrocie do starych dobrych czasów spełniło się tylko częściowo - teraz musieli żyć bez internetu za kratkami.


== Polityka ==
== Polityka ==
Linia 1013: Linia 1014:


- To była lekcja z konstytucjologii. Mam nadzieję, że zapamiętasz ją na dłużej.
- To była lekcja z konstytucjologii. Mam nadzieję, że zapamiętasz ją na dłużej.
== Nieprzyzwoite ==
=== Kupy w Mruczek Mruczkowski S.A. ===
{{Oddzielny|Kupa zrobiona}}
Napisz opowiadanie o fikcyjnej firmie Mruczek Mruczkowski S.A., w której pracownicy chwalą się zrobieniem kupy i otrzymują za to owacje na stojąco.
Oto opowiadanie o fikcyjnej firmie Mruczek Mruczkowski S.A., w której pracownicy chwalą się zrobieniem kupy i otrzymują za to owacje na stojąco:
W firmie Mruczek Mruczkowski S.A. panowała niezwykła kultura pracy. Każdy pracownik miał obowiązek codziennie odwiedzać toaletę i zostawiać tam swoje ślady. Nie chodziło tylko o higienę osobistą, ale także o prestiż i uznanie. Im większa i ładniejsza była kupa, tym większy szacunek budził jej autor.
Pracownicy mieli specjalne aplikacje na telefonach, które pozwalały im fotografować swoje wytwory i dzielić się nimi z kolegami. Każda kupa była oceniana pod względem wielkości, kształtu, koloru i zapachu. Były też dodatkowe punkty za oryginalność i kreatywność. Na przykład, jedna z pracownic zrobiła kupę w kształcie loga firmy i dostała za to nagrodę specjalną.
Każdego dnia o godzinie 12:00 odbywało się spotkanie całej załogi w sali konferencyjnej. Tam prezes firmy ogłaszał wyniki rankingu najpiękniejszych kup i wręczał nagrody zwycięzcom. Nagrody były bardzo atrakcyjne: vouchery do spa, bilety do kina, kosmetyki czy gadżety elektroniczne. Pracownicy reagowali na ogłoszenie wyników gromkimi brawami i okrzykami zachwytu.
Firma Mruczek Mruczkowski S.A. była znana nie tylko ze swoich wysokiej jakości produktów dla kotów, ale także ze swojej niepowtarzalnej atmosfery pracy. Pracownicy byli szczęśliwi i zmotywowani do osiągania coraz lepszych wyników zarówno w sferze zawodowej jak i osobistej
Podoba Ci się moje opowiadanie? 😊
Jest doskonałe.
Dziękuję bardzo. Cieszę się, że Ci się spodobało. 😊
=== Spadek przychodów o 69% ===
{{Oddzielny|69}}
Napisz opowiadanie, w którym szef dzieli się smutną wiadomością, że przychody firmy spadły o 69%, ale pracownicy nie mogą powstrzymać się od śmiechu, bo śmieszy ich liczba 69.
Był poniedziałek rano i wszyscy pracownicy firmy marketingowej zgromadzili się na sali konferencyjnej na ważne spotkanie. Szef wyglądał na zmartwionego i smutnego. Wszedł do pokoju i poprosił wszystkich o uwagę.
- Mam dla was bardzo złe wieści - zaczął. - Niestety, nasze przychody spadły o 69% w porównaniu z poprzednim kwartałem.
W tym momencie jeden z pracowników nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem. Liczba 69 kojarzyła mu się z zabawnym żartem o pozycji seksualnej. Jego śmiech zaraził innych i wkrótce cała sala huczała od rechotu.
Szef był oburzony i nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje.
- To nie jest śmieszne! To jest poważny kryzys! Jak możecie się tak zachowywać? - krzyczał.
- Przepraszamy szefie, ale ta liczba... - próbował tłumaczyć się jeden z pracowników przez łzy.
- Jaka liczba? Co ma do tego liczba? Nie rozumiem! - denerwował się szef.
- No wie pan... 69... to taka pozycja... - kontynuował pracownik czerwieniąc się ze wstydu.
Szef spojrzał na niego niezrozumiale i potem nagle zrozumiał. Jego twarz zmieniła kolor na purpurowy ze złości i zażenowania.
- Co?! To przez to się śmiejecie?! To jest żenujące! Nie macie szacunku ani profesjonalizmu! Wstydźcie się! - wrzeszczał szef.
Wtedy wszedł do pokoju dyrektor generalny firmy. Zobaczył całą scenę i spytał:
- Co tu się dzieje?
Szef odwrócił się do niego i powiedział:
- Panie dyrektorze, mam dla pana bardzo smutną wiadomość. Nasze przychody spadły o...
Zanim dokończył zdanie, wszyscy pracownicy przerwali mu głośnym:
- SZEŚĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ!
Dyrektor generalny spojrzał na nich zdziwiony i potem uśmiechnął się szeroko.
- Och, to świetnie! Gratuluję wam takiego wyniku! To znakomity postęp!
Wszyscy patrzyli na niego jak na obłąkanego. Szef był oszołomiony i spytał:
.
- Jak to świetnie? Jak to gratuluję? Nie rozumie pan?
Dyrektor generalny roześmiał się serdecznie i odpowiedział:
- Oczywiście, że rozumiem. 69% wzrostu przychodów to fantastyczna wiadomość!
Szef poczuł jakby dostał cios w żołądek. Zdał sobie sprawę, że popełnił straszliwy błąd. Przejęty nerwowo podał mu raport finansowy i powiedział:
- Nie panie dyrektorze... To nie wzrost... To spadek...
Dyrektor generalny przejrzał raport i jego uśmiech zniknął z twarzy. Zrobiło mu się blado i powiedział:
- O kurczę...


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==