Przejdź do zawartości

Blog:Szkoda, że relacje sąsiedzkie umierają: Różnice pomiędzy wersjami

m
brak opisu edycji
(Utworzono nową stronę "<div class="bookpage"> {{Miaublogheader|data = 3 lutego 2023|autor = Kenex}} Czujesz osamotnienie, gdy kolejny raz się okazuje, że znajomi mieszkający na drugim końc…")
 
mNie podano opisu zmian
Linia 5: Linia 5:
== Sąsiad - zawsze pod ręką ==
== Sąsiad - zawsze pod ręką ==


Kiedyś myślałem, że tak ciężko utrzymać mi relacje z powodu [[Wielka piątka (psychologia)|introwertyzmu]]. Ale na podobny problem skarżą się skrajnie ekstrawertyczni znajomi. Gdy tylko skończy się szkoła albo praca, która wymusza spotkania, znajomość momentalnie spłyca się do sporadycznych pogadanek online i imprez raz na kilka miesięcy. Bo ludziom zwyczajnie nie chce się jechać godzinę, by spotkać się godzinę, a potem godzinę wracać itp. Wolą 3 godziny wolnego czasu spędzić efektywniej. Dlatego utrzymać głęboką przyjaźń jest cholernie ciężko. Wystarczy, że jedna osoba przestanie być zdeterminowana, by momentalnie się rozpadło. Wygrają nowi znajomi z nowej szkoły albo pracy - bo są "pod ręką".  
Kiedyś myślałem, że tak ciężko utrzymać mi relacje z powodu [[Blog:Introwertycy są super!|introwertyzmu]]. Ale na podobny problem skarżą się skrajnie ekstrawertyczni znajomi. Gdy tylko skończy się szkoła albo praca, która wymusza spotkania, znajomość momentalnie spłyca się do sporadycznych pogadanek online i imprez raz na kilka miesięcy. Bo ludziom zwyczajnie nie chce się jechać godzinę, by spotkać się godzinę, a potem godzinę wracać itp. Wolą 3 godziny wolnego czasu spędzić efektywniej. Dlatego utrzymać głęboką przyjaźń jest cholernie ciężko. Wystarczy, że jedna osoba przestanie być zdeterminowana, by momentalnie się rozpadło. Wygrają nowi znajomi z nowej szkoły albo pracy - bo są "pod ręką".  


Jednocześnie kompletnie zaniedbuje się typ relacji, który jest pod ręką cały czas - sąsiedzkie. Wielu ludzi nawet nie ma pojęcia, czy traci dużo czy mało, bo do oceny potrzebna byłaby chociaż powierzchowna znajomość, a nie jedynie okazjonalne "dzień dobry" w windzie. Z sąsiadem ZNACZNIE łatwiej umówić się na wspólną herbatę. Ale wolimy namawiać odległe cele, które wiecznie "nie mają czasu".  
Jednocześnie kompletnie zaniedbuje się typ relacji, który jest pod ręką cały czas - sąsiedzkie. Wielu ludzi nawet nie ma pojęcia, czy traci dużo czy mało, bo do oceny potrzebna byłaby chociaż powierzchowna znajomość, a nie jedynie okazjonalne "dzień dobry" w windzie. Z sąsiadem ZNACZNIE łatwiej umówić się na wspólną herbatę. Ale wolimy namawiać odległe cele, które wiecznie "nie mają czasu".