Blog:Dziedziczenie po Adamie i Ewie: Różnice pomiędzy wersjami
brak opisu edycji
m (+Kategoria:Miaublog; +Kategoria:Przyroda; +Kategoria:Nauka za pomocą HotCat) |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 6: | Linia 6: | ||
U mężczyzn jedna z chrząstek krtani (''cartillago thyroidea'') jest nieco większa niż u kobiet... nie do końca, są mężczyźni o słabo widocznej chrząstce, kobiety o dobrze widocznej - ale załóżmy zgodnie z ludową mądrością, że to jest tylko u mężczyzn i u wszystkich mężczyzn. Mamy również proste wyjaśnienie problemu: kilka tysięcy lat temu Ewa gładko przełknęła kęs owocu, zaś Adam zadławił się swoim kawałkiem - dlatego cecha ta występuje u mężczyzn, nie u kobiet. Zastanówmy się nad tym. | U mężczyzn jedna z chrząstek krtani (''cartillago thyroidea'') jest nieco większa niż u kobiet... nie do końca, są mężczyźni o słabo widocznej chrząstce, kobiety o dobrze widocznej - ale załóżmy zgodnie z ludową mądrością, że to jest tylko u mężczyzn i u wszystkich mężczyzn. Mamy również proste wyjaśnienie problemu: kilka tysięcy lat temu Ewa gładko przełknęła kęs owocu, zaś Adam zadławił się swoim kawałkiem - dlatego cecha ta występuje u mężczyzn, nie u kobiet. Zastanówmy się nad tym. | ||
W Biblii oczywiście nic nie ma jakoby Adam się zadławił; nie jest też sprecyzowane czy owoc był jabłkiem czy czym innym. Nie chodzi w tym artykule o krytykę Biblii, a o rozważenie pewnej apokryficznej legendy. | |||
Skoro cecha jest dziedziczna, to pewnie musiało dojść do jakiejś mutacji. Ale nie do mutacji w obrębie krtani - przecież dzieci nie robi się krtanią. Dobrze, załóżmy, że kawałek jabłka jakoś wpłynął na pierwotne komórki płciowe w jądrach Adama tak, że powstałe plemniki nosiły tę mutację. W sumie ma to sens - szkodliwe substancje są niekiedy transportowane po całym organizmie, mogły trafić i do jąder. Ale, zaraz, nie chodzi o spożycie jabłka, a o zadławienie się... Cóż, żeby nie skończyć artykułu w drugim akapicie wróćmy może do tego, że do mutacji musiało dojść w jądrach. W takim wypadku u Adama nie było widać owej mutacji. | Skoro cecha jest dziedziczna, to pewnie musiało dojść do jakiejś mutacji. Ale nie do mutacji w obrębie krtani - przecież dzieci nie robi się krtanią. Dobrze, załóżmy, że kawałek jabłka jakoś wpłynął na pierwotne komórki płciowe w jądrach Adama tak, że powstałe plemniki nosiły tę mutację. W sumie ma to sens - szkodliwe substancje są niekiedy transportowane po całym organizmie, mogły trafić i do jąder. Ale, zaraz, nie chodzi o spożycie jabłka, a o zadławienie się... Cóż, żeby nie skończyć artykułu w drugim akapicie wróćmy może do tego, że do mutacji musiało dojść w jądrach. W takim wypadku u Adama nie było widać owej mutacji. |