Przejdź do zawartości

Sekcja komentarzy: Różnice pomiędzy wersjami

m
brak opisu edycji
mNie podano opisu zmian
Linia 10: Linia 10:
== Strasznie kusi, by poczytać komentarze ==
== Strasznie kusi, by poczytać komentarze ==
Dawno dawno temu, gdy standardowa rodzina posiadała w domu tylko jeden telewizor, typową rozrywką było wspólne oglądanie. Bardzo ważnym elementem tego procesu było komentowanie. Lubimy o sobie myśleć jak o niezależnych jednostkach, ale Homo Sapiens to wyjątkowo konformistyczny gatunek, który bardzo przejmuje się opinią grupy. Zanim wyrobimy sobie zdanie o tym, co przed chwilą zobaczyliśmy, lubimy dowiedzieć się, co powinniśmy o tym myśleć. Gdy tego elementu zabraknie, czujemy się bardzo zagubieni. Wiedzą o tym serwisy informacyjne w telewizji. Dlatego po konferencji prasowej polityków, zwykle akcja przenosi się do studia, gdzie kilka osób komentuje to, co przed chwilą zobaczyliśmy.  
Dawno dawno temu, gdy standardowa rodzina posiadała w domu tylko jeden telewizor, typową rozrywką było wspólne oglądanie. Bardzo ważnym elementem tego procesu było komentowanie. Lubimy o sobie myśleć jak o niezależnych jednostkach, ale Homo Sapiens to wyjątkowo konformistyczny gatunek, który bardzo przejmuje się opinią grupy. Zanim wyrobimy sobie zdanie o tym, co przed chwilą zobaczyliśmy, lubimy dowiedzieć się, co powinniśmy o tym myśleć. Gdy tego elementu zabraknie, czujemy się bardzo zagubieni. Wiedzą o tym serwisy informacyjne w telewizji. Dlatego po konferencji prasowej polityków, zwykle akcja przenosi się do studia, gdzie kilka osób komentuje to, co przed chwilą zobaczyliśmy.  
== Jad komentarzowy ==
Ważnym składnikiem sekcji komentarzy jest jad komentarzowy, który odpowiada za toksyczną atmosferę. Zawiera on w sobie kilka substancji<ref>{{Cytuj |autor = KAMIL FEJFER|url = https://www.dwutygodnik.com/artykul/7969-zle-skladowane-odpady.html|tytuł = ŹLE SKŁADOWANE ODPADY|praca = |opublikowany = dwutygodnik.com|data = 08/2018|data dostępu = 2020-09-26}}</ref>.
* '''Niewidzialność'''. Nikt nie patrzy na nas, co robimy. Przez to spada nasza samokontrola. Nie należy mylić niewidzialności z anonimowością. Brak anonimowości wcale nie chroni przed toksycznymi osobami. Dla części z nich podpisanie się pod swoim imieniem i nazwiskiem jest odstraszające, ale motywuje z kolei inną grupę - "głosicieli prawdy", którzy są z tego dumni.
* '''Asynchroniczność'''. Nie konfrontujemy się od razu z reakcją odbiorcy, która mogłaby nas powstrzymywać np. smutną miną.
* '''Łatwość w podważaniu autorytetu'''. Anonim z Internetu może określić wykształconego eksperta "starym dziadem na usługach Masonów". W realu raczej by się na to nie odważył.
* '''Niskie koszty społeczne, a czasem nawet nagrody za agresję'''. Zachowania agresywne w Internecie zwykle oznaczają znacznie mniejsze konsekwencje niż w realu. Jeśli na żywo wykrzyczymy do ludzi, że są "bydlakami na usługach Sorosa", to nie będą chcieli się z nami zadawać. Analogiczna teza głoszona w Internecie może zyskać aprobatę w postaci lajków, serduszek od ludzi podobnie myślących.
* '''Klikalność'''. Agresywne wiadomości skuteczniej się rozpowszechniają. Przykładowo Brady ze swoim zespołem wykazał w badaniu z 2017 roku, że tweety zawierające kombinację emocjonalnego i umoralniającego języka miały wyraźnie więcej retweetów. A to też swego rodzaju nagroda - "''Jej, jestem popularny :D''".


== O sekcji komentarzy z humorem ==
== O sekcji komentarzy z humorem ==