Kenex

Dołączył 6 sie 2013
Linia 49: Linia 49:
Nie wiem, dlaczego dzieciom zabrania się widoku nagiej kobiety bądź mężczyzny. Świadomość własnego ciała jest rzeczą naturalną. Zamiast oszukiwać instynkty, lepiej szczerze porozmawiać, wyjaśnić, rozwiać wątpliwości. Dziecko i tak znajdzie sposób, by sięgnąć po treści erotyczne. Rolą rodzica jest odpowiednio na to przygotować, by pociecha nie uczyła się życia z pornografii.  
Nie wiem, dlaczego dzieciom zabrania się widoku nagiej kobiety bądź mężczyzny. Świadomość własnego ciała jest rzeczą naturalną. Zamiast oszukiwać instynkty, lepiej szczerze porozmawiać, wyjaśnić, rozwiać wątpliwości. Dziecko i tak znajdzie sposób, by sięgnąć po treści erotyczne. Rolą rodzica jest odpowiednio na to przygotować, by pociecha nie uczyła się życia z pornografii.  


Jestem liberalny jeśli chodzi o styl życia i ubierania się. Nie przeszkadza mi, gdy dziewczyny ubierają się nieco wyzywająco (co najwyżej mogę poczuć się niezręcznie). Każdy robi ze swoim ciałem i wizerunkiem, co chce. Jeżeli kobieta postanawia zostać prostytutką, to jest jej sprawa. Jeżeli nikomu nie dzieje się krzywda, nie widzę powodu, by się czepiać. Choć gdybym miał wejść w związek, nie chciałbym, by moja dziewczyna uprawiała w tym czasie seks z innymi facetami. W miłości wierność jest dla mnie ważna i raczej trudno byłoby mi zaakceptować jej brak.   
Jestem liberalny jeśli chodzi o styl życia i ubierania się. Nie przeszkadza mi, gdy dziewczyny ubierają się nieco wyzywająco (co najwyżej mogę poczuć się niezręcznie). Każdy robi ze swoim ciałem i wizerunkiem, co chce. W dyskusjach internetowych czasami wrzuca się zdjęcia nietypowych kreacji, które są ostro krytykowane "jak on/ona może to z sobą robić??!!!". Ja często w takiej sytuacji wzruszam ramionami. Nie odstraszają mnie emo, punki, goci, hipsterzy. Mogę oczywiście być zdziwiony bądź zaniepokojony daną kreacją, ale to zwykle chwilowe. 
 
Jeżeli kobieta postanawia zostać prostytutką, to jest jej sprawa. Jeżeli nikomu nie dzieje się krzywda, nie widzę powodu, by się czepiać. Choć gdybym miał wejść w związek, nie chciałbym, by moja dziewczyna uprawiała w tym czasie seks z innymi facetami. W miłości wierność jest dla mnie ważna i raczej trudno byłoby mi zaakceptować jej brak.   


Osobiście uważam, że w miłości nie chodzi o to, by dziewczynę "mieć", ale żeby "być razem z nią" (choć na co dzień też używam określenia "mieć dziewczynę", bo to po prostu kwestia językowa). Seks jest daleko na mojej liście priorytetów (co nie znaczy, że jestem przeciwny). Ważniejsze jest uczucie bliskości, wzajemne zrozumienie i wsparcie.
Osobiście uważam, że w miłości nie chodzi o to, by dziewczynę "mieć", ale żeby "być razem z nią" (choć na co dzień też używam określenia "mieć dziewczynę", bo to po prostu kwestia językowa). Seks jest daleko na mojej liście priorytetów (co nie znaczy, że jestem przeciwny). Ważniejsze jest uczucie bliskości, wzajemne zrozumienie i wsparcie.