4529
edycji
Nie podano opisu zmian |
m (Tech.) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Historyjki, które zazwyczaj nie mają sensu, najczęściej polegają na sprzeczności. | Historyjki, które zazwyczaj nie mają sensu, najczęściej polegają na sprzeczności. | ||
{{Achtung|Podane niżej historyjki mogą być bardzo śmieszne. | {{Achtung|Podane niżej historyjki mogą być bardzo śmieszne.<br> | ||
Przed przeczytaniem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą,<br> | |||
gdyż każda grozi twojemu życiu lub zdrowiu!}}<br> | |||
{{Spoiler|<poem>Pewnego dnia o północy była sobie kobieta, która była mężczyzną i opowiadała milcząc nieśmieszne historie, z których wszyscy się śmiali. Kobieta ta mieszkała w domu pod mostem przy suchej rzece w plastikowym kartonie. Miała ona 2 psy z czego 5 kotów nosiła na głowie. Ta bezzębna kobieta, będąca mężczyzną codziennie myła zęby pastą do zębów, na której było napisane pasta do butów. Tego dnia kobiecie się nudziło, bo miała za dużo rzeczy do robienia. Poszła więc do parku, weszła na kasztanowiec, zrywała żołędzie, aż sypała się jarzębina. Stwierdziła, że sprzeda dynie na targu, więc poszła tam nigdzie się nie ruszając i ponieważ targ był otwarty stanęła pod bramą, której nie było i zaczęła sprzedawać słoneczniki. Po kilku godzinach, które trwały jedną minutę ogórki kupił wysoki mężczyzna niskiego wzrostu z brodą, ale bez zarostu. Kobieta wróciła do domu gdzie zastała 3 kaczki i 6 kur. Smutna, skacząc z radości poszła do lasu i zapaliła papierosa, którego nie miała. Usiadła na kamieniu latającym w wodzie i utonęła, ale dopłynęła na brzeg bezludnej wyspy, na której mieszkał miliard ludzi. Uważając, że to duch wystrzelili ją papierową rakietą na Marsa. Po paru dniach wylądowała na Słońcu. Kobieta umarła i pogrzebano ją, kiedy leciała wprost do czarnej dziury koloru białego. - MarioLuigi55 | {{Spoiler|<poem>Pewnego dnia o północy była sobie kobieta, która była mężczyzną i opowiadała milcząc nieśmieszne historie, z których wszyscy się śmiali. Kobieta ta mieszkała w domu pod mostem przy suchej rzece w plastikowym kartonie. Miała ona 2 psy z czego 5 kotów nosiła na głowie. Ta bezzębna kobieta, będąca mężczyzną codziennie myła zęby pastą do zębów, na której było napisane pasta do butów. Tego dnia kobiecie się nudziło, bo miała za dużo rzeczy do robienia. Poszła więc do parku, weszła na kasztanowiec, zrywała żołędzie, aż sypała się jarzębina. Stwierdziła, że sprzeda dynie na targu, więc poszła tam nigdzie się nie ruszając i ponieważ targ był otwarty stanęła pod bramą, której nie było i zaczęła sprzedawać słoneczniki. Po kilku godzinach, które trwały jedną minutę ogórki kupił wysoki mężczyzna niskiego wzrostu z brodą, ale bez zarostu. Kobieta wróciła do domu gdzie zastała 3 kaczki i 6 kur. Smutna, skacząc z radości poszła do lasu i zapaliła papierosa, którego nie miała. Usiadła na kamieniu latającym w wodzie i utonęła, ale dopłynęła na brzeg bezludnej wyspy, na której mieszkał miliard ludzi. Uważając, że to duch wystrzelili ją papierową rakietą na Marsa. Po paru dniach wylądowała na Słońcu. Kobieta umarła i pogrzebano ją, kiedy leciała wprost do czarnej dziury koloru białego. - MarioLuigi55 | ||
Linia 9: | Linia 9: | ||
W gorącym cieniu na miękkim kamieniu stojąc siedziała młoda staruszka i nic nie mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu, z dużą brodą, bez zarostu: "Oh jaki upalny mróz mamy tego lata". A było to zimą. Stały tam trzy łodzie. Jedna cała, drugiej pół, a trzeciej wcale nie było. Wsiadł do tej czwartej i utonął, ale dopłynął do brzegu bezludnej wyspy gdzie zaatakowali go biali murzyni. Uciekając, wspiął się na gruszkę, zerwał pietruszkę, posypała sie cebula, aż przyszedł właściciel tego banana i mówi: "złaź pan z tego kasztana bo to nie moja wierzba -- Popularna bezsensowna historyjka </poem>}} | W gorącym cieniu na miękkim kamieniu stojąc siedziała młoda staruszka i nic nie mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu, z dużą brodą, bez zarostu: "Oh jaki upalny mróz mamy tego lata". A było to zimą. Stały tam trzy łodzie. Jedna cała, drugiej pół, a trzeciej wcale nie było. Wsiadł do tej czwartej i utonął, ale dopłynął do brzegu bezludnej wyspy gdzie zaatakowali go biali murzyni. Uciekając, wspiął się na gruszkę, zerwał pietruszkę, posypała sie cebula, aż przyszedł właściciel tego banana i mówi: "złaź pan z tego kasztana bo to nie moja wierzba -- Popularna bezsensowna historyjka </poem>}} | ||
[[Kategoria:Syfy i zapchaj dziury]] |