Blog:Facebook a dzisiejsza rzeczywistość

Z MruczekWiki

Facebook a dzisiejsza rzeczywistość
4.08.2022 | ZioPeng



Zapewne dobrze jest wam znane powiedzenie "Nie masz Facebooka = nie istniejesz". Ja je znam doskonale i sugeruje mi, że jak nie masz konta w największym portalu społecznościowym świata, to "nie istniejesz", bo inni nie widzą żadnej zawartości, którą miałbyś zamieszczać na tym portalu.

No to teraz trochę matematyki. Na Ryjoksiążce jest 2,96 mld zarejestrowanych kont, a na świecie żyje jakieś 7,9 mld ludzi, z czego 4,95 mld (czyli jakieś 62,5% ogólnej populacji naszego globu) ma dostęp do Internetu, co w przeliczeniu na procenty daje nam wynik 59.79%, czyli taki odsetek ludności ma konto na portalu Zuckerberga.

Mówi się , że nie można żyć bez Facebooka. I tutaj trochę popsychologuję, mimo że nie uważam się za jakiegoś wybitnego znawcę tematu: osoby uzależnione od Facebooka czy generalnie social mediów odczuwają potrzebę przeglądania zawartości tego portalu (posty, filmy etc.) - tutaj zakres może być różny - parę razy dziennie, raz na dzień, raz na 3 dni itd. Po prostu w mózgach osób uzależnionych pojawia się potrzeba przeglądania zawartości portali społecznościowych. Bo jeśli w mózgu młodego człowieka dojdzie do odpowiednich połączeń, w wyniku czego on polubi po prostu spędzanie czasu na tym portalu. I wszelkie formy ograniczania dostępu do Facebooka dla takiej osoby mogą tu być porównywalne z odcięciem chorego od aparatury wspomagającej jego funkcjonowanie. I potem, gdy Facebook (czy inne social medium) padnie, młodzież się buntuje czy nawet dochodzi do samobójstw - no bo jak tu żyć bez Fejsa???.

Pewnie niektórzy czytający ten wpis zastanawiają się, czy ja mam konto na opisywanym przeze mnie portalu. Odpowiem w ten sposób: należę do tych 40,21% ;-). Facebook nie jest mi potrzebny do szczęścia. I oczywiście, byłem wielokrotnie namawiany do utworzenia sobie tam konta, ale za każdym razem odmawiałem. Namawiali mnie ludzie z różnych środowisk - czy to moja siostra, czy to koledzy z klasy w technikum, czy (co czasem ma miejsce) koledzy z pracy. A, i tutaj jeszcze wrócę do stwierdzenia, że niektórzy nie wyobrażają życia bez tego portalu: są i tacy młodzi ludzie, którzy dzielą się każdym szczegółem ze swojego życia właśnie tam, umieszczając np. odpowiednie statusy. Dla tych ludzi zapewne jest tak, że dzień bez Facebooka dniem straconym. I powiem, że kompletnie nie wyobrażam sobie przesiadywania na tym portalu. Czasem zdarza się, że przeglądam jakieś strony jako niezalogowany, ale to w przypadku, gdy trafię na nią przez Google.

I mam taką nadzieję, że w przyszłości pracodawcy podczas przeprowadzania rozmów kwalifikacyjnych nie będą wymagali posiadania konta na Facebooku przez kandydata ubiegającego się o daną posadę. Dla mnie byłoby coś nie do przyjęcia.

Dzisiaj Facebook jest także dobrym narzędziem marketingowym, dzięki któremu właściciel strony danej firmy dotrzeć do większej liczby odbiorców, przez co może się mocniej promować. Bardzo wiele firm ma na tym portalu swoje strony.